W Ciepłowodach konieczna była ewakuacja mieszkańców. Teraz trwa sprzątanie i liczenie strat fot.: em24.pl
Nawałnica, jaka przeszła wczoraj przez powiat ząbkowicki wyrządziła ogromne straty. W Ciepłowodach strażacy musieli ewakuować mieszkańców jednego z budynków mieszkalnych.
Pierwsze zgłoszenia dotyczące podtopień i zalewanych posesji strażacy otrzymali 12 maja około godz. 19. Z minuty na minutę było ich coraz więcej, a dyżurny Powiatowego Stanowiska Kierowania w PSP w Ząbkowicach Śląskich dysponował do zdarzeń coraz większą ilość zastępów niemal z całego powiatu ząbkowickiego. W Ciepłowodach szalała rzeka Ślęza Mała, w mniejszych miejscowościach największe straty wyrządziła woda występująca z przydrożnych rowów.
Na pomoc ruszyło kilkuset strażaków
- Najwięcej interwencji odnotowaliśmy na terenie gminy Ciepłowody, na terenie gminy Kamieniec Ząbkowicki, głównie w miejscowości Starczów oraz na terenie gminy Ziębice, w takich miejscowościach jak Starczówek, Niedźwiedź, Lubnów oraz Pomianów Dolny - mówi Mirosław Gomółka z ząbkowickiej straży pożarnej. -W tej chwili podanie dokładnej liczby zdarzeń nie jest możliwe, ale mogę powiedzieć, że z terenu powiatu ząbkowickiego zostały zadysponowane wszystkie dostępne siły i środki. To około 30-35 zastępów, które ruszyły na pomoc - dodaje.
Do pracy zmobilizowane zostały całe zasoby jakimi dysponuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Ząbkowicach Śląskich. Do służby zostali ściągnięci strażacy pełniący dyżur domowy, a także strażacy mający dzień wolny, aby wesprzeć działania zastępów pracujących na miejscu. - Oprócz tego, za pośrednictwem Stanowiska Kierowania Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu zadysponowaliśmy na teren powiatu dwa plutony, w tym jeden pluton z kontenerem pompowym do usuwania skutków powodzi, które tworzyły u nas odwód zabezpieczający nasze działania - tłumaczy strażak.
Konieczna ewakuacja mieszkańców
Woda, która wdarła się na podwórko, a następnie do obiektu mieszkalnego jednej z posesji przy ul. Ząbkowickiej w Ciepłowodach skutecznie odcięła drogę ucieczki mieszkańcom. - Żeby ich ewakuować koniecznym było zastosowanie sprzętu hydraulicznego w celu dosłownie wyrwania drzwi wejściowych do budynku, ponieważ napór wody uniemożliwiał ich otwarcie. Następnie strażacy ewakuowali osoby przebywające w obiekcie za pomocą pojazdów pożarniczych, które mogły prowadzić działania w silnym nurcie - relacjonuje strażak. Jeśli chodzi o mieszkańców nikomu nic się nie stało, ale straty materialne są ogromne.
Zalanych zostało wiele posesji, częściowo budynki mieszkalne na poziomie parteru, pomieszczenia piwniczne i kotłownie, w których znajdowały się chociażby piece centralnego ogrzewania. Uszkodzona została także infrastruktura drogowa i ogrodzenia.
Jak zauważa oficer prasowy KP PSP w Ząbkowicach Śląskich, duże straty poniosą także rolnicy, gdyż gwałtowne opady atmosferyczne spowodowały, że woda napływająca na ich pola zniszczyła uprawy.
Działania strażaków trwały do późnych godzin nocnych i polegały przede wszystkim na zabezpieczeniu obiektów mieszkalnych przed napływającą wodą za pomocą worków z piaskiem i rękawów przeciwpowodziowych. Wypompowywano także wodę z zalanych obiektów.
„Ciepłowody takiej wody nie pamiętają”
Dziś, gdy poziom wody opadł, trwa sprzątanie domów, posesji i dróg. - To jedna z największych powodzi w historii Ciepłowód, o ile nie największa. Poziom wody był wyższy aniżeli podczas powodzi tysiąclecia. Niestety, straty również są większe niż wtedy. Najbardziej ucierpiały trzy miejscowości: Ciepłowody, Karczowice oraz Piotrowice Polskie, zarówno jeśli chodzi o nieruchomości mieszkalne, jak i tereny uprawne - mówi wójt Łukasz Białkowski. Włodarz podkreśla, że od wczesnych godzin porannych pracownicy urzędu pracują w terenie i wspólnie z mieszkańcami szacują straty oraz tworzą stosowną dokumentację, aby w dalszej kolejności móc ubiegać się o pomoc finansową z różnych źródeł. W działania polegające na porządkowaniu dróg i posesji w Ciepłowodach zaangażowani są pracownicy zakładu wodociągów.
Sporo obiektów mieszkalnych zostało częściowo zalanych także w Karczowicach. Woda na tereny zamieszkałe napływała tam z pól rolnych i rowów powodując mniejsze lub większe zniszczenia niemal w każdym budynku. Mieszkańcy mieli w domach ponad pół metra rwącej wody.
Pomogą wojskowi
Białkowski dodaje, że gmina wystąpiła już za pośrednictwem starosty i posła Marcina Gwoździa do wojewody dolnośląskiego z prośbą o pomoc. Dodaje, że niezwykle budujące jest wsparcie, jaką oferują włodarze innych samorządów. Z pomocą do Ciepłowód ma dziś dotrzeć także 20 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy zostaną rozdysponowani w różne miejsca i będą pomagać mieszkańcom w pracach porządkowych, a także udrażniać cieki wodne.
Ponadto wójt jest już po rozmowie z zarządem Międzygminnego Związku Ślęża-Oława, który także zadeklarował pomoc w zakresie dodatkowego odbioru odpadów wielkogabarytowych i rzeczy zniszczonych na skutek zalania, których mieszkańcy zdecydują się pozbyć.
Bez konieczności lokali zastępczych
Mimo, iż sporo domów zostało częściowo zalanych, to lokatorzy nie zdecydowali się na skorzystanie z tymczasowych lokali zastępczych oferowanych przez gminę. - Byliśmy przygotowani na taką możliwość, proponowaliśmy mieszkańcom takie rozwiązanie, ale zdecydowali, że pozostaną we własnych domach - wyjaśnia Białkowski. Podkreśla, że priorytetem jest teraz jak najszybsze zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom i pomoc tym, którzy podczas wczorajszej nawałnicy ucierpieli najbardziej. - Inne problemy schodzą aktualnie na dalszy plan - kończy wójt.
em24.pl
Ciepłowody: Konieczna była ewakuacja mieszkańców. Trwa liczenie strat, przyjedzie też wojsko [foto]
2021-05-17 19:08:25
gość: ~Piotr
ostatnio dodany post
Gdzie nie spojrzysz,wszędzie kukurydza nawet na najbardziej nachylonych polach jak tą wodą ma się zatrzymać kiedyś na takich stokach rosły łaki i one zatrzymały erozję i wodę
REKLAMA
REKLAMA