Starczów po nawałnicy i podtopieniach. Trwa porządkowanie posesji i liczenie strat [foto]

Starczów po nawałnicy i podtopieniach. Trwa porządkowanie posesji i liczenie strat fot.: em24.pl

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Co najmniej kilka częściowo zalanych domów, wiele zniszczonych posesji, zalegające błoto na jezdni i uszkodzona miejscami droga powiatowa.

Mieszkańcy Starczowa (gm. Kamieniec Ząbkowicki) rozpoczynają porządkowanie swoich posesji po wczorajszej nawałnicy i podtopieniach.

- Takiego czegoś jak tu mieszkam, a mieszkam 37 lat, jeszcze nie widziałem. W poprzednich latach zdarzało się, że poziom wody się podnosił, ale nigdy nie osiągnął takiego poziomu jak wczoraj. Przez wieś dosłownie płynęła rzeka - mówi nam jeden z mieszkańców. - W przeszłości zdarzały się zalania posesji, podtopienia, ale nigdy nie na taką skalę - dodaje.

Do apogeum doszło wczoraj w godzinach popołudniowo-wieczornych. Wystarczyło kilka godzin intensywnych opadów deszczu, aby woda wystąpiła z brzegów rowu, rozlała się na drogę i taranowała wszystko, co na niej napotkała. Droga była nieprzejezdna. Uszkodzone zostały ogrodzenia, zalane posesje, samochody i kilka budynków mieszkalnych. W jednym z niżej zlokalizowanych domów w kulminacyjnym momencie było ponad metr wody. Strażacy wcześniej ewakuowali z niego matkę z dzieckiem, natomiast część mieszkańców przeszła na wyższe kondygnacje, by później na własną rękę opuścić budynek. Zalana została część mieszkalna na parterze, a także kotłownia. - To była dosłownie chwila. Było widać gołym okiem jak woda przybiera. Nie można było nic zrobić - mówi właściciel obiektu. Strażacy z wielu jednostek powiatu ząbkowickiego do późnych godzin nocnych pompowali wodę z budynków i zalanych posesji oraz wykonywali prace zabezpieczające. Dziś od wczesnych godzin porannych trwa usuwanie z posesji błota i szlamu, porządkowanie terenu i liczenie strat.

Jak informuje burmistrz Marcin Czerniec, nie było konieczności zapewnienia przez gminę lokalów zastępczych dla mieszkańców, których obiekty mieszkalne ucierpiały na skutek podtopień czy częściowych zalań. Niemniej jednak w urzędzie zostanie dziś powołana komisja do szacowania szkód, która będzie wykonywać wizję w terenie i gospodarstwach domowych.

Dziś poziom wody w starczowskim potoku jest zdecydowanie niższy. Woda płynie w korycie i przynajmniej na razie nie ma zagrożenia, że może dojść do powtórki z dnia wczorajszego. Mieszkańcy jednak nie podzielają tego optymizmu. - Wczoraj o tej porze także nikt nie spodziewał się, że za kilkanaście godzin przez wieś będzie płynęła rzeka. Przecież do południa nie spadła kropla deszczu - mówią i wskazują, że prognozy pogody na kolejne dni nie są optymistyczne. Ma regularnie padać. Jak jednak wynika z aktualnych informacji ze znacznie mniejszą intensywnością i natężeniem niż wczoraj.

em24.pl