Tym razem chciałbym Was zachęcić do wytyczania swoich szlaków. A może warto podzielić się nimi z pozostałymi czytelnikami i pokazać nasz region z innej perspektywy?
Moja propozycja wędrówki poza utartymi ścieżkami to wycieczka w region, w którym spędziłem dzieciństwo. Wybierając się tam zdecydowanie zabierzcie z sobą rower MTB, bo będzie terenowo.
Wycieczkę proponuję zacząć na dworcu kolejowym w Kamieńcu Ząbkowickim, a konkretnie przy drodze prowadzącej w stronę Byczenia, bo tam właśnie będziemy się kierować. Na początku poprowadzi nas żółty szlak rowerowy. Po prawej stronie miniemy dawną piaskownię, a dalej wyrobiska cegielni w Byczeniu. Zgromadzony po tej stronie materiał jest świadectwem zlodowaceń tego obszaru. Właśnie z osadów polodowcowej terasy kemowej budowniczy kamienieckiego pałacu pozyskiwali materiał: piasek oraz doskonałej jakości glinę służącą do produkcji klinkierowej cegły. Dojeżdżając do wsi widzimy pozostałości cegielni. Tuż za nią skręcamy w lewo pod wiadukt dawnej linii kolejowej prowadzącej w stronę Złotego Stoku. Zaraz za nim wyłania się potężne wyrobisko rozbudowującej się żwirowni. To pokazuje tylko, jak bardzo ten teren jest bogaty w surowce mineralne, a to dopiero początek naszej wędrówki.
Droga niestety jest tu już gorszej jakości. Występuje sporo kolein i taka nawierzchnia prowadzi nas aż do samych Doboszowic, do których teraz zmierzamy. Przejeżdżamy pod kolejnym, tym razem kamiennym wiaduktem i po małym podjeździe widzimy już dolną część wsi. Przed nami ukaże się wieża kościoła i to właśnie ku świątyni pochodzącej z XIII wieku będziemy się kierować.
Najciekawsze jest jednak jej otoczenie. Tuż za murami przykościelnego cmentarza, znajdziemy bardzo malowniczy przełom potoku Grzmiąca. Wąwóz porośnięty bogatą roślinnością kryje mały wodospad. Warto zejść w dół, bo jest to naprawdę rzadki widok w naszym regionie.
Dalej ruszamy drogą asfaltową w dół i będziemy kierować się w stronę pałacu, a raczej tego, co po jego przebudowie i działalności PGR-u po nim zostało. Dalej jedziemy w lewo, pod górę, a po wjechaniu na wzniesienie ukaże nam się panorama Gór Złotych. Po chwili skręcamy na lewo w kierunku kamieniołomu gnejsu, ale oczywiście do niego nie wjeżdżamy, tylko zmierzamy polną drogą w stronę widocznego przed nami wzniesienia. To cel naszej wycieczki.
Warto dodać, że w tym regionie znajdują się trzy kamieniołomy gnejsu; występująca tu odmiana gnejsu słupkowego jest stosunkowa rzadka w Polsce i często wykorzystywana jako ogrodowy kamień ozdobny.
My jednak kierujemy się cały czas na widoczne przed nami wzniesienie. Dawniej stała tu mała wieża triangulacyjna, dziś jest ono częściowo zalesione. Tu niestety musimy kierować się już instynktownie w górę jedną ze ścieżek. Podjazd jest dość stromy, bo wzgórze ma 341 metrów n.p.m, ale widok z niego naprawdę jest wart wspinaczki. Przed nami otwiera się szeroka panorama, daleko na wschodzie ujrzymy Góry Opawskie, przed nami kilka pasm Sudetów Wschodnich, z widocznym na pierwszym planie Jawornikiem. Spoglądając na zachód zobaczymy wieżę ratusza w Ząbkowicach Śląskich, a pod nami w obniżeniu dolina Nysy Kłodzkiej ze zbiornikami Topola, Kozielno i Bartnikami. Widok jest naprawdę imponujący, musimy tylko znaleźć dobry punkt obserwacyjny.
Gdy nacieszymy się widokiem ruszamy dalej. Omijamy górą polną drogą kamieniołom między Pomianowem Dolnym i Mrokocinem i zjeżdżamy w stronę tej ostatniej miejscowości. Przejeżdżamy przez Mrokocin w kierunku Chałupek i przed końcem wsi odbijamy na prawo w kierunku zbiornika Kozielno. Ostrożnie przejeżdżamy przez przejazd, szosę do Paczkowa i już jesteśmy nad zbiornikiem retencyjnym na Nysie Kłodzkiej.
Tu możemy chwilę z innymi turystami odpocząć nad wodą, a następnie koroną wału i przez zaporę przejeżdżamy na wał zbiornika Topola i kierujemy się w stronę wsi. W Topoli trzymamy się niebieskiego szlaku rowerowego i gdy przejedziemy przez most na Nysie Kłodzkiej, po wjeździe na drogę 382, wracamy do Byczenia i dalej w stronę dworca w Kamieńcu Ząbkowickim, gdzie zamkniemy pętlę naszej wycieczki.
Trasa nie należy do łatwych, dlatego zalecam szczególną ostrożność na odcinku Doboszowice – Mrokocin, zwłaszcza na podjeździe i zjeździe z wzniesienia w stronę wyrobiska kamieniołomu! Szerokiej drogi i niezapomnianych widoków!
Bogdan Tuła
Rowerem poza szlakiem. O wycieczce poza utartymi ścieżkami opowiada Bogdan Tuła
2019-03-16 14:30:24
gość: ~kolo
...za zakrętem jest droga, za nią kamień, obok piękny widok...
Bez zdjęć tekst jest suchym nudnym blokiem nie do przebrnięcia
2019-03-16 19:44:23
gość: ~camel
@~kolo
Trochę wyobraźni, jak chcesz zobaczyć jak to wygląda to na rower i GO.
2019-03-17 22:08:29
gość: ~kolo
@~camel
No właśnie pękło dzisiaj 8 dyszek w górach Sowich a nie w ok Doboszowic bo tekst mnie zupełnie nie zachęcił do odwiedzenia tego rejonu.
Zerknij jak wyglądają tego typu relacje np w gazecie "Rowertour" czy w necie
https://kolemsietoczy.pl/5-rzeczy-ktore-musisz-zobaczyc-warto-zrobic-armenii/
http://www.rowerowarodzinka.pl/
2019-03-16 23:42:07
gość: ~Fan
Droga redakcjo. Dlaczego usuneliscie komenatrze postu o śmieci śp Wieskawa Kiliana? Chetnie dowiemy się ciekawistek..
2019-03-17 06:17:12
gość: ~Seed
@~Fan
Na pewno były nie wygodne więc postanowili je usunąć, to w końcu ich ziomek z PO. Można zaobserwować od przejęcia expresu przez osoby z PO, że z niektorymi komentarzami tymi "niewygodnymi" dzieją się dziwne rzeczy np. znikają albo blokują komentarze pod artykułami. No ale w koncu oni są obrońcami demokracji więc wiedzą co robią
2019-03-18 17:33:31
gość: ~Ja
ostatnio dodany post
@~Fan
Idioci czepiaja się zmarłych brak słów i dobrze że zablokowali
2019-03-17 20:45:25
gość: ~camel
Opowiem w skrócie o swojej dzisiejszej trasie. Start Ziębice, wjazd do lasu tuż obok Źródła Cyryla czerwonym szlakiem przez las aż do Romanowa, następnie dziurawym asfaltem na Gromnik.Tam Można podziwiać widoki z wierzy widokowej, niestety dzisiaj zamknięte. Z powrotem przez Romanów na Kopę Nowoleską i zjazd singletrackiem. Znowu powrót do Romanowa, super podjazd, wjazd do lasu i powrót do Ziębic. Polecam super traska na kilka godzin.
REKLAMA
REKLAMA