Express-Miejski.pl

Nie ma porozumienia na linii starostwo-gmina. Chodzi o remont drogi

Remont drogi w Mąkolnie był jednym z głównych tematów pierwszej sesji rady powiatu w 2018 roku

Remont drogi w Mąkolnie był jednym z głównych tematów pierwszej sesji rady powiatu w 2018 roku fot.: ms. / em24.pl

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Wciąż nie wyłoniono wykonawcy projektu i remontu drogi powiatowej w Mąkolnie. Oferty składane w przetargach przekraczają kwotę zabezpieczoną przez powiat na to zadanie.

Remont trasy na odcinku ponad 2.2 km zaplanowano na 2019 rok. Realizacja zadania ma odbyć się w formule „Zaprojektuj i wybuduj”, co oznacza, że wykonawca najpierw przygotowuje projekt przebudowy, a następnie zrealizuje go. Samorząd na dofinansowanie inwestycji ma podpisaną umowę z Ministerstwem Rolnictwa, które w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich pokryje 63.63 proc. kosztów zadania.

Wkład własny powiat ząbkowicki ma zapewnić wspólnie z gminą Złoty Stok, która w ubiegłym roku zadeklarowała swoje partnerstwo przy realizacji tej inwestycji. Problemem okazują się być jednak kwoty poprzetargowe. Niemal 2.4 mln zł, które zabezpieczono w wieloletniej prognozie powiatu ząbkowickiego na tę inwestycję to kwota ponad 400 tys. zł niższa, aniżeli firma Eurovia (jedyny oferent) zaoferowała za realizację tego zadania w drugim przetargu. W pierwszym propozycja tej samej firmy opiewała na 3.7 mln zł.

W gminnej kasie pustki

Powiat i gmina jeśli chcą skorzystać z propozycji Eurovii muszą pokryć deficyt między zabezpieczonymi środkami, a ofertą przetargową. Powiat zaproponował, aby kosztami podzielić się po równo, jednak gmina na tę propozycję przystać nie chce. - Gmina Złoty Stok ma trudności jeśli chodzi o finansowanie tego zadania w tym roku. Władze gminy zaproponowały, aby na pierwszy etap inwestycji, mający być realizowany w 2018 roku i polegający na przygotowaniu dokumentacji, zawrzeć porozumienie, w którym powiat pokryje 70 proc. kosztów zadania, a gmina 30 proc. - mówiła Krystyna Grzech, radna powiatu ząbkowickiego, która przed sesją rozmawiała w tej sprawie z burmistrz Złotego Stoku.

Radna, występująca niejako w imieniu szefowej złotostockiego magistratu tłumaczyła, że w kosztorysie kwota na dokumentację oscylowała na poziomie 37 tys. zł, a po przetargu wzrosła do ponad 100 tys. zł. - Ta sytuacja znacznie zmienia stan rzeczy i w budżecie gminy na ten rok ciężko wyasygnować dodatkowe środki – kontynuowała radna.

W przypadku drugiego etapu, dotyczącego już samej przebudowy udział obu samorządów miałby wynieść po 50 proc.

Starosta: musimy być fair

Starosta Roman Fester nie przystał na propozycję władz Złotego Stoku. - Przyjęliśmy, że partycypacja w kosztach zawsze odbywa się 50 na 50, zarówno w kwestii dokumentacji jak i prac już stricte związanych z przebudową. Do tej pory nie było z tym żadnych problemów i nie możemy robić wyjątków. Musimy być fair wobec wszystkich samorządowców. Łamanie przyjętych zasad w kwestii partycypacji w kosztach doprowadziłoby do tego, że inwestycje drogowe szybko przestalibyśmy wykonywać, bo w kasie powiatowej zabrakłoby pieniędzy – tłumaczył starosta.

Szef powiatu zaznaczał także, iż początkowo w Mąkolnie planowano remont krótszego odcinka, którego kosztorys oscylował w granicach około 1.4 mln zł. - To pani burmistrz nalegała na przebudowę dłuższego fragmentu, na kompleksową realizację zadania i oczywiście deklarowała wsparcie na poziomie 50 proc. – dodawał starosta. Szef powiatu podkreślał też, że na chwilę obecną w budżecie powiatu na wspólne inwestycje drogowe z gminami znajduje się tylko 300 tys. zł i samorząd nie może sobie pozwolić, by znaczna część tych środków została wygospodarowana na drogę w Mąkolnie.

Szukają rozwiązania

W przypadku braku zawarcia porozumienia na linii powiat-gmina pojawił się pomysł, aby wystąpić do Ministerstwa Rolnictwa o zmiany w zawartej umowie i możliwość ogłoszenia dwóch osobnych przetargów – jednego na dokumentację, a drugiego już na same wykonanie inwestycji. Jak dodała Krystyna Grzech, gdyby takie rozwiązanie udało się przeforsować to istnieje spora szansa, że przygotowanie dokumentacji byłoby tańsze. - Ponadto mając przygotowany projekt, więcej potencjalnych wykonawców wzięłoby udział w przetargu już na samą realizację przebudowy drogi – zaznaczała radna.

Do tematu będziemy wracać.

ms. / em24.pl

0

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

REKLAMA