W ubiegłym tygodniu (od 27 listopada do 3 grudnia) strażacy z powiatu ząbkowickiego interweniowali 24 razy.
Dziesięć interwencji dotyczyło pożarów. 27 listopada przed godz. 10 w Lutomierzu (gm. Stoszowice) paliły się bele sprasowanej słomy. Tego samego dnia po godz. 18 w Niedźwiedniku (gm. Ziębice) doszło do pożaru stodoły. - Z uwagi na niewystarczającą wydajność sieci hydrantowej zorganizowano punkt czerpania wody na pobliskim sztucznym zbiorniku wodnym. Po ugaszeniu pożaru strażacy przerzucili i dodatkowo przelali słomę zalegającą w pogorzelisku. W działania trwające ponad sześć godzin zaangażowano dziesięć zastępów straży pożarnej w sile czterdziestu strażaków - informuje Mirosław Gomółka z ząbkowickiej straży pożarnej. 28 listopada doszło do czterech zdarzeń. Pierwsze miało miejsce przed godz. 2 w Złotym Stoku. Paliły się bele sprasowanej słomy. Po godz. 15 na drodze krajowej nr 46 w okolicach Mąkolna (gm. Złoty Stok) palił się samochód ciężarowy. Dwie godziny później na ulicy Kościuszki w Ząbkowicach Śląskich miał miejsce pożar w przewodzie kominowym. - Nasze działania polegały na ugaszeniu palącej się sadzy w przewodzie kominowym za pomocą proszku gaśniczego oraz zbiciu pozostałych zarzewi ognia przy użyciu szczotki kominiarskiej. Po zakończeniu działań gaśniczych obiekt sprawdzono przy użyciu kamery termowizyjnej oraz miernika wielogazowego. Urządzenia nie wskazały obecności ukrytych zarzewi ognia oraz występowania substancji niebezpiecznych w tym tlenku węgla - opisuje strażak. Ostatnie zdarzenie miało miejsce przed godz. 24. W Złotym Stoku ponownie paliły się bele sprasowanej słomy. 30 listopada o godz. 24 w Mąkolnie w przydrożnym rowie paliła się porzucona opona z samochodu ciężarowego. Tego samego dnia po godz. 7 na ulicy Browarnej w Ziębicach miał miejsce pożar w budynku byłego browaru. - Po przybyciu na miejsce zdarzenia i przeprowadzeniu rozpoznania stwierdzono, że paliły się śmieci oraz drewniana podłoga na drugim piętrze budynku. Dym wydobywał się przez dach obiektu. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia dotarciu oraz ugaszeniu źródła pożaru. Budynek sprawdzono pod kątem przebywania postronnych osób zagrożonych - informuje Mirosław Gomółka. 1 grudnia przed godz. 8 na ul. Sportowej w Ciepłowodach strażacy interweniowali przy pożarze sadzy w przewodzie kominowym. Dzień później po godz. 13 w Czerńczycach (gm. Ziębice) doszło do pożaru budynku gospodarczego.
27 listopada przed godz. 16 na Placu Strażackim w Ziębicach miało miejsce zadymienie w budynku mieszkalnym wielorodzinnym. Przewietrzono pomieszczenia wewnątrz obiektu oraz wykonano pomiary na obecność tlenku węgla. Nie stwierdzono obecności gazów toksycznych. Tegoż dnia doszło również do kolizji dwóch samochodów osobowych na drodze krajowej nr 46 w Mąkolnie. Dzień później po godz. 14 na ulicy Batalionów Chłopskich w Ząbkowicach Śląskich strażacy interweniowali przy zadymieniu w budynku mieszkalnym. O zdarzeniu poinformowali ratownicy medyczni, którzy udzielali pomocy starszej osobie. Prawdopodobnie zatruła się czadem. 29 listopada po godz. 8 w Nowym Dworze (gm. Ziębice) samochód osobowy zderzył się z ciągnikiem rolniczym. 30 listopada po godz. 12 na ul. Dolnośląskiej w Ząbkowicach Śląskich strażacy zostali zadysponowani do otwarcia mieszkania. - Służby ratunkowe zaalarmowali sąsiedzi, którzy nie widzieli lokatorki od kilku dni. Nasze działania polegały na dostaniu się do wnętrza mieszkania przez uchylone okno. Strażacy odnaleźli kobietę, która wymagała udzielenia pomocy medycznej. Po wdrożeniu działań z zakresu kwalifikowanej pierwszej pomocy, osobę przekazano przybyłemu na miejsce zespołowi ratownictwa medycznego - zawiadamia strażak. Tego samego dnia po godz. 15 w Kamieńcu Ząbkowickim doszło do potrącenia pieszego. Kilka minut później samochód osobowy wypadł z drogi między Ciepłowodami, a Bobolicami. 1 grudnia po godz. 3 na małej obwodnicy Ząbkowic Śląskich z drogi wypadł samochód ciężarowy. - Po dojeździe na miejsce zdarzenia i przeprowadzeniu rozpoznania stwierdzono, że samochód ciężarowy wypadł z jezdni, przebił barierę energochłonną oddzielającą jezdnie od pobocza i spadł ze skarpy na pole uprawne. W wyniku zdarzenia całkowitemu zniszczeniu uległ samochód ciężarowy, naczepa oraz przewożony ładunek. Kierowca samodzielnie opuścił wrak i w momencie naszego przyjazdu znajdował się w karetce pogotowia ratunkowego. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, oświetleniu terenu akcji oraz przeszukaniu wraku pojazdu pod kątem obecności innych osób zagrożonych - informuje Gomółka. 2 grudnia przed godz. 19 na ul. 1 Maja w Ząbkowicach Śląskich strażacy pomagali pogotowiu ratunkowemu. - Na drugim piętrze załoga zespołu ratownictwa medycznego udzielała pomocy medycznej nieprzytomnemu mężczyźnie. Z uwagi na okoliczności zdarzenia wewnątrz mieszkania wykonano pomiary na obecność tlenku węgla. Nasze urządzenia wykrywczo-pomiarowe wskazały obecność czadu w łazience. Dalsze działania straży polegały na pomocy w transporcie poszkodowanego do karetki, przewietrzeniu mieszkania oraz wykonaniu pomiarów na obecność tlenku węgla w wszystkich lokalach zlokalizowanych w budynku - dodaje strażak.
mwinnik / em24.pl
REKLAMA
REKLAMA