27 listopada po godz. 18 w Niedźwiedniku (gm. Ziębice) doszło do pożaru stodoły. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Z relacji świadków wynika, że doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Pobliskie budynki mieszkalne nie były zagrożone. W stodole znajdowała się słoma i siano. W momecie przyjazdu strażaków na miejsce cały budynek był objęty ogniem.
Na miejscu działa policja, strażacy-zawodowcy z Ząbkowic Śląskich i Ziębic oraz strażacy-ochotnicy z Niedźwiedzia, Stolca, Henrykowa i Czerńczyc, którzy gaszą pożar. Na drodze występują utrudnienia. Ruch odbywa się wahadłowo.
[AKTUALIZACJA, 28.11, godz. 13.00]:
- Przed przyjazdem jednostek straży pożarnej właściciel ewakuował swój dobytek: świnie, traktor oraz część sprzętu rolniczego. Ogniem objęta była cała stodoła. Działania strażaków polegały m.in. na przerzucaniu słomy w celu znalezienia ukrytych zarzewi ognia oraz zagaszeniu obiektu. W wyniku pożaru spaleniu uległo około 15 ton zboża, śrutownik, prasa do słomy, przyczepa, więźba dachowa stodoły, bramy wjazdowe, jedna świnia oraz sieczkarnia. Straty oszacowano na ok. 150 tys. zł. Działania straży pożarnej trwały ponad sześć godzin. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, a pożar nie zagrażał sąsiednim budynkom - informuje Tomasz Antoniszyn z ząbkowickiej straży pożarnej.
mwinnik / em24.pl
REKLAMA
REKLAMA