Przebudowa mostu rozpoczęła się końcem 2016 roku. Remont początkowo miał dobiec końca w czerwcu tego roku. Podczas rozbiórki dotychczasowego obiektu okazało się, że podpory mostu znajdują się w fatalnym stanie. Wciąż trwają ekspertyzy, a z nieoficjalnych informacji wynika, że most najszybciej zostanie udostępniony dla kierowców w połowie 2018 roku fot.: em24.pl
Dolnośląska Służba Dróg i Kolei we Wrocławiu nie chce finansowo pomóc w utrzymaniu mostu doraźnego nad Nysą Kłodzką w Kamieńcu Ząbkowickim. Samorządy szukają wsparcia.
Nie wiadomo jak długo potrwa remont mostu nad rzeką Nysą Kłodzką w ciągu drogi wojewódzkiej nr 390. - Wciąż jesteśmy na etapie ekspertyz. Następnie potrzebne będzie ponowne sporządzanie aktualnej dokumentacji i dopiero wtedy rozpocznie się remont mostu. Nadal nieznany jest termin jego zakończenia, jednak na pewno nie będzie to szybciej niż w połowie 2018 roku – mówi Grażyna Orczyk, burmistrz Złotego Stoku, która wraz z wójtem Kamieńca Ząbkowickiego i dyrektorem Ośrodka Hodowli Zarodowej w Kamieńcu Ząbkowickim od kilku miesięcy walczy o utworzenie przeprawy tymczasowej nad rzeką. Sytuacja jest jednak patowa.
Dolnośląska Służba Dróg i Kolei we Wrocławiu stoi na stanowisku, iż wyznaczone objazdy rozwiązują sprawę i nie uznaje za konieczne budowy mostu doraźnego. - Z uwagi na znaczne koszty samej budowy mostu oraz rozległy zakres robót dodatkowych DSDiK nie jest w stanie finansować budowy tymczasowej - czytamy w piśmie podpisanym przez Marka Stojaka - p. o zastępcy dyrektora, a skierowanym do władz Kamieńca Ząbkowickiego, Złotego Stoku i OHZ w Kamieńcu Ząbkowickim.
Z informacji DSDiK wynika, że szacunkowy koszt zakresu prac i robót niezbędnych do utworzenia mostu doraźnego wynosi około 800 tys. zł netto, a miesięczne koszty utrzymania to około 15. tys. zł. - Wydaje mi się, że są to kwoty mocno przeszacowane, aby zniechęcić nas do instalacji obiektu – komentuje Grażyna Orczyk.
Wojsko zadeklarowało nieodpłatną pomoc
O tym, że łączne koszta transportu, montażu i utrzymania mostu będą niższe wiadomo nieoficjalnie już od dłuższego czasu. - Mamy ustną deklarację, że most tymczasowy mógłby zostać przetransportowany i zamontowany przez wojsko zupełnie za darmo. Gdy otrzymaliśmy taką informację byłam przekonana, że najpoważniejszy problem mamy rozwiązany i finalizacja przedsięwzięcia jest na ostatniej prostej. Okazało się jednak, że DSDiK nie zamierza wspierać nas w działaniach utrzymania obiektu. Pojawił się zatem kolejny problem, bowiem my, jako samorządy nie możemy z budżetów gmin wygospodarować sporej sumy pieniędzy na zadanie, które nie leży w naszych kompetencjach – wyjaśnia burmistrz Złotego Stoku. Włodarze gmin deklarują swoją pomoc, jeśli chodzi o zapewnienie niezbędnego sprzętu, zakwaterowanie i wyżywienie wojskowych, którzy mieliby działać przy montażu obiektu. Potrzebna jest jednak chęć wsparcia całej inicjatywy przez inwestora, a takowej brakuje.
Samorządy szukają dodatkowego wsparcia
Szefowa złotostockiego magistratu podkreśla, że gminy szukają pomocy na wielu płaszczyznach. W sprawę od samego początku zaangażowane jest ministerstwo energii oraz wiceminister Michał Dworczyk. To dzięki jego staraniom udało się uzyskać deklarację nieodpłatnego wypożyczenia obiektu oraz jego instalację.
- Ministerstwo energii, a także biuro poselskie wiceministra Michała Dworczyka cały czas pilotują sprawę w zakresie użyczenia i montażu mostu. Ponadto podczas tragedii w Mąkolnie rozmawiałam w tej sprawie z wojewodą i prosiłam go o interwencję u dyrektora DSDiK Leszka Locha. Rozesłaliśmy także pisma do radnych sejmiku województwa dolnośląskiego i marszałka z prośbą o pomoc i wsparcie finansowe – wymienia burmistrz i zaznacza jednocześnie, że tragedia, do której doszło w ubiegłym tygodniu w Mąkolnie pokazała, jak brak mostu doraźnego komplikuje dotarcie służb ratunkowych na miejsce zdarzenia.
Współpraca jednokierunkowa
- W przypadku remontów dróg wojewódzkich przebiegających przez gminy staramy się finansowo wspierać DSDiK. Na tym powinna polegać współpraca. Szkoda tylko, że kiedy to my prosimy o pomoc, niestety, ale tematu współpracy nie ma - puentuje Grażyna Orczyk.
Z pisma przesłanego przez DSDiK do lokalnych władz wynika, że most który spełnia warunki nośności na potrzeby realizowanego zadania powinien być o rozpiętości około stu metrów. Może być zarówno jednokierunkowy, jak i dwukierunkowy.
DSDiK nadmienia, ze przy planowaniu wykonania przeprawy tymczasowej oprócz przewiezienia mostu w obie strony i jego montażu, a po skończonych pracach demontażu, konieczne jest także: opracowanie projektu wykonawczego obejmujące budowę dojazdów, niezbędne uzgodnienia (RZGW, Lasy Państwowe) jak i również tymczasowa zmiana organizacji ruchu, oczyszczenie oraz konserwacja mostu i utrzymanie konstrukcji wraz z dojazdami na czas trwania eksploatacji mostu doraźnego. Czy znajdą się na to pieniądze czy kierowcom nadal pozostanie korzystanie z objazdów?
Do tematu będziemy wracać.
ms. / em24.pl
DSDiK nie dołoży pieniędzy do utrzymania mostu doraźnego. Kierowcom pozostaną objazdy?
2017-05-25 21:10:01
gość: ~zloty stok
dajcie spokoju. Do pracy dojezdzam i juz auto takie rozklekotane!!! oddacie mi za naprawy ? Bo droga na Przyłek to chyba dla traktorów tylko !!! Wstyd dla calej gminy !!!
2017-05-25 23:37:41
gość: ~Marzec
Jacy to ludzie opracowali ekspertyzę dotycząca remontu mostu ? Ekspertyza to 100 stron papieru. Kto tym ludziom zapłacił za ekspertyzę? Kto opracował kosztorys inwestorski ? Kto wygrał i za jakie pieniądze przetarg na remont? To wiadomo. Za 3.2 mln zł to można wybudować nowy most. Jakie kary płaci wykonawca za nie nie wywiązanie się z umowy? Pytania , pytania i jeszcze raz pytania. A ty szary użytkowniku dróg płacz i płać.
2017-05-26 09:47:58
gość: ~Jjj
A dlaczego wykonawca nie wywiązuje się z umowy?
2017-05-26 11:52:11
gość: ~Wodnik
Skończy się tak że w końcu stwierdzą że most ten nie jest nikomu do szczęścia potrzebny więc po co go remontować. wstawić bariery i zamknąć raz na zawsze bo i tak zejdzie jeszcze z 10lat z tym remontem.
2017-05-26 21:36:15
gość: ~Kombajn
ostatnio dodany post
Mam pomysla trzeba wylac betonem dno rzeki i jak bedzie niska woda to bedziem jezdzic a przyokazji auto sie umyje bo w kamiencu myjni niema a jak bedzie wysoka woda to na obiazd dobry pomysl co
REKLAMA
REKLAMA