Express-Miejski.pl

Z kart historii: Ogromny pożar w mieście Frankensteina

28 kwietnia 1858 - Ząbkowice Śląskie cztery dni po pożarze

28 kwietnia 1858 - Ząbkowice Śląskie cztery dni po pożarze fot.: Z kolekcji Jerzego Organiściaka

Dokładnie 157 lat temu w Ząbkowicach Śląskich wybuchł pożar, największy w historii. Zginęły w nim 24 osoby i spłonęło praktycznie 3/4 miasta.

W sobotę 24 kwietnia 1858 roku o godz. 14.30 przy huraganowej burzy wybuchł ogień w domu furmana Rachnera, znajdującym się obok Bramy Srebrnogórskiej. W domu było dwoje nieletnich dzieci a rodzice przebywali poza domem. W jaki sposób wybuchł pożar, trudno dzisiaj ustalić(...). Pewien naoczny świadek, kołodziej Friebel, który na usłyszany okrzyk „ogień - pali się” pospieszył do płonącego domu, stwierdził, że z komina płonącego budynku wydobywał się ogień. Płomień rozprzestrzeniał się z ogromną prędkością, tak, że wszystkie zabiegi gaśnicze były bezskuteczne. Silny wiatr wiejący z północnego zachodu przenosił ogień w kierunku miasta. Przez przenoszenie się ognia w powietrzu zajęło się Nowe Miasto, część miasta w obrębie murów miejskich oraz Sadlno. Burza ciągle trwała, domy w mieście kryte gontem, a w Sadlnie przeważnie kryte słomą były świetnym materiałem dla ognia, stąd wkrótce Ząbkowice Śląskie i Sadlno stały się jednym morzem ognia, którego płomienie można było zobaczyć z odległości wielu mil.

Zniszczenia spowodowane przez pożar tak opisuje naoczny świadek tych wydarzeń:

W masywnym domu miejskim (obecnie Rynek 29) schroniło się 18 osób. Ściana szczytowa domu runęła i pogrzebała pod swoimi gruzami nieszczęśliwców, których spalone szczątki znaleziono następnego dnia. Oprócz tych ofiar w mieście spaliły się jeszcze trzy osoby. W Sadlnie poniosła śmierć ogrodniczka Zwiener razem ze swoją siostrą oraz gospodarz Hochhaus. Pożar objął także wykonaną z blachy masywną wieżę dzwonniczą kościoła parafialnego w Ząbkowicach (Krzywa Wieża), która na skutek wielkiego żaru zaczęła płonąć. Konstrukcja zawieszenia dzwonów, razem z dzwonem śmierci i kopułą spadła na sąsiedni dom Barbiersa Wiederecka. Około 5 godziny runęły także pozostałe dzwony (...). Kościół pozostał całkowicie nienaruszony, w przeciwieństwie do ratusza i jego wieży, które szybko spaliły się od wewnątrz. O godzinie 2.00 w nocy runęła górna część wieży ratuszowej, szczęśliwym trafem bez naruszenia czegokolwiek.

Zagrożony był również dawny kościół Dominikanów przy ulicy Klasztornej (dzisiaj ul. Grunwaldzka),  który był wówczas użytkowany przez wspólnotę ewangelicką. I dalej:

(…) Pastor Hermann Graeve zgromadził mężczyzn i przy ich pomocy rozburzył drewniane oficyny przylegające do świątyni. Mimo to dach kościoła zaczął się palić. Wtedy pastor wszedł do kościoła upadł na kolana i zaczął prosić Boga o ratunek. Chwilę później wiatr zmienił kierunek i świątynia została ocalona(…).

Ciała 24 zmarłych, którzy zginęli podczas pożaru złożono w klasztorze braci Bonifratrów. Stąd 28 kwietnia wyruszył uroczysty kondukt żałobny prowadzony przez duchownych obu wyznań, który udał się na położony naprzeciw cmentarz. Ciała ofiar pożaru pochowano w zbiorowej mogile. Tablica na grobie ofiar pożaru nosiła napis: „Pamięci ofiar pożaru w Ząbkowicach i Sadlnie 24 kwietnia 1858”. Niestety, tablica nie zachowała się, dlatego nie wiemy, gdzie znajduje się ta mogiła.

W sprawozdaniu sporządzonym 7 V 1858 roku czytamy: Miasto Ząbkowice miało około 500 domów i około 6000 mieszkańców. Około 350 domów spłonęło,  trzy czwarte miasta i sąsiedniej wsi Sadlno obróciło się w popiół. Około 5000 ząbkowiczan straciło dach nad głową (…).

Król Fryderyk Wilhelm IV przesłał miastu 2000 talarów, podobnie jak królowa Elżbieta. 1000 talarów przesłała królewna Marianna Orańska. Wszystkie okoliczne miejscowości zbierały datki dla miasta.Najwięcej ofiarował Wrocław - 3000 talarów na odbudowę miejskiego ratusza.

Warty podkreślenia jest również fakt, że podczas pożaru miasta spłonęło całe miejskie archiwum znajdujące się na II piętrze ratusza. Tym samym  bezpowrotnemu zniszczeniu uległo wiele cennych dokumentów związanych z historia miasta i regionu.

jorganiściak.pl

2

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Z kart historii: Ogromny pożar w mieście Frankensteina

    2015-04-24 13:05:13

    jorganiściak.pl

    Dokładnie 157 lat temu w Ząbkowicach Śląskich wybuchł pożar, największy w historii. Zginęły w nim 24 osoby i spłonęło praktycznie 3/4 miasta.

  • 2015-04-25 23:06:57

    gość: ~ja

    Czyli można przypuszczać, że pożar mógł zacząć się od zapalenia sadzy w kominie, a przy silnym wietrze i zabudowie dachów pożar miał bardzo łatwo, mając za sprzymierzeńca burzę z silnym wiatrem. tak chyba można przypuszczać.

  • 2015-08-14 10:15:29

    gość: ~Aaa

    ostatnio dodany post

    Przypuszczam, że tak można przypuszczalnie przypuszczać

REKLAMA