W poniedziałek 4 maja punktualnie o godzinie 9:00 w całej Polsce rozpoczęła się sesja maturalna. Uczniowie szkół ponadgimnazjalnych we wtorkowy poranek zmagali się z pisemnym egzaminem z języka polskiego.
Abiturienci szkół zdają obowiązkowo język polski, po raz pierwszy od 25 lat obowiązkowo matematykę, język obcy oraz wybrany przedmiot. Obowiązkowe będą również dwa egzaminy ustne – z języka polskiego i obcego języka nowożytnego. Dodatkowo uczniowie mogą wybrać przedmioty nieobowiązkowe (wyłącznie na poziomie rozszerzonym).
Matury pisemne odbywać się będą od 4 maja do 22 maja. Po 22 maja rozpoczną się zaliczenia ustne. Egzaminy rozpoczynają się o godzinie 9:00 oraz o godzinie 14:00.
Egzamin maturalny - język polski
Poziom podstawowy
Terminy z języków obcych zostały zaplanowane na 6 maja, wtedy rozpocznie się egzamin z języka angielskiego, 11 maja odbędzie się język niemiecki, 12 maja język hiszpański.
Na niektórych maturzystów czekają w wielu przypadkach dwa egzaminy dziennie. Wszystko uzależnione jest od tego ile egzaminów oraz na jakich poziomach zdaje dany uczeń.
Dodatkowe egzaminy „dla spóźnialskich” odbędą się 7-19 czerwca. Terminy na które na pewno nikt nie czeka to terminy egzaminów poprawkowych. Te odbędą się 23 maja – pisemne, a 19-25 sierpnia – ustne. Wszystkim maturzystom życzymy połamania piór! Dla tych którym pójdzie nieco gorzej przypominamy stare przysłowie - „Nie matura, lecz chęć szczera, zrobi z ciebie oficera!”.
O ile w zeszłym roku maturzyści przyznawali, że język polski pisemny był łatwy, o tyle rok 2010 wg niektórych zdających był nieco trudniejszy.
Przed wejściem na sale można było zauważyć, że wielu maturzystów „zjadał” stres. Uczniowie radzili sobie z nim na wiele sposobów m.in. pijąc melisę, słuchając muzyki czy w skrajnych przypadkach biorąc środki uspokajające. Inni podchodzili do matury zupełnie na luzie twierdząc, że „będzie co ma być”.
Po otwarciu arkuszy egzaminacyjnych na zdających czekała część zamknięta polegająca na czytaniu ze zrozumieniem, oraz część otwarta – w tym roku dotyczyła dwóch fragmentów lektur szkolnych - „Świętoszek” - Moliera oraz „Zdążyć przed Panem Bogiem” - Hanny Krall.
„Wydaje mi się, że problemu ze zdaniem egzaminu z j. polskiego nie będę miał. Szczerze mówiąc nie przygotowywałem się akurat do tych dwóch lektur, jednak mając przed sobą odpowiednie fragmenty byłem w stanie rozwiązać część pisemną” - mówi 19-letni Przemek z III LO w Ząbkowicach Śląskich.
„W sumie teksty o internecie nie były trudne, jeśli chodzi o wypracowanie korzystniejszą opcją dla mnie była lektura Zdążyć przed Panem Bogiem” - przyznaje Dawid, uczeń III LO.
Jakie były Wasze odczucia po pierwszym dniu sesji maturalnej? Czekamy na komentarze.
Plan pozostałych egzaminów:
el polaco
REKLAMA
REKLAMA