Express-Miejski.pl

W derbach remis, Orzeł ograł LKS, Skałki wyszarpały zwycięstwo z Granitem. Koniec passy Unii

Klasa okręgowa: Orzeł Ząbkowice Śląskie 1:0 (1:0) LKS Bystrzyca Górna

Klasa okręgowa: Orzeł Ząbkowice Śląskie 1:0 (1:0) LKS Bystrzyca Górna fot.: PiKo Photography

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Sparta zremisowała z Zamkiem, Orzeł ograł LKS, a Skałki rzutem na taśmę poknały Granit. W A-klasie MLKS Radków przerwał imponującą serię ligowych meczów bez porażki Unii.

Klasa okręgowa: Nieskuteczny, ale zwycięski Orzeł

Pokaz nieskuteczności Orła mógł skończyć się dla biało-niebieskich stratą punktów. Ostatecznie w końcówce meczu ząbkowiczanie mieli jednak więcej szczęścia niż przed tygodniem, kiedy to arbiter nie uznał prawidłowo zdobytego gola. W minioną sobotę w ostatniej akcji meczu podopiecznych Piotra Kupca przed stratą bramki na remis uratował słupek.

Orzeł mecz rozpoczął świetnie, bo już w 2. minucie pojedynku do siatki gości trafił Grzywniak, wykorzystując nieporozumienie obrońców i bramkarza z Bystrzycy Górnej. Ząbkowiczanie do końca pierwszej odsłony gry mieli przewagę, ale nie potrafili udokumentować jej kolejnym golem. Bystrzyczanie pod polem karnym Pukacza gościli rzadko, a najgroźniejszą sytuację stworzyli po błędzie Dydy, który za lekko podał do swojego kolegi. Znakomitą interwencją popisał się najpierw Pukacz, a po chwili stojący na linii bramkowej Madej, który w ekwilibrystycznny wybił z linii bramkowej piłkę zmierzającą do bramki.

Po zmianie stron kibice nie doczekali się goli, choć sam Grzywniak, gdyby wykorzystał co najmniej połowę ze swoich okazji strzeleckich, to po 90. minutach mógłby schodzić z boiska jako autor hat-tricka. Tak się jednak nie stało i Orzeł cały czas miał tylko jednobramkową przewagę. O tym, że jest to zaliczka nie dająca pewności co do zdobycia trzech punktów zawodnicy Orła mogli przekonać się w doliczonym czasie gry. Po rzucie rożnym w sukurs Pukaczowi przyszedł słupek.

Ostatecznie Orzeł sięgnął po trzy punkty i choć z przebiegu meczu był zespołem lepszym, to za kiepską skuteczność pod bramką przeciwnika mógł słono zapłacić. Teraz ząbkowiczan czeka mecz z Włókniarzem Głuszyca. Bez względu na wynik tej rywalizacji biało-niebiescy zimową przerwę spędzą na podium.

Klasa okręgowa: Radziszewski za trzy punkty. Skałki wyrwały zwycięstwo

Gdy w 40. minucie Trzeciak, obrońca Granitu opuszczał boisko po czerwonej kartce wydawało się, że Skałki w tym meczu odniosą pewne zwycięstwo, tym bardziej, że do tego momentu to gospodarze byli stroną dominującą. Okazało się jednak, że przewaga jednego zawodnika to dla gospodarzy niewielkie ułatwienie. Stolczanie wyszli co prawda na prowadzenie w 61 minucie meczu, po tym jak Kuriata z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki po asyście Derenia, ale chwilę później był remis. Dośrodkowanie w pole karne Skałek, Orda zgrał piłkę przed bramkę, a do wyrównania doprowadził Danaj.

Skałki mające przewagę właściwie przez cały mecz za wszelką cenę próbowały zdobyć zwycięskiego gola, ale goście dobrze się bronili, a od czasu do czasu wyprowadzali groźne kontry. Po jednej z nich mogli nawet objąć prowadzenie, ale nie zdołali skutecznie sfinalizować akcji. Ta sztuka udała się Skałkom. W doliczonym czasie gry Dereń dośrodkował w pole karne, piłka spadła bliżej dalszego słupka, tam Kuriata zgrał ją w pole karne, a tam znalazł się Radziszewski, który ulokował piłkę w sieci i po chwili utonął w objęciach kolegów.

Dla stolczan to ważne punkty, które pozwoliły im awansować na trzecie miejsce w tabeli. Ekipa Arkadiusza Albrechta traci do lidera dwa punkty. Teraz Skałki czeka wyjazd na trudny teren do Bystrzycy Górnej.

Klasa okręgowa: Derby na remis

Sparta Ziębice na własnym boisku upodobała sobie ostatnio remisy i po raz trzeci z rzędu podzieliła się punktami przed własną publicznością. W Ziębicach zdobyty punkt powinni szanować. Spartanie przegrywali już w derbowym starciu z Zamkiem Kamieniec 0:2, ale ostatecznie zdołali wyrównać.

Od początku na boisku zarysowała się przewaga gości, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce. Nie mieli oni co prawda wielu sytuacji do zdobycia gola, ale kontrolowali boiskowe wydarzenia. W 26 minucie w polu karnym dwójkowa akcja Shaveddinova i Burczaka zakończyła się golem tego drugiego i Zamek cieszył się z gola dokumentującego optyczną przewagę. Jednobramkowa zaliczka przyjezdnych utrzymała się do przerwy.

Po zmianie stron Zamek szybko podwyższył za sprawą Abimboli, który wykorzystał rzut karny. Faulowany był Osuchowski. Ambitni ziębiczanie trzy minuty później zdołali jednak zdobyć gola kontaktowego za sprawą Kozłowskiego i ruszyli do ataków w poszukiwaniu remisu. Bardzo aktywny, ale zarazem nieskuteczny był Biały. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze. Ambitni ziębiczanie zostali wynagrodzeni trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu spotkania. Po dośrodkowaniu w pole karne piłka trafiła do Osieckiego, a ten pokonał Czarneckiego i doprowadził do wyrównania, ustalając jednocześnie wynik pojedynku.

Po jednopunktowej zdobyczy obie ekipy pozostały w tabeli na tych samych miejscach - Zamek z 14 oczkami jest jedenasty, Sparta ma ich dziesięć i zajmuje czternaste miejsce. Jesienne zmagania Zamek zakończy u siebie meczem z drugą drużyną Lechii, natomiast Sparta uda się do Świebodzic na arcyważny pojedynek z Victorią, która w tym sezonie nie zaznała jeszcze smaku wygranej i zamyka ligową tabelę.

A-klasa: Unia zatrzymana! MLKS zakończył passę złotostoczan

Liderująca Unia Złoty Stok przegrała w niedzielę w Ścinawce Średniej, gdzie swoje mecze rozgrywa beniaminek z Radkowa i tym samym zakończyła swoją serię 20 meczów ligowych bez przegranej. Poprzednia taka sytuacja miała miejsce 7 maja, gdy podopieczni trenera Waldemara Tomaszewicza przegrali 0:1 ze Spartą Ziębice. Co ciekawe, w obu tych spotkaniach w zespole Unii zabrakło Satanowskiego, Zabrzeńskiego i Stwory. Sprawdziło się więc powiedzenie, o tym, że historia lubi się powtarzać.
 
Unia już od trzeciej minuty musiała gonić wynik. Błąd popełnił Kowal, a Żurawskiego pokonał Wiśniewski, najlepszy strzelec radkowian. Kilka minut później Kowal mógł się zrehabilitować, jednak po jego strzale piłka tylko musnęła poprzeczkę. W kolejnych akcjach złotostoczanie mieli już więcej szczęścia i jezcze przed przerwą zdołali wyjść na prowadzenie. Najpierw do remisu doprowadził Głąb, następnie do siatki trafił Smaga.
 
Po zmianie stron inicjatywę przejęli miejscowi, a goście z każdą minutą opadali z sił. W efekcie w 60. minucie do remisu doprowadził Wiśniewski, a tuż przed końcem regulaminowego czasu gry skompletował on hat-tricka, dając swojemu zespołowi zwycięstwo. Radkowianie już wcześniej mogli, a nawet powinni wyjść na prowadzenie, że bardzo dobrze w bramce Unii spisywał się Żurawski.
 
Bezpośredni rywale unitów w walce o pierwsze miejsce w tabeli, a więc Trojan i Iskra podzieliły się punktami. Taki rezultat wykorzystali piłkarze ze Stronia Śląskiego, którzy wskoczyli na drugą pozycję w tabeli. Nad Kryształem i Trojanem Unia ma sześć oczek przewagi, nad Iskrą siedem. W ostatniej kolejce jaszkowianie zagrają u siebie z KS Polanicą-Zdrój, która po dobrym początku sezonu złapała lekki dołek, ale wydaje się, że z niego wychodzi, nie przegrywając ostatnich trzech rywalizacji.

A-klasa, gr. III: Unia Bardo ograła Zjednoczonych

Dla podopiecznych Pawła Świerzawskiego był to trzeci z rzędu mecz ze zdobyczą punktową. Oznacza to, że bardzianie na dobre już zadomowili się w środku tabeli i bardzo pewnie realizują cel, jakim było spokojne utrzymanie w rozgrywkach.

W Ścinawce Średniej bardzianie wygrali 4:1 (1:1). Najpierw gola dającego prowadzenie unitom zdobył Tomaszewski, ale gospodarze zdołali wyrównać i do szatni obie ekipy schodziły przy wyniku remisowym. W drugiej połowie do siatki trafiali już tylko bardzianie. Najpierw prowadzenie Unii dał Świerzawski, następnie trafił Ferenc, a w ostatniej minucie rywalizacji wynik ustalił Bieńko.

Teraz Unię czeka starcie z wiceliderem ze Stronia Śląskiego. Bardzianie na dobre zadomowili się już w środku tabeli i w zimie nie musza zaprzątać sobie głowy myślami o utrzymaniu. Beniaminek realizuje cel jakim jest spokojna gra na poziomie A-klasy i budowa zespołu.

A-klasa, gr. III: Kłos z kolejną porażką

Tym razem zespół z Lasek nie miał za wiele do powiedzenia w starciu ze spadkowiczem z klasy okręgowej Śnieżnikiem Domaszków. Podopieczni Przemysława Gajka ulegli w wyjazdowym starciu gospodarzom 0:4 (0:2). Zdołali jednak utrzymać trzecie miejsce od końca, bo znajdująca się bezpośrednio za ich plecami Burza Dzikowiec uległa w Szczytnej miejscowemu Hutnikowi, który odniósł pierwszą wygraną w sezonie.

Cztery stracone gole przez Kłos to i tak jeden z niższych wymiarów kary, bo gdyby gospodarze mieli lepiej ustawione mogliby wygrać znacznie wyżej. Prowadzenie Śnieżnik objął w drugim kwadransie gry po bramce Brogowskiego, a na cztery minuty przed przerwą podwyższył Michał Brogowski. Przewaga domaszkowian była niepodważalna, a gracze Kłosa do protokołu arbitra wpisywali się tylko łapiąc żółte kartki. Te w pierwszym kwadransie meczu zdobyli aż trzy.

Po zmianie stron gospodarze zdobyli dwa gole i razili nieskutecznością. Bramki zdobyli Celmer oraz Olczyk, a w międzyczasie gospodarze zmarnowali kilka naprawdę dogodnych okazji. Kłos miał też swoich sprzymierzeńców w postaci słupków i poprzeczki, które kilkukrotnie obijali gracze z Domaszkowa.

Przed Kłosem teraz mecz z MLKS Radków, a później niezwykle ciężka zima. Jeśli w Laskach nie chcą przeżywać scenariusza sprzed roku, gdzie do końca sezonu walczyli o utrzymanie, a ostatecznie pozostali w A-klasie na skutek wycofania jednej z drużyn, to muszą poczynić wzmocnienia.

A-klasa, gr. II: Cis pokonał Błękitnych

Nie bez problemów, ale zgodnie z planem Cis Brzeźnica pokonał przedostatnich w tabeli Błękitnych Owiesno 2:1 (0:0) i w zimowy sen zapadnie w środku tabeli.

Do przerwy w Owieśnie kibice goli nie oglądali. Cis miał nieznaczną przewagę, ale nie zdołał zdobyć gola. Sytuacja brzeźniczan uległa pogorszeniu zaraz po zmianie stron, kiedy to gospodarze zdobyli bramkę dającą im prowadzenie. Po dośrodkowaniu z bocznego sektora gry piłkę w polu karnym otrzymał Ciemski i gospodarze mogli cieszyć się z prowadzenia. To trwało jednak zaledwie kilka minut. Do remisu w 70. minucie po dwójkowej akcji z Galbeazą doprowadził Niewczas. Cis ruszył za ciosem i w 78. minucie już wygrywał. Daleki wrzut piłki z autu w wykonaniu Kuruca, w polu karnym dobrze uderzył Piątkiewicz i brzeźniczanie mogli cieszyć się z prowadzenia, którego nie oddali już do końcowego gwizdka arbitra. W końcówce rywalizacji rzutu karnego nie wykorzystał jeszcze Łuka, którego intencje wyczuł Holodnyi i obronił strzał.

Cis w tabeli jest na siódmym miejscu z 21. punktami. W ostatniej kolejce podopieczni Wojciecha Dujina zagrają u siebie. Rywalem znajdująca się kilka pozycji niżej ekipa Kłosa Lutomia.

A-klasa, gr. II: Ślęża rozbita

Ślęża Ciepłowody po raz kolejny zeszła z boiska bez punktów. To już po raz szósty w sezonie podopieczni Łukasza Frąszczaka doznali porażki. Dodając do tego tylko dwie wygrane i sześć remisów, oznacza to kiepską rundę w wykonaniu ekipy z Ciepłowód.

Do przerwy przyjezdni prowadzili jedną bramką, choć gdyby to Ślęża do szatni schodziła z korzystnym wynikiem, to goście nie mogliby mieć pretensji. Swoje sytuacje mieli Wiśniewski, Antkowiak i Tekieli, ale za każdym razem dobrze interweniował bramkarz przyjezdnych. Jedyny gol w pierwszej odsłonie rywalizacji padł w 9. minucie - po składnej akcji piłkę z najbliższej odległości w bramce umieścił Rusin.

W drugich 45. minutach ciepłowodzianie nie nawiązali jednak walki. Już w 52. minucie w środku pola piłkę stracił Stuglik, a Madziała długo nie myśląc uderzył w kierunku bramki Ślęży i pokonał stojącego kilkanaście metrów od bramki golkipera Ślęży. Na 3:0 podwyższył kilka minut później Rogowski i jasnym stało się, że trzy oczka pojadą do Goli Świdnickiej. Gola na 4:0 zdobył Madziała, a dzieła zniszczenia ciepłowodzian dokonał ten, który rozpoczął strzelanie, czyli Rusin.

Ślęża jest w tabeli na czternastej pozycji i tylko kiepska postawa Czarnych Sieniawka i Błękitnych Owiesno powoduje, że ekipa trenera Frąszczaka zajmuje miejsce nad strefą spadkową. Teraz ciepłowodzian czeka wyjazd do dziewiątego w tabeli Roztocznika.

em24.pl

21

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

REKLAMA