W łazience miernik wielogazowy wskazał stężenie tlenku węgla na poziomie około 100 ppm fot.: OSP Bardo
Dwie osoby zostały zabrane na szczegółowe badania do szpitala w wyniku podtrucia tlenkiem węgla, do którego doszło w nocy na ul. Głównej w Bardzie.
Zdarzenie miało miejsce 8 listopada tuż przed godz. 3. Właścicielkę mieszkania znajdującego się w budynku wielorodzinnym w środku nocy zbudził pies. Kobieta była osłabiona i uskarżała się na ból głowy, podobnie jak jej nastoletni syn. Sama zdołała wezwać pomoc. Na miejsce przybyły zastępy straży pożarnej oraz pogotowie ratunkowe.
Strażacy po dotarciu na miejsce przeprowadzili rozpoznanie, w wyniku którego stwierdzili, iż w kuchni znajduje się gazowy podgrzewacz wody, a przez łazienkę przebiega przewód kominowy, wpięty do instalacji centralnego ogrzewania. Dokonali też pomiarów na zawartość gazów niebezpiecznych. Choć w mieszkaniu przez kilkanaście minut otwarte były okna, to w pomieszczeniu łazienki miernik wielogazowy wykazał zawartość tlenku węgla na poziomie około 100 ppm.
Przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego zdecydował się przetransportować lokatorów do szpitala celem wykonania szczegółowych badań, a pogotowie gazowe, które zadysponowano na miejsce zdarzenia, odcięło dopływ gazu do mieszkania.
Choć sezon grzewczy dopiero się rozpoczął, to nie była to pierwsza interwencja strażaków w powiecie ząbkowickim związana z podtruciem tlenkiem węgla. Niespełna miesiąc temu strażacy interweniowali na ul. Ziębickiej w Ząbkowicach Śląskich. Tam do szpitala trafiły cztery osoby [KLIK].
Strażacy apelują, by zaopatrzeć się w czujniki tlenku węgla, których jednorazowy wydatek to wartość kilkudziesięciu złotych, a może okazać się bezcenny i uratować życie.
em24.pl
REKLAMA
REKLAMA