Express-Miejski.pl

Futboholicy z Potworowa. Zagrali w turnieju charytatywnym, wkrótce będą też w TV [video]

Futboholik Cup. Piasek Potworów zagrał w turnieju charytatywnym

Futboholik Cup. Piasek Potworów zagrał w turnieju charytatywnym fot.: Karol Fester

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Zawodnicy B-klasowego Piaska Potworów to najbardziej rozpoznawalny klub w Polsce z powiatu ząbkowickiego. I nie chodzi tu o wyniki. Te delikatnie mówiąc...są średnie.

Wszystko to kwestia dobrego marketingu i aktywności w mediach społecznościowych. Zaczęło się od słynnego remontu trybuny, potem był „sukces” na mistrzostwach świata. Po turnieju przyszły rozgrywki ligowe. W nich Piasek nie wypada najlepiej (6 pkt w 10 meczach), ale w kreowaniu swojego wizerunku w mediach jest zdecydowanie najlepszy w okolicy. Robi to na tyle dobrze, że już w październiku B-klasowy zespół otrzymał zaproszenie na turniej Futboholik Cup, który miał miejsce 12 stycznia we Wrocławiu.

– Ja nie mam nic, ty nie masz nic, on nie ma nic. – To razem właśnie mamy tyle, w sam raz tyle, żeby zorganizować świetny turniej piłkarski. Tak, parafrazując słynny cytat z „Ziemi obiecanej” Władysława Reymonta, mogła wyglądać rozmowa Michała Mączki, Mateusza Ryła i Macieja Szczęsnego, gdy w głowach trójki znajomych z Wrocławia zrodził się pomysł zorganizowania Futboholik Cup - czytamy na portalu Łączy Nas Piłka.

Nie jest do jednak do końca prawda. Dysponowali bowiem sporym gronem kontaktów w mediach społecznościowych, zapałem i ciekawym pomysłem. – Wszystko narodziło się w hondzie civic. Pojechaliśmy na mecz Piaska Potworów z Fairantem Kraków. Wtedy stwierdziliśmy, że skoro Fairant może przyjechać aż do Potworowa, żeby pograć w piłkę, to dlaczego my też nie możemy ściągnąć więcej B-klasowych ekip i zacieśniać więzi, łączyć ludzi, poznawać się. Środowisko powinno się integrować. Wpadliśmy na pomysł, żeby powstał Futboholik Cup. A później to już lawina… Cel charytatywny, promocja, sponsorzy, ludzie dobrej woli… Poszło samo – opowiada Michał, który Macieja i Mateusza pierwszy raz spotkał oczywiście na stadionie. – Poznaliśmy się na piłce b-klasowej. Zawiązaliśmy we Wrocławiu nieformalną groundhopperską grupę, pomógł też Twitter. Zaczęliśmy razem jeździć na mecze, a dziś jesteśmy już dobrymi kumplami – wspomina.

W I edyji Futboholik Cup wzięło udział osiem drużyn z całej Polski. Wśród nich był właśnie B-klasowy Piasek Potworów. Ich zmagania w mediach społecznościowych oraz w hali śledziły setki osób. Poza walorami sportowymi i towarzyskimi turniej miał jeszcze jeden ważny aspekt – charytatywny. Zbierano pieniądze dla Fundacji Carita, która pomaga chorym na szpiczaka, nieuleczalny nowotwór. – Przez social media odezwaliśmy się do kilku znanych osób. Przyszła koszulka od Patryka Lipskiego, potem kolejne i poszło. Później już ludzie sami nas pytali, czy chcemy taką lub inną koszulkę. Łącznie mieliśmy 43 gadżety – koszulki, vouchery – mówi Mateusz. Zebrano ponad 20 tys. zł.

W turnieju wzięły też udział wyjątkowe postaci, jak chociażby Maciej Zieliński - jeden z najlepszych polskich koszykarzy, legenda Śląska Wrocław. Podczas rozgrywek obecny był też Andrzej Padewski - wiceprezes Polskigo Związku Piłki Nożnej.

W turnieju Piasek zajął siódme miejsce w gronie ośmiu zespołów. Przegrał wszystkie mecze grupowe, jednak w rywalizacji o siódmą pozycję okazał się lepszy od Bar Ulubiona ETV Warszawa, zwycieżając 3:0. W fazie grupowej zespół z Potworowa dwukrotnie przegrywał po 0:1, a raz 0:3 z zespołem LKS Niedźwiedź z Małopolski, który ostatecznie okazał się zwycięzcą turnieju.

- Abstrahując od naszych wyników, bo w sumie tradycyjnie już nie odegraliśmy w turnieju większej roli (poza dostarczaniem punktów), trzeba przyznać, że sama inicjatywa, organizacja i otoczka jak najbardziej na plus. W tym roku Piasek będzie obchodził 20-lecie swojego istnienia i na pewno Futboholik Cup to dobry materiał poglądowy, jak zorganizować fajny, ciekawy i nieoklepany turniej - mówi Karol Fester, od zawsze związany z klubem z Potworowa i jeden z autorów sukcesu marketinowego Piaska.

Na koniec warto dodać, że aktywność zespołu w social media została dostrzeżona nawet przez Canal+Discovery. Wkrótce na tym kanale ma ruszyć seria filmów dokumentalnych o klubach z niższych klas piłkarskich pt. Asy B-klasy. W tym gronie nie mogło zabraknąć Piaska. Możemy zdradzić, że ekipa telewizyjna gościła w tym sezonie na kilku meczach w małej miejscowości w gminie Bardo. Jak widać, wcale nie trzeba grać w czołowych ligach w kraju by wkrótce pojawić się w odbiornikach telewizyjnych w różnych zakątkach Polski. Wystarczy zaistnieć. Jakkolwiek. W przypadku Piaska udało się w sieci, a konkretnie na twitterze.

 ASY B-KLASY:

ms. / em24.pl

0

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

REKLAMA