Prezentujemy kolejny artykuł z cyklu: „Turystyka rowerowa w powiecie ząbkowickim”. Opowiada Bogdan Tuła - rowerowy pasjonat.
Ziemia Ząbkowicka to region, gdzie interesujące trasy znajdą wielbiciele każdego niemal rodzaju turystyki rowerowej. W dzisiejszym odcinku, chciałbym zaprezentować jedną z ciekawszych tras regionu przeznaczoną dla rowerów górskich. Trasa jest dość długa, liczy bowiem ok. 45 kilometrów. Wymaga od nas już pewnych umiejętności w jeździe terenowej i oczywiście odpowiedniej kondycji, nie wspominając już o sprzęcie.
Oznakowana czerwonym kolorem trasa prowadzi Wschodnim Grzbietem Gór Bardzkich i przez niższe partie Gór Złotych. Naszą wycieczkę najlepiej rozpocząć w Bardzie. Przed wyruszeniem warto poświęcić trochę czasu temu małemu, ale obfitującemu w ciekawe miejsca miastu. Polecam obejrzenie Bazyliki Nawiedzenia NMP, gdzie znajduje się najstarsza romańska rzeźba Dolnego Śląska oraz spacer na Górę Różańcową. Dla wielbicieli przyrodniczych atrakcji na pewno interesujące będzie wejście, a może nawet wjechanie rowerem, na punkt widokowy na „Obrywie Skalnym”. Można stamtąd podziwiać piękny przełom Nysy Kłodzkiej przez Góry Bardzkie.
Proponuję aby na trasę wjechać w kierunku ulicy Krakowskiej, objeżdżając ją w tym kierunku. Będziemy mieli do pokonania trudniejsze podjazdy na początku naszej wędrówki, kiedy jeszcze mamy spore zapasy sił. Pierwszy fragment drogi ma asfaltową nawierzchnię, która później przechodzi w drogę utwardzoną, co oswaja nas z podjazdem. Po drodze mijamy głaz narzutowy „Kamień Brygidy” świadczący o tym, że lądolód skandynawski dotarł do wnętrza Gór Bardzkich. Prawdziwa wspinaczka zaczyna się po około pięciu kilometrach. Na początku wjeżdżamy na Przełęcz Łaszczowa (592 m.n.p.m.). Potem jedziemy trawersem Wschodniego Grzbietu Gór Bardzkich mijając Ostrą Górę, Szeroką i Kłodzką Górę (765 m.n.p.m.), najwyższe wzniesienie tego pasma. Z leśnej drogi momentami roztaczają się przed nami malownicze panoramy Obniżenia Otmuchowskiego i widocznego dalej pasma Wzgórz Niemczańsko-Strzelińskich. A przy dobrej widoczności dostrzeżemy Masyw Ślęży. Dalej czeka nas łagodny zjazd w stronę Przełęczy Kłodzkiej oddzielającej Góry Bardzkie od Złotych a jednocześnie Sudety Środkowe od Wschodnich.
Tu należy zachować szczególną ostrożność, gdyż przekraczamy drogę krajową nr 46, znaną niestety z wielu wypadków. Z przełęczy kierujemy się początkowo w stronę osady Gajek, by po kilkuset metrach, trzymając się oczywiście czerwonego szlaku, odbić na lewo w kierunku Przełęczy Chwalisławskiej. Tu nas czeka mała wspinaczka a potem z przełęczy zjazd w kierunku Chwalisławia. W wiosce możemy odpocząć i oszacować swoje siły. Gdy kondycja dopisuje, zjeżdżamy w kierunku leśniczówki i atakujemy podjazd na Kopciową (605 m.n.p.m.). Gdy mamy już dosyć górskich wspinaczek, możemy zjechać w dół wioski (po czarnym szlaku pieszym). Za kościołem pw. św. Jakuba natrafimy znów na przecinający drogę nasz czerwony szlak rowerowy, którym odbijamy na lewo.
Ponownie przekraczamy ostrożnie drogę DW 46. Tu niestety szlak nas trochę może zmylić, ponieważ wjeżdżamy w zabudowania osady Górka, ale pilnie obserwując oznaczenia wyjedziemy na łąki wokół wzgórza Kłoda i tą malowniczą droga dotrzemy do Lasek. We wsi zjeżdżamy kilkaset metrów w dół i odbijamy polną drogą do Laskówki. W Laskówce warto obejrzeć zabudowania dawnego cysterskiego dworu, w którym obecnie mieści się gospodarstwo agroturystyczne.
W Laskówce podjeżdżamy kilkaset metrów pod górę asfaltową drogą i skręcamy na prawo w kierunku wsi Janowiec. Znów droga prowadzi trochę trudniejszym terenem z lekkim podjazdem, wjeżdżamy w małą przełęcz między Wschodnim Grzbietem a Grodowymi Górkami i zjeżdżamy do Janowca. Wieś posiada ciekawą historię górniczą związaną z wydobywaniem ałunu, a jedna ze sztolni znajduje się niedaleko naszej trasy na zboczu Małej Grodowej Górki.
Z Janowca szlak poprowadzi nas zboczami Kalwarii i Kurzyńca w stronę Barda. Na tym odcinku mamy znów trochę podjazdów i zjazdów aż dotrzemy do podnóża potężnego zwałowiska jęzora osuwiskowego. 24 sierpnia 1598 roku miało tu miejsce jedno z najbardziej spektakularnych wydarzeń geologicznych naszego regionu. Zbocze góry Kalwarii osunęło się tarasując wezbrane wody Nysy Kłodzkiej. Nazwa „Obryw Skalny” trochę rozmija się z faktyczną genezą tego zjawiska. W geomorfologii taką formę nazywamy „ześlizgiem skalnym”, ponieważ nasączone długotrwałymi opadami skały „zjechały” w kierunku podmywającej zbocze Kalwarii rzeki (w terenie widoczne jest dobrze dawne jej koryto) tworząc potężne osuwisko. Co ciekawe głównym czynnikiem inicjującym to zjawisko mógł być ten sam wstrząs sejsmiczny, któremu niektórzy przypisują pochylenie się Krzywej Wieży. Czyli za jednym zamachem przyroda zafundowała nam dwie atrakcje turystyczne. Tylko kto chciałby oglądać panoramę Barda z „Ześlizgu Skalnego”?
I tu kończymy naszą wycieczkę, zamykając pętlę Gór Bardzkich i Złotych.
Bogdan Tuła
REKLAMA
REKLAMA