Anonim w sprawie dyrektorki szkoły. Kto jest jego autorem? Napięta sytuacja w ZSS w Ciepłowodach

zdjęcie ilustracyjne fot.: sxc.hu

W Ciepłowodach wciąż nie jest wyjaśniona sprawa związana z nieprawidłowościami w Zespole Szkół Samorządowych. Dodatkowo atmosferę podgrzała anonimowa wiadomość.

Końcem października informowaliśmy o nieprawidłowościach w Zespole Szkół Samorządowych w Ciepłowodach. Publikowaliśmy wówczas wyniki kontroli, jaka była prowadzona w placówce przez pół roku i zarzuty stawiane wobec dyrektor Beaty Lis. Szefowa w swoim stanowisku odpierała oskarżenia, a cała sprawa ma znaleźć swój finał na najbliższej sesji rady gminy. Jej początek zaplanowano na 29 listopada, o godz. 17.

W czwartek - 25 listopada wójt gminy Ciepłowody Łukasz Białkowski, sekretarz Robert Sarna, a także lokalne media otrzymały anonimową wiadomość. Z treści w niej zwartych jasno wynikało, że autorami są pracownicy szkoły. Oto treść:

Dzień dobry Panie Wójcie, Panie Sekretarzu, Redakcjo

Pracujemy w Zespole Szkół Samorządowych w Ciepłowodach od wielu lat, współpracowaliśmy z wieloma dyrektorami, przeżyliśmy kilka większych i mniejszych reform, ale obecna sytuacja jest dla nas czymś nowym. Z ostrożności, nie napiszemy kim jesteśmy z imienia i nazwiska, ani jakie zajmujemy stanowiska. W przyszłym tygodniu zaplanowane jest posiedzenie Rady Gminy Ciepłowody podczas którego zostanie zaprezentowany i omówiony protokół związany z czynnościami kontrolnymi, jakie miały miejsce w ostatnim czasie.

Jako osoby z „wewnątrz”, mając na myśli w tym przypadku Zespół Szkół Samorządowych w Ciepłowodach chcemy sprostować plotki oraz nieprawdziwe informacje, jakie powielane i rozprowadzane są w ostatnim czasie w naszym ciepłowodzkim otoczeniu.

Ad. 1. Nie jest prawdą, że wszyscy pracownicy ZSS są zwolennikami i ślepo wierzą w to co mówi pani dyrektor. Na chwilę obecną my, pracownicy nie znamy zbyt wielu faktów związanych z efektami kontroli. Przedstawiana nam jest wersja dyrekcji, co do której jest wiele wątpliwości i nieścisłości. Jeśli ktoś odważy się zadać pytanie lub w jakikolwiek inny sposób podda pod wątpliwość „kryształową” czystość i niewinności dyrektora to zaraz staje się celem ataków i różnego rodzaju uszczypliwych uwag. Osoby pracujące w szkole mają świadomość licznych nieprawidłowości jakie miały i mają miejsce, ale nikt nie odważy się oficjalnie i jawnie tego powiedzieć, bo obawiamy się o miejsca pracy (pani dyrektor w wymowny sposób często powtarza, że czeka nas reforma i zapewne „niektórzy” będą musieli odejść). Dyrektor poprzez swoich „zaufanych” pracowników, szczególnie dwie osoby, które są najbliższymi współpracownikami stawia wielokrotnie nas „zwykłych pracowników” w bardzo trudnych sytuacjach wymagając i narzucając nam bezwarunkowe poparcie: przykładem może być ostatni wniosek i jawne (!) głosowanie, kto popiera inicjatywę wystąpienia o nagrodę dla dyrektor (abstrahując już czy jest ona zasadna). Oczywistym jest, że w takiej sytuacji nikt nie odważy się opowiedzieć przeciw. Miały miejsce również inne sytuacje które ocierają się o mobbing.

Ad. 2. Zarówno nauczyciele jak i pracownicy nie zasługują, aby w ich obecności obrażać oraz bardzo negatywnie wypowiadać się o osobach wójta i radnych. Bądź co bądź są to osoby, które sprawują swoje funkcje w wyniku wyboru przez nas, mieszkańców. Nie jest normalne czy godne dyrektora szkoły aby określał wójta czy radnych mianem m.in. „gamoń, głupek czy nieuk”, a zdarzały się i gorsze wypowiedzi, których kultura osobista i przyzwoitość nie pozwalają nam przytoczyć. Pomijamy już, że są to w znacznej części wykształceni ludzie i nasi absolwenci.

Ad. 3. Najbardziej bylwersująca jest jednak kwestia, że dyrektor przypisuje sobie sukcesy i osiągnięcia, które są tylko i wyłącznie efektami pracy kadry pracowniczej, a nie dyrektora. To my nierzadko kosztem własnego, prywatnego czasu, oraz kosztem swoich rodzin pracujemy (non profit) nad projektami, analizami czy imprezami po godzinach. Oburzające jest także, że dyrekcja próbuje wplątać w sytuacje, do której sama doprowadziła wszystkie osoby związane ze szkoła tj. rodziców, uczniów. Takie zachowanie najprościej mówiąc nie przystoi. Już od wyborów z jesieni 2014 roku dyrektor niejednokrotnie wyrażała swoje niezadowolenie z ich rezultatu. Dyrektor wielokrotnie udowodniła, że nie panuje nad wieloma kwestiami i często działa intuicyjnie oraz bez przygotowania, nie dbając o wartości merytoryczne, a jedynie wizerunek przede wszystkim swój, a szkoła, pracownicy i uczniowie stanowią tylko tło.

Szanowni Państwo, mamy nadzieję, że ten tekst (pisany pod wpływem emocji, dlatego przepraszamy za ewentualne błeęy) piszemy, aby mieli Państwo świadomość, że „my” pracownicy wiemy , iż to nie jest tak, że gmina czy ktoś inny się uwziął na dyrekcję. No chyba, że zaufanie w postaci powołania na 5 lat jakie dostała w ubiegłym roku pani dyrektor jest przejawem złośliwości ze strony władz.

Pracownicy i nauczyciele Zespołu Szkół Samorządowych w Ciepłowodach

Po tym jak list trafił w ręce dyrektor Beaty Lis, szefowa szkoły zwołała radę pedagogiczną i przedłożyła stanowisko nauczycieli oraz pracowników administracyjnych i obsługi. Jak się okazało, nikt nie przyznał się, że jest autorem listu i wszyscy podpisali w tym temacie oświadczenia, o których informujemy poniżej. Pozostaje zatem pytanie czy autorem anonima jest osoba z zewnątrz czy może jednak pracownicy, którzy w obawie o utratę pracy zaprzeczają?

Wyciąg z protokołu nadzwyczajnej plenarnej rady pedagogicznej Zespołu Szkół Samorządowych w Ciepłowodach z dnia 25 listopada 2016 roku:

Na zebraniu nadzwyczajnej rady pedagogicznej Zespołu Szkół Samorządowych w Ciepłowodach pani dyrektor Beata Lis odczytała list, który został przesłany do wójta gminy, sekretarza i lokalnych mediów, podpisany: „Pracownicy i nauczyciele Zespołu Szkół Samorządowych w Ciepłowodach”. Po dyskusji rada pedagogiczna wydała oświadczenie o następującej treści: „Oświadczamy, że nie jesteśmy autorami listu i nie zgadzamy się z jego treścią.” Przeprowadzono tajne głosowanie. Oświadczenie zostało przyjęte przez wszystkich nauczycieli uczestniczących w zebraniu rady pedagogicznej (26 osób). Protokołowała Krystyna Koperek, a pod pismem podpisała się, wicedyrektor Barbara Kopij.

Zwołano także zebranie pracowników administracji i obsługi ZSS w Ciepłowodach. Ich stanowisko było takie samo jak nauczycieli. „Jesteśmy oburzeni, że ktoś podszywa się pod nas, nie jesteśmy autorami tego anonimu. Uważamy, że ten anonim godzi w dobre imię wszystkich pracowników ZSS w Ciepłowodach. Nie zgadzamy się z jego publikacją.”

Z poważaniem pracownicy administracji i obsługi w ZSS w Ciepłowodach
Poniżej znalazły się podpisy wszystkich pracowników.

sm. / Express-Miejski.pl