Express-Miejski.pl

Nieprawidłowości w ZSS w Ciepłowodach. Znamy wyniki kontroli, dyrektorka odpiera zarzuty

zdjęcie ilustracyjne

zdjęcie ilustracyjne fot.: sxc.hu

Kontrola w Zespole Szkół Samorządowych w Ciepłowodach wykazała pewne nieprawidłowości. Pojawiły się plotki, że wójt chce zwolnić dyrektor placówki. Szef gminy zaprzecza.

- Powierzyłem pani dyrektor kierowanie placówką na okres pięciu lat i bez ogłaszania dodatkowego konkursu, więc to wskazuje, że oceniłem ją już wtedy
z perspektywy „dobrego dyrektora” i to co podkreślałem do tej pory - mam do niej pełne zaufanie. Wiem, że obecnie pojawiły się informacje, że planuję a nawet, że już odwołałem panią dyrektor, lecz na chwilę obecną są to plotki wyssane z palca. Nie ukrywam, że wszystkim zależy na wyjaśnieniu niejasności jakie pojawiły się w sprawie, lecz mówienie nieprawdziwych informacji odnośnie zwolnienia pani dyrektor nie służy nikomu, a ma na celu wprowadzenie niepotrzebnego zamieszania wokół całej sprawy – mówi wójt Łukasz Białkowski. – Niejasności w sprawie niewątpliwie są - wystarczy spojrzeć na protokół pokontrolny komisji rewizyjnej i skargę pani dyrektor na działania komisji– dodaje szef ciepłowodzkiego urzędu.

Komisja stwierdziła niezgodność dokumentów

Kontrola w szkole rozpoczęła się 10 marca i trwała pół roku. Przeprowadzała ją komisja rewizyjna w składzie: Sławomir Krawczyk, Damian Cieślik, Paweł Kopeć oraz Justyna Kłocko. Sprawdzano m.in. zasady organizacji pracy placówki czy organizacji dowozu uczniów do szkół, a także dokumenty związane z zatrudnieniem pracowników na innych stanowiskach niż nauczycielskie (m.in. administracja, obsługa sprzątająca itp.).

Podczas kontroli ujawniono m.in., iż protokół dotyczący zarówno pomiaru trasy przejazdu autobusów jak i ustalania normy zużycia paliwa został sporządzony ponad szesnaście lat temu i od tamtej pory nie podlegał weryfikacji ani też aktualizacji. Nie to wzbudziło jednak największe kontrowersje.

Sytuacja na linii komisja rewizyjna – dyrektor zaogniła się, gdy podejrzenia wśród komisji rewizyjnej wzbudziły dokumenty, które dyrektor Beata Lis przekazała do kontroli, a w których przysłonięto część treści w zakresach obowiązków pracowników szkoły.

Komisja ponownie wystąpiła do dyrektorki o przekazanie potwierdzonych za zgodność z oryginałem pierwotnie doręczonych dokumentów. Te przekazane za pierwszym razem w marcu, różniły się od tych dostarczonych w maju.

- Niezgodność pomiędzy kserokopiami pism dotyczących zakresu obowiązków pracowników niepedagogicznych wynika z faktu, iż w kwietniu 2016 roku, czyli pomiędzy kolejnymi wezwaniami komisji, sporządzono aneksy do zakresu obowiązków, w których zapis: „bezpośrednią Pani przełożoną jest starsza woźna zespołu” zamieniono na „bezpośrednim przełożonym jest dyrektor zespołu”. Sytuacja ta spowodowana była potrzebą aktualizacji dokumentów, gdyż w 2010 roku stanowisko starszej woźnej przestało istnieć – tłumaczyła dyrektorka Beata Lis. Mówiła też o tym, iż to właśnie zdanie dotyczące bezpośredniego przełożonego zostało przysłonięte przez pracownicę przygotowującą dokumenty. Uznała ona, iż skoro stanowisko formalnie nie istnieje to należy tę informację przysłonić. Komisja nie uznała jednak tych wyjaśnień, stwierdzając, iż zawarte w nim i w dokumentach daty nie zgadzają się z faktami i stanem rzeczywistym.

Dopatrzono się również nieprawidłowości jeśli chodzi o struktury zatrudnienia pracowników administracyjnych w szkole. Komisja analizując arkusze organizacyjne wraz z ich późniejszymi aneksami przyznała, że dyrektorka nie była uprawniona do powierzenia w dniu 19 grudnia 2014 roku obowiązków na stanowisku pomoc administracyjna. Takie stanowisko nie było bowiem w arkuszu organizacyjnym na rok szkolny 2014/2015 i nie zostało również zatwierdzone przez organ prowadzący. Dokonując takiej czynności dyrektorka nie dopełniła obowiązku przedstawienia organowi prowadzącemu aneksu do arkusza organizacyjnego na rok szkolny 2014/2015. Mówiąc prościej, komisja zasugerowała, że szefowa placówki zatrudniła pracownika bez zgody organu prowadzącego.

Dyrektorka do zwolnienia?

Według stanowiska radcy prawnego istnieje kilka ewentualności odpowiedzialności. Niedopełnienie obowiązku przez dyrektorkę, a w konsekwencji utrata zaufania do jej osoby może stanowić podstawę do jej odwołania. Odpowiedzialność karna powstanie natomiast, gdy zaistnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa i wówczas powstanie prawny obowiązek powiadomienia o tym organu ścigania. Dyrektorce szkoły grozi również odpowiedzialność pracowniczo-materialna – mowa tutaj o ewentualnych szkodach i stratach finansowych jakie poniosła gmina w przypadku zatrudnienia dodatkowego pracownika.

Komisja nie jest w stanie określić o jakie kwoty chodzi, gdyż w zestawieniu zarobków znajdują się informacje zbiorcze – tj. suma pieniędzy przeznaczona dla sprzątaczek czy pracowników administracyjnych ogółem – nie ma zaś informacji ile zarobiły poszczególne osoby zatrudnione na danym stanowisku w ciągu roku.
Warto też zaznaczyć, że z treści protokołu wynika, że zgodnie z zapisami arkusza organizacyjnego ZSS na 2014 rok nie zatwierdzano ze strony organu prowadzącego powołania w ramach kategorii pracowników administracyjnych nowego stanowiska pod nazwą pomoc administracyjna, ale takowe zostało wykazane w zestawieniu wynagrodzeń od stycznia 2014 roku, a dodatkowo, jak wynika z wyjaśnień dyrektorki nazwa stanowiska pracy została zmieniona w grudniu 2014 roku. Ponadto komisja zauważyła, że w zestawieniu widnieje stanowisko pn. intendent-zaopatrzeniowiec, podczas gdy w arkuszu organizacyjnym takowe nie figuruje.

Wnioski i zalecenia pokontrolne

Komisja w toku prac stwierdziła sporo rozbieżności i odrębne treści pomiędzy przedłożonymi dokumentami. Uznała też, że wyjaśnienia Beaty Lis zawarte w piśmie z 19 maja nie mają uzasadnienia, gdyż w obrocie nie mogą występować dokumenty dotyczące tego samego zakresu i z tymi samymi datami, lecz o różnych treściach. Stwierdzono również,  że w zestawieniach wydatków na wynagrodzenia pracowników zostały wyodrębnione stanowiska niewykazane w arkuszu organizacyjnym szkoły.

Komisja w ramach realizacji zadania dowozu uczniów do szkoły zaleciła przeprowadzenie przez dyrektorkę szkoły litrażowania autobusu szkolnego oraz dokonania pomiaru odległości między przystankami według aktualnych tras, a także poddanie szerokiej i kompleksowej analizie dokumentów o charakterze organizacyjnym, ich ujednolicenie oraz usystematyzowanie pod względem nazewnictwa stanowisk i określenia podległości służbowej.

Komisja zaleciła również wójtowi gminy Ciepłowody podjęcie działań zgodnie z treścią opinii wydanej przez radcę prawnego w zakresie dotyczącym oceny prawidłowości jak i legalności działania dyrektorki.

Dyrektorka odpiera zarzuty

Beata Lis złożyła do gminy wyjaśnienia oraz oficjalną skargę na komisję rewizyjną.
W złożonych uwagach czytamy, że sposób przeprowadzenia kontroli oraz jej wyniki szefowa placówki uznaje za atak na swoją osobę jako dyrektora Zespołu Szkół Samorządowych w Ciepłowodach. - Protokół traktuję jako pomówienie i nieprawdziwe oszczerstwa kierowane w moją stronę - mówi Beata Lis.

Dyrektorka nie zgadza się z zapisem protokołu kontroli, iż objęła ona zakres działalności statutowej szkoły, bo jak twierdzi, w zakres ten nie wchodzą sprawy dotyczące litrażowania autobusu szkolnego, zapisów w arkuszu organizacyjnym czy zakresów pracowników administracji i obsługi szkoły. – Stanowczo stwierdzam, iż protokół kontroli nie odzwierciedla rzeczywistego stanu rzeczy – przede wszystkim w zakresie rzekomych nieprawidłowości w arkuszu organizacyjnym szkoły – jako dyrektor szkoły nie miałam możliwości złożenia wyjaśnień w sprawie, choć statut gminy daje taka możliwość – dodaje Beata Lis.

Zarządzająca szkołą wyjaśnia, że sprawa litrażowania autobusu szkolnego, a także aktualizacja tras i pomiar odległości nie należy do obowiązków szkoły, ale do gminy – jednak te czynności dyrektor wykonała. Dodaje również, iż komisja rewizyjna od początku miała złe intencje wobec jej osoby. Świadczy o tym zlecenie sporządzenia opinii prawnej przez radcę prawnego. Prawnik bazując jedynie na dokumentach przedstawionych przez komisję, bez dokładnej wiedzy na temat przyczyny zmian w arkuszach organizacyjnych wydał stronniczą i niekorzystną opinię prawną.

- Radca prawny podając się za specjalistę w dziedzinie prawa oświatowego powinien wiedzieć, iż każdy dyrektor szkoły jako pracodawca – w ramach swoich uprawnień – ma prawo dokonać przeszeregowania stanowisk pracowników administracyjnych i obsługi. Arkusz w tym zakresie jest dokumentem, z którego nie ma możliwości rozczytania zmian bez sięgania do dokumentów źródłowych, które posiadam ja, jako dyrektor placówki – tłumaczy Beata Lis.

Przeprowadzone zmiany nie spowodowały konsekwencji finansowych - twierdzi szefowa placówki

Jeśli chodzi o rzekome utworzenie stanowiska bez zgody organu prowadzącego dyrektorka także ma argumenty. Po tym jak w 2010 roku zlikwidowała stanowisko starszej woźnej utworzyła stanowisko pracownika administracyjno-gospodarczego. Stanowisko to zostało zawarte w arkuszu organizacyjnym za rok 2014/2015 w pozycji „inne” razem z czterema innymi pracownikami. Zmiana w tym zakresie nastąpiła 19 grudnia. – Podpisałam z pracownikiem porozumienie zmieniające, z mocą obowiązującą od 1 stycznia 2015 roku, gdzie nastąpiła kolejna zmiana stanowiska pracy z pracownika administracyjno-gospodarczego na stanowisko pomoc administracyjna. Było to konieczne w wyniku zmiany zakresu obowiązków pracownika oraz potrzeby dostosowania nazewnictwa do obowiązującej klasyfikacji zawodów - wyjaśnia.

Jak twierdzi, powyższe spowodowało, iż w arkuszu organizacyjnym za rok 2015/2016 ww. pracownik administracyjny „wyszedł” z pozycji „Pracowników obsługi” , poz. Inne a znalazł się pod pozycją „Pomoc administracyjna – pracownicy administracyjni”. Dlatego też zmieniła się liczba pracowników administracji z 4 do 5. Liczba 13 osób wśród „pracowników obsługi” została stała, gdyż w 2015 roku zatrudniona została osoba w przedszkolu w wymiarze ¾ etatu.

- Zmiany w arkuszach organizacyjnych nastąpiły jedynie w zakresie nazewnictwa stanowisk pracy, ruchów pomiędzy pracownikami administracji i obsługi oraz zatrudnieniem nowego pracownika. Wszystkie te zmiany zostały przeze mnie uwzględnione w arkuszach organizacyjnych, do czego byłam uprawniona jako dyrektor szkoły. Zmiany te nie wprowadziły żadnych nieprawidłowości dotyczących przekroczenia budżetu szkoły na wynagrodzenia dla pracowników. Bez uzyskania dokumentów źródłowych, zarówno komisja rewizyjna jak i radca prawny nie byli w stanie ocenić prawidłowości działań dyrektora szkoły oraz rzetelności analizowanych arkuszy organizacyjnych – podsumowuje Beata Lis.

Do sprawy będziemy wracać.

sm. / Express-Miejski.pl

15

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Nieprawidłowości w ZSS w Ciepłowodach. Znamy wyniki kontroli, dyrektorka odpiera zarzuty

    2016-10-28 00:27:07

    sm. / Express-Miejski.pl

    Kontrola w Zespole Szkół Samorządowych w Ciepłowodach wykazała pewne nieprawidłowości. Pojawiły się plotki, że wójt chce zwolnić dyrektor placówki. Szef gminy zaprzecza.

  • 2016-10-28 15:22:11

    gość: ~cc

    No to ładnie się podziało. Dyrektorka niby taka święta, a tu tyle nieprawidłowości. Teraz już wszystko jasne o co tak naprawdę cały spór, bo każdy plotkował a konkretów zero!

  • 2016-10-28 15:31:29

    gość: ~rodzic

    skoro radca prawny potwierdza nieprawidlowosci to ukarac krolewne i tyle!!!

  • 2016-10-28 16:36:50

    gość: ~Mama

    No czytam i nie mogę uwierzyć na cieplowodach mówiono tyle zlego o pracy komisji rewizyjnej w szkole ale to co bylo mówione a to co tu przeczytałam to jak by dwie rozne sprawy.szok z niedowierzaniem. Kłamstwo kłamstwo i plotki szkoda ze dalam sie w to wszystko wciągnąć jednej znanej mamie ale tej kobiecie juz nie zaufam nawet juz w jej strone nie popatrze. Komisjo zmieniam swoje zdanie na temat waszej pracy w szkole. I skorzystam z zaproszenia tej mamy która twierdzi że wie wszystko w tej sprawie.

  • 2016-10-28 18:17:31

    gość: ~gosc

    Bardzo szybko we wszystko wierzysz teraz znowu uwierzyłaś i za chwile napiszesz przepraszam Pani Durektor że znowu dalam się tak wkręcić bo z artykułu nie wynika że to komisja rewizyjna ma racje

  • 2016-10-28 18:38:54

    gość: ~Kah

    No jak dla mnie, to wszystko jest jasne. Nie wydaje mi sie zeby napisali tu bzdury

  • 2016-10-28 17:57:06

    gość: ~Ciekawa

    Skoro stanowisko przestalo istniec w 2010 to dlaczego dopiero w 2016 byla robiona aktualizacja?

  • 2016-10-28 20:28:36

    gość: ~inny

    To samo pomyślałem jak przeczytałem artykuł. Szkoda, że pani dyrektor nie wyjaśniła tego faktu. Jakby nie patrzeć to umowa z pracownikiem od sześciu lat zawierała błędy.

  • 2016-10-28 20:17:01

    gość: ~qqqqqqqqqq

    ciepłowodzkie misiewicze w SZKOLE, SZOK SZOK

  • 2016-10-28 21:07:47

    gość: ~zzzz

    Oj będzieciiee jeszcze przepraszac panią Beateee za te pomówienia!!! Komisja rewizyjna w i jej sklad skokentowalac mozna tylko słowami salwą śmiechu!!!

  • 2016-10-28 22:48:03

    gość: ~gość2

    Ludzie to jednak uwierzą we wszystko co tylko jest napisane! Jak tak można? Widać komuś bardzo zależy na zniszczeniu pani dyrektor! Ciekawe tylko kto na tym zyska i ile?! Szef gminny zaprzecza, pffff... Jasne! A mieszkańcy wyssali sobie wszystko z palca! Bzdura! Wstyd drodzy Państwo!

  • 2016-10-29 10:03:46

    gość: ~Mieszkaniec

    Troche mało znalazła ta komisja, jest iwiele wiecej nieprawidłowości jakie tam zachodzał łacznie z wałkami na jase, lewym zakupem sprzętu, brakirm jakiego jolwirk zarzadzania własnościa gminy i oraz braku zarzadzania, marnotrawienia sprzetu zakupionego za tysiące złotych za kktore zapłaciła gmina a nie pani dyrektor, i wiele wiele innych a na a przesto obrywa kasa gminan ktora musi dokladac do interesu "pani" dyrektor, niech komisja zrobi wizje lokalna i zapyta zbiera opinie od tych ktorzy są tam uczeni l, papiery mozna zfałszować i podmieniś zawlaszcza po skandalu paliwowym i innych.

  • 2016-10-29 11:12:45

    gość: ~gość

    ty mieszkaniec ty jakiś imigrant jesteś powrót do szkoły nauczyć się pisać bezbłędnie i myśleć logicznie

  • 2016-10-30 08:47:18

    gość: ~ciekawa

    o jakim lewym sprzęcie mówisz?

  • 2016-10-29 20:59:47

    gość: ~nek

    kontrola trwała pół roku???? to chyba przejęzyczenie jakieś?

  • 2016-11-04 20:55:59

    gość: ~Truth

    ostatnio dodany post

    Komisja powinna się bardziej postarać. Zmiana nomenklatury, to nie jest hak. Niestety dla komisji, dostali tylko zbiorcze zestawienia wypłat a miło czytaloby się, kto ile zarabia. Szkoda, że szanowna komisja nie sprawdziła swoich ocen na swiadectwach, pewnie wolą ich nie pamiętać.

REKLAMA