Ziębice / Kudowa-Zdrój / Polanica-Zdrój
Data dodania: 2015-03-03 10:00
Aktualizacja: 2015-03-03 11:23
Nieczynne składowiska odpadów wciąż pozostają groźne dla środowiska. Dolnośląscy samorządowcy realizują projekt, który pozwoli je zabezpieczyć... i upiększyć.
W Ziębicach i Polanicy-Zdrój dobiegły już końca wszystkie zaplanowane prace, które trwały od połowy 2014 roku. Nieciekawa sytuacja jest jednak w Bystrzycy Kłodzkiej. Według danych Dolnośląskiej Inicjatywy Samorządowej (DIS) wykonano tam zaledwie 18. proc. wszystkich działań. Na terenie składowiska zaplanowany jest szereg prac i do końca roku wyspisko będzie już tylko historią.
Rekultywacje wysypisk śmieci są możliwe dzięki dobrej współpracy samorządu wojewódzkiego i dziewięciu gmin, które wspólnie zainicjowały realizację projektu. Całe przedsięwziecie jest warte prawie 20 mln zł. Prace polegają głownie na uporządkowaniu skarp i wierzchowiny składowisk, zapewnieniu odgazowania złoża, uszczelnieniu przed migracją wód opadowych, wykonaniu warstwy odwadniającej oraz okrywy rekultywacyjnej (biologicznej) wraz nasadzeniami roślinności.
Dotychczas hałdy śmieci chociażby w Polanicy-Zdroju znajdowały się w pobliżu rzeki Bystrzycy Dusznickiej. Spływające ze składowiska substancje trafiały do rzeki i były niebezpieczne dla środowiska. Ponadto psuły krajobraz uzdrowiskowej miejscowości. W Bystrzycy Kłodzkiej wysypisko usytuowane jest w strefie ochronnej zbiornika wód podziemnych Śnieżnik–Góry Bialskie. To także bardzo niekorzystna lokalizacja dla środowiska.
Oprócz rekultywacji DIS prowadzi także kampanię edukacyjną. - Jej celem jest zwiększenie świadomości ekologicznej wśród mieszkańców – mówi Małgorzata Jarzynka z DIS. Koniec projektu i kampanii zaplanowano na ostatnie miesiące 2015 roku. Do tego momentu wszystkie gminy, które włączyły się do projektu staną się posiadaczami zielonych wzgórz, które zastąpią składowiska odpadów.
sm. / Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA