Otrzymaliśmy potwierdzoną informację na temat wyników rozmowy firmy Beskid i spółki PKS Dzierżoniów.
W ostatnich dniach dostaliśmy sporo maili i wiadomości od naszych Czytelników z prośbą o interwencję w sprawie braku możliwości zabierania pasażerów z przystanku przy al. Niepodległości przez firmę Beskid (Koniec z przejazdami busami Beskid?). Otrzymaliśmy również informację, że przewoźnik przeprowadził rozmowę z PKS Dzierżoniów dotyczącą zatrzymywania się busów na terenie dworca PKS. Właściciel firmy Beskid, pan Kamil Kumorowicz, skontaktował się z syndykiem spółki PKS Dzierżoniów w sprawie wydania pozwolenia na zatrzymywanie kursujących pojazdów na terenie dworca PKS.
- Syndyk zaproponował przewoźnikowi stawkę 6 złotych za każdorazowe zajechanie na teren dworcowy. Właściciel firmy Beskid odrzucił tę propozycję – mówi przedstawiciel PKS Dzierżoniów.
Stawka ta, według Kamila Kumorowicza, jest zbyt wysoka.
- Mam dziennie 24 odjazdy busów z Ząbkowic Śląskich. Gdyby to 6 złotych pomnożyć razy 7 dni, cały miesiąc i rok, to wychodzi potężna suma. Dlatego będę dalej poszukiwał przystanku na terenie miasta, gdzie normalnie będę mógł zabierać pasażerów, nie narażając się na protesty mieszkańców – mówi właściciel firmy Beskid.
Pojazdy firmy Beskid zatrzymują się na stacji docelowej we Wrocławiu, ale nie na Dworcu Głównym, lecz na placu Dawida. Koszt jednorazowego zatrzymania się busa w tym miejscu to 5 groszy. Taką maksymalną stawkę ustaliła gmina Wrocław. PKS Dzierżoniów zatrzymuje się na Dworcu Głównym, więc płaci za każdorazowy postój autobusu 19 złotych. Miesięcznie daje to ponad 10 tysięcy złotych.
Aby uniknąć kosztów wynikających z możliwości zatrzymywania się busów Beskid na dworcu PKS w Ząbkowicach Śląskich, firma zdecydowała się na podpisanie nowej umowy z gminą.
- W dniu 20 listopada otrzymaliśmy podpisane umowy z firmą Beskid w sprawie m.in. przystanku na placu Jana Pawła II w Ząbkowicach Śląskich. Jeśli chodzi o przystanek na wspomnianym miejscu, to jest on przeznaczony dla podróżnych wsiadających i wysiadających. Koszt jednorazowego zatrzymania się na przystankach na terenie gminy wynosi 0,05 zł - mówi zastępca burmistrza Piotr Miernik.
Jeszcze nie jest znana dokładna data, od której przewoźnik będzie korzystać ze wspomnianego miejsca na placu Jana Pawła II.
groszek / Express-miejski.pl
Wyniki rozmowy Beskida i PKS Dzierżoniów
2013-11-20 12:59:59
groszek / Express-miejski.pl
Otrzymaliśmy potwierdzoną informację na temat wyników rozmowy firmy Beskid i spółki PKS Dzierżoniów.
2013-11-22 11:25:25
gość: ~ząbkowiczanin
Czyli w takim razie beskidy będa zatrzymywać się na przystanku obok policji, by tylko wysadzać pasażerów? Czy raczej całość będzie przeniesiona na nieszczęsny plac Jana Pawła II?
2013-11-22 15:04:32
gość: ~popo
W takim razie autobusy Beskid będą odjeżdżały i przyjeżdżały na plac Jana pawła , koło fontanny w parku ?
2013-11-22 20:13:44
gość: ~rewers
Przeszkadzało moherom z cekinowymi torebakmi, że zatrzymywali się na dworcu jak przystało.
2013-11-22 22:10:14
gość: ~podróżnik
Ten przystanek obok fontanny powinien być również zlikwidowany. W tej chwili już busy blokują ruch i często pasażerowie wychodzą wprost pod jadące auta. Chodnikiem też trudno przejść gdyż blokują go pasażerowie oczekujący na busy. Jeżeli dojdzie jeszcze do tego Beskid ze swoimi autobusami to będzie niezły burdel. To miejsce powinno być wizytówką miasta, obok jest pomnik i park, a tymczasem władze fundują nam mini dworzec nawet bez oznakowania zgodnego z przepisami i wiaty dla pasażerów. Już dawno plac na dworcu autobusowym przy Niepodległości powinien być skomunalizowany i powinno powstać centrum przesiadkowe dla PKP i wszystkich przewoźników autobusowych tak jak np. robią to w Świdnicy
2013-11-23 11:30:29
gość: ~Why
Dlaczego w tych Ząbkowicach nikt nie myśli ? Jest dworzec to tam powinny wszystkie bez żadnego wyjątku autobusy się zatrzymywać . Jak np. ktoś będzie chciał do mnie przyjechać to skąd mam wiedzieć czy autobus przyjedzie pod pomnik czy na dworzec tzn. przez dworcem , na dworcu lub za dworcem . To jest jakaś paranoja . UMiG ma na to wy***ane i niech mieszkańcy wyludniającego się miasta radzą sobie sami . Za komuny wszystko było jasne - autobusy odjeżdzające co 10 minut na wszystkie miasta i wsie ,(oczywiście z dworca) , olbrzymi ruch pociągów , stale odjeżdzały tam pociągi również na całą Polskę i chyba do NRD ale nie jestem pewien .- a teraz ?
2013-11-23 14:26:13
gość: ~Podróżnik
Czy wiadomo od kiedy to obowiązuje? Przystanek już został przeniesiony czy na razie tylko umowę podpisano a później go przeniosą? :)
2013-11-26 10:49:08
gość: ~wtajemniczony
Czytaj ze zrozumieniem - umowa do urzędu wpłynęła ale nie ma ani słowa o tym, że została podpisana! A z tego co mi wiadomo jeszcze nie jest podpisan
2013-12-03 00:01:18
pankiewiczrusty
ostatnio dodany post
(this post was banned by administrator)
2013-11-23 15:10:26
gość: ~autor
A gdzie bedzie toaleta dla wysiadajacych i oczekujacych pasazerow przy pomniku czy moze za pomnikiem czy fontanna? Przeciez to ludzka potrzeba.
2013-11-25 07:18:05
gość: ~Mieszkanaka
Burmistrz powinien wszystkich prywaciarzy zlikwidować a to co wyrabiia beskid to już szczyt. Nie jeździ o wskazanej porze , nie daje biletów ot panisko. od stycznia PKS zwieksza kursy i bedzie miał tanie bilety i czas w końcu dbac o własne interesy
2013-11-25 09:41:01
gość: ~pks
Jak nie daje biletów jak mają kontrolerów... Bzdura.
2013-11-25 10:59:09
gość: ~tyu
Całe szczęście , że zwiększają kursy - może będzie więcej bezpośrednich kursów do Wrocławia .
2013-11-25 13:56:14
gość: ~aga
jeździłam czestro co dwa tygodnie przez cały rok okrągły zawsze dostałam bilet
2013-11-27 09:43:17
gość: ~XL
Jedynym pozytywem przewoźnika Beskid na naszym terenie jest to , że stał się konkurencyjnym pod względem cenowym dla monopolistów takich jak PKS Kłodzko i Dzierżoniów Śl , nic poza tym . Ktoś kto często jeździ to wie , że PKS Kłodzko brał nawet do 17 zł za kurs do Ząbkowic Śl . W chwili obecnej każdy kurs to 10 zł
( najdroższy jeden to 13 zł ) . Ząbkowice szacują na 11, 50 zł. " Potentaci " bojąc się , że konkurencja zabierze im klientów i zyski musieli coś z tym zrobić , a zejście z kosmicznych cen było jedynym , wymuszonym i rozsądnym rozwiązaniem w tej sytuacji. Beskid w tej chwili jest droższy od PKS-u. Jestem za tym aby pozwalać im stawać gdzie chcą , bo dopóki jest konkurencja , nie ma absurdalnego dyktatu cenowego . Beskid leci na ilość i szybkie zyski , nie dba o klientów . Sprzedaje bilety miesięczne a nie zapewnia osobom posiadającym takie bilety , że będą zabrani. Znając rynek i jego potrzeby , a w dni znacznych obłożeń te same busiki naszpikowane do granic wytrzymałości - łącznie ze stojącymi. Komfort jazdy zły , to mało powiedziane , popatrzeć na to należy także pod względem bezpieczeństwa. W niektórych dniach wcześnie rano ,Ząbkowice to już komplet pasażerów . Pozostałe przystanki to tylko przelot , a miesięczniki tylko ze niezdziwieniem patrzą i nie dowierzają , że zostali na lodzie.
REKLAMA
REKLAMA