Ząbkowiczanie w końcu zagrali na miarę oczekiwań. Efekt? Najlepszy z możliwych. Wysokie i pewne zwycięstwo okraszone pięknym golem i awans na trzecie miejsce w tabeli.
Podopieczni Bogumiła Sikorskiego na własnym boisku pokonali 5:0 (2:0) Koliber Uciechów. Kluczowe dla losów pojedynku były końcówka pierwszej i początek drugiej połowy. W odstępie dziesięciu minut gry ząbkowiczanie zdobyli cztery gole i nie pozostawili złudzeń kto tego dnia zgarnie komplet oczek.
- Od pierwszej do ostatniej minuty nasza przewaga nie podlegała dyskusji. Cieszy na pewno wysokie zwycięstwo. Boisko po zimowym okresie jest już w coraz lepszym stanie, możemy grać piłką i z optymizmem patrzeć w przyszłość - mówił zadowolony Bogumił Sikorski.
Polonia, mimo optycznej przewagi, do 40 minuty czekała na zdobycie pierwszego gola. - W pierwszej połowie brakowało nam dokładności pod bramką rywala. Przed przerwą zdołaliśmy jednak w końcu dopiąć swego, rozwiązaliśmy worek z bramkami i w odstępie chwili zapewniliśmy sobie zwycięstwo - dodaje szkoleniowiec Polonii. Do siatki Kolibera trafiali Norbert Bilski x2, Michał Śnieżek x2 oraz Przemysław Madej. Szczególnie gol tego ostatniego był niezwykłej urody.
Dzięki wygranej i porażkom drużyn z Gilowa i Ożar ząbkowiczanie awansowali na trzecie miejsce w tabeli. Do Ślęży Ciepłowody tracą trzy punkty, do lidera z Ziębic sześć. - Miejsce na podium to od pewnego czasu nasz główny cel. Po jednym zwycięstwie nie można mówić, że włączamy się do walki o awans, bo organizacyjnie i kadrowo nie jesteśmy na to jeszcze w pełni gotowi. Ślęża ma spore finanse i aspiracje, Sparta bardzo dzielnie stawia im czoła, a my skupiamy się, żeby być trzecią siłą ligi i utrzymać się w ścisłej czołówce. Nie zmienia to faktu, że każdemu rywalowi stawimy czoła i bez różnicy z kim będziemy rywalizować, gramy o zwycięstwo - podsumował trener Polonii.
Polonia Ząbkowice Śląskie 5:0 (2:0) Koliber Uciechów fot.: Polonia Ząbkowice Śląskie
zdjęcie 35 z 47
foto_private_policy
REKLAMA
REKLAMA