Pierwsza część wywiadu z burmistrzem Martą Ptasińską dotycząca powodzi, która dotknęła gminę Bardo fot.: mp
O powodzi jaka dotknęła gminę Bardo, kluczowych decyzjach i systemowych problemach, które wymagają jak najszybszego rozwiązania rozmawiamy z burmistrz Martą Ptasińską.
Express-Miejski.pl: Pani burmistrz, spotykamy się po dwóch tygodniach od powodzi jaka dotknęła gminę Bardo, a przede wszystkim mieszkańców Barda, Opolnicy oraz Przyłęku. Jest pani w stałym kontakcie z mieszkańcami. Jak odnajdują się nowej rzeczywistości?
Marta Ptasińska: Zależy jak na to spojrzeć. Z jednej strony coraz lepiej, z drugiej zaś coraz gorzej. Zaraz po powodzi był taki „entuzjazm” ludzi, że tej wody już nie ma, że domy stoją. Choć „wyrzucali oni swoje życie przez okno” to było widać ogromną determinację, chęć jak najszybszego pozbycia się szlamu, zniszczonych mebli i wyposażenia, aby móc wejść do wnętrza swoich domów i jakkolwiek zacząć funkcjonować. Mimo tego, co się wydarzyło, w rozmowach z tymi ludźmi czuć było taki delikatny powiew optymizmu. Było to zapewne podyktowane też adrenaliną i emocjami. Dziś, po dwóch tygodniach od powodzi, do wielu z nich dotarło jak długa droga przed nimi żeby wrócić do codzienności sprzed powodzi. Do wielu zaczyna docierać, że zimę, a może wiosnę i część lata spędzą w innych mieszkaniach, innych domach. Widać też już zmęczenie tymi dwoma tygodniami pracy, nierzadko od światu do zmierzchu. Mimo, że radzą sobie oni bardzo dzielnie w tej całej sytuacji, to jednak tragedia do jakiej doszło w niektórych przypadkach przerasta ludzkie pojmowanie tego, co się wydarzyło.
Express-Miejski.pl: A jak burmistrzyni radzi sobie w tym niewątpliwie trudnym okresie?
Marta Ptasińska: Radzi sobie, bo musi sobie radzić. Jestem osobą, która zawsze była blisko ludzi. Uważam, że misją burmistrza jest bycie z mieszkańcami. Staram się być z każdym mieszkańcem w stałym kontakcie. Myślę, że wychodzi mi to całkiem nieźle. Staram się na bieżąco rozwiązywać problemy, które mogę rozwiązać, pomagać tam, gdzie mogę, a tam gdzie po pomoc trzeba sięgnąć wyżej, to pukam do każdych drzwi, do każdego miejsca, gdzie mogę taką pomoc uzyskać. Wszystko po to, to żeby mieszkańcom było łatwiej.
Express-Miejski.pl: Wróćmy do wydarzeń sprzed powodzi. 12 września odbyło się pierwsze posiedzenie gminnego zespołu zarządzania kryzysowego. Dzień wcześniej IMGW wydało ostrzeżenie trzeciego stopnia o intensywnych opadach deszczu. Mówiło się, że w ciągu kilku dni może spaść więcej wody na m2 niż na początku lipca 1997 roku, kiedy doszło do Powodzi Tysiąclecia. Już wtedy pojawiło się gdzieś z tyłu głowy, że może czekać nas powódź podobna do tej z 1997 roku, czy jednak podczas pierwszego posiedzenia sztabu nikt nie dopuszczał do siebie takiej myśli?
Marta Ptasińska: Pierwsze prognozy były złe, natomiast każdy z nas liczył na to, że to jednak jest trochę wyolbrzymione, że ktoś jednak się pomylił, że nie dojdzie do powodzi na taką skalę. Rozmawiałam parę dni temu z pracownikami jednej z firm organizującej spływy pontonowe w naszym mieście. Mówili mi, że kilka dni przed tragedią ludzie płynęli rzeką i szorowali pontonami po dnie, bo wody w korycie było naprawdę niewiele, więc mało kto wtedy dopuszczał do siebie myśl, że za kilka dni możemy mieć do czynienia z powodzią. Ostrzeżeń IMGW jednak nie zbagatelizowałam. Śledziłam też zagraniczne portale i tamtejsze prognozy meteorologiczne oraz hydrologiczne były bardzo złe. Cały czas mówiło się o ogromnej ilości wody, która ma w przeciągu kilku dni spaść na naszą ziemię. I tak, był taki moment kiedy pomyślałam sobie, że jeśli te wszystkie prognozy się sprawdzą, to znów może dojść do podobnej powodzi jak 27 lat temu. Gdzieś z tyłu głowy było jednak, że przecież to niemożliwe, żeby Powódź Tysiąclecia zdarzyła się dwa razy w ciągu trzydziestu lat. A jednak…
Express-Miejski.pl: 13 września w piątek premier Donald Tusk mówił, że prognozy nie są przesadnie alarmujące. Dodawał, że nie można lekceważyć tej sytuacji, ale że nie ma powodu, aby przewidywać zdarzenia w jakiejś skali, która by powodowała zagrożenie na terenie całego kraju. Jak odniesie się Pani do tych słów? Rzeczywiście nie było wówczas powodów do niepokoju?
Marta Ptasińska: Powiem szczerze, że w piątek sytuacja u nas była na tyle poważna, że nie śledziłam już żadnych doniesień medialnych i tego co mówił premier Tusk, bo po prostu nie było na to czasu. W piątek byliśmy już w pełnej gotowości do tego żeby działać. Niektóre osoby, które w piątek rano przyszły do pracy, wyszły z niej dopiero w środę. Przez cały piątek pracowaliśmy już na bardzo wysokich obrotach, aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańców na wypadek powodzi. Odbyło się też kolejne posiedzenie gminnego zespołu zarządzania kryzysowego. Wiedziałam, że może być źle i wolałam, żeby moje obawy były przesadne i żeby ludzie „śmiali się”, że przesadzam niż potem ktoś mi zarzucił, że czegoś nie dopełniłam.
Już w piątek w godzinach późnowieczornych, około godz. 22-23 była pierwsza interwencja straży pożarnej związana z podniesionym poziomem wody. Poziom wody w cieku wodnym w Opolnicy wzrósł na tyle, że istniało ryzyko jego wylania i zalania pobliskiego podwórka i domu. Na miejsce oprócz straży pożarnej zadysponowałam też pracownika referatu komunalnego z koparką, aby w miarę możliwości przeczyścił ciek wodny. Same działania trwały tam około godziny. Poziom wody w cieku wodnym opadł o kilkadziesiąt centymetrów, ale to już był pierwszy sygnał, że sytuacja jest bardzo poważna.
Express-Miejski.pl: Sobota i niedziela to dwa dni ogromnie istotnych decyzji z punktu widzenia bezpieczeństwa mieszkańców, jak chociażby wydawanie kolejnych zarządzeń, ewakuacja mieszkańców czy zabezpieczanie mienia. Wszystko pod ogromną presją. Jak wyglądały te dni z perspektywy burmistrza?
Marta Ptasińska: Te dni tak naprawdę zlewają mi się w jedną całość i dopiero ostatnio, przed sesją rady miejskiej, chronologicznie ułożyłam sobie co i kiedy miało miejsce. Czasem w rozmowach ze współpracownikami zastanawiamy się, czy dana rzecz miała miejsce w piątek, sobotę czy już niedzielę. To były tak naprawdę trzy bardzo trudne dni, w których nie tylko ja, ale też kilku moich współpracowników nie zmrużyło oka. Burmistrzem jestem od maja i od samego początku zostałam wrzucona na „głęboką wodę”. Zarówno dosłownie, jak i w przenośni. Dziś jednak z pełną świadomością mogę owiedzieć, że wszystkie decyzje, które były podejmowane w tym trudnym okresie były rozsądne, słusznie i w odpowiednim czasie.
Sobotnia ewakuacja mieszkańców ul. Grunwaldzkiej, częściowo Kolejowej oraz Polnej, była podjęta w momencie, gdy wody nie było jeszcze na ulicy. Dzięki wcześniejszej informacji o planowanej ewakuacji mieszkańcy „na spokojnie” mogli się do niej przygotować. Wiem, że wiele osób w ciągu tych kilku godzin wyniosło znaczną część swojego mienia na wyższe kondygnacje, albo wywiozło w bezpieczne miejsca i dzięki temu uratowało swoje pamiątki i wiele cennego sprzętu. Ewakuacja, która odbyła się kilka godzin później przebiegła już sprawnie, bez paniki i „na spokojnie”, o ile w ogóle można mówić o spokojności w takim czasie. Mieszkańcy mieli bowiem od kilku godzin świadomość, ze będą musieli opuścić swoje domy. Uważam, że cały proces ewakuacyjny w Bardzie został przeprowadzony w idealnym momencie i w nocy z soboty na niedzielę, kiedy woda zalała ulicę Grunwaldzką, a w międzyczasie wyłączony został prąd i występowały ogromne problemy z zasięgiem w telefonach komórkowych, ja miałam pewność, że mieszkańcy zalanych domów i posesji są bezpieczni.
Niedziela była o tyle trudnym i nieprzewidywalnym dniem, że występowały ogromne problemy z zasięgiem. Nie było też prądu. Po otrzymaniu informacji, że w Stroniu Śląskim pękła tama natychmiast podjęliśmy decyzję m.in. o zamknięciu mostu kamiennego w Bardzie oraz ewakuacji mieszkańców Opolnicy, Przyłęku i ul. Fabrycznej w Bardzie. Wówczas decyzje niejako podejmowane były już „z automatu”. Była to walka z czasem żeby przede wszystkim ewakuować mieszkańców zagrożonych terenów i żeby w momencie nadejścia fali byli oni bezpieczni.
Express-Miejski.pl: Czy patrząc już nieco „na chłodno”, z perspektywy czasu, uważa burmistrz, że można było coś zrobić lepiej?
Marta Ptasińska: Pewnie znajdą się tacy, którzy powiedzą, że coś można było zrobić lepiej. Jedyny żal jaki mam dotyczy tego, że w momencie, kiedy było wiadomo, że jest problem z zaporą w Stroniu Śląskim, to nie otrzymaliśmy żadnych informacji odnośnie ewakuacji, a z oświadczenia Wód Polskich wynika, że konieczność ewakuacji pojawiła się już w nocy z soboty na niedzielę. Niestety do nas ona nie dotarła. Informację o tym, że zapora w Stroniu Śląskim została przerwana otrzymaliśmy dopiero ponad trzy godziny po tym, jak ten fakt miał miejsce. Nieoficjalnie, od znajomych udało mi się uzyskać tę informację około godzinę szybciej. Gdybyśmy mieli te informacje wcześniej, to myślę, że udałoby się uratować więcej dobytku ludzi z Przyłęku, bo czas na ewakuację, jaki nam pozostał, był bardzo krótki. To były praktycznie dwie godziny. Ze swojej strony zrobiłam wszystko, co tylko mogłam. Odpowiadając natomiast na pytanie, co można było zrobić lepiej, to na pewno poprawić przepływ informacji, tak żebyśmy informację o katastrofie w Stroniu Śląskim, mimo tych wszystkich problemów z brakiem prądu, zasięgu i łącznością, mieli zdecydowanie szybciej
Express-Miejski.pl: No właśnie. Jak w tych kluczowych momentach wyglądała komunikacja z powiatowym i wojewódzkim centrum zarządzania kryzysowego, a także kontakt z samorządowcami z powiatu kłodzkiego, do których fala powodziowa, ze względu na bieg rzeki, dotarła kilka godzin szybciej niż do Barda?
Marta Ptasińska: Jeśli chodzi o powiatowe i wojewódzkie zarządzanie kryzysowe, to złego słowa powiedzieć nie mogę, bo z powiatowym zarządzaniem kryzysowym ten kontakt był, natomiast systemowo jest wiele do poprawy. Między samorządowcami i sztabami kryzysowymi komunikacja odbywa się za pomocą telefonów komórkowych i sobotni brak zasięgu tak naprawdę bardzo mocno skomplikował cały proces informacyjny. Jeśli chodzi o kontakt z samorządowcami z powiatu kłodzkiego, to tak naprawdę go nie było. Nie ma bowiem żadnego powiązania komunikacyjnego między gminnymi i powiatowymi sztabami zarządzania kryzysowego. Sztaby gminne oraz powiatowy w powiecie ząbkowickim realizują czynności na swoim terenie, sztaby w powiecie kłodzkim na swoim i to jest kolejna rzecz, która wymaga natychmiastowej zmiany. Dziś, patrząc już na chłodno, to my powinniśmy być w ścisłym kontakcie przede wszystkim z gminnymi zespołami zarządzania kryzysowego ze Stronia Śląskiego, Lądka-Zdroju i Kłodzka, a tej komunikacji nie było. Pierwszą informację odnośnie zerwania zapory otrzymałam od znajomych z Kłodzka, gdzie przechodziła już siedmiometrowa fala i wtedy dopiero rozpoczęliśmy proces ewakuacji mieszkańców Przyłęku. To niedopuszczalne. Należy opracować system zarządzania kryzysowego na wypadek powodzi w inny sposób - nie typowo administracyjnie jak miało to miejsce teraz, ale geograficznie, tworząc regionalny zespół zarządzania kryzysowego, w skład których wchodzą samorządowcy z gmin przez które przepływają rzeki siejące największe spustoszenie w trakcie powodzi.
O tym jak wyglądały pierwsze dni po powodzi, ogromnych stratach wyrządzonych przez żywioł, losach mieszkańców zalanych domów, solidarności samorządowców z całego kraju i „życiu Barda” na dwa tygodnie po powodzi w drugiej części wywiadu, która już wkrótce.
em24.pl
„System zarządzania podczas powodzi wymaga nowego opracowania”. Wywiad z burmistrz Martą Ptasińską
2024-10-02 15:18:29
gość: ~tusk
Dla tuska dalej nic sie nie stało
2024-10-02 15:50:10
gość: ~Donald Matoł
@~tusk
TO wszystko przez Bobry.
Głupi Polak po szkodzie? Na stronię IMGW jest mapa z wysokościami opadów i stanami wód online.
Jeśli ktokolwiek obserwował te parametry to nie musiał wiedzieć, że tama w Stroniu strzeliła było to widać od razu na stanie rzeki na wszystkich czujnikach, który nagle wzrósł o 2-3 metry.
Tama w stroniu wytrzymała dwie godziny od czau gdy Ryży **** powiedział, że wytrzyma.
https://www.gazetapolska.pl/33564-tusk-mowil-ze-tama-wytrzyma-woda-zabila-ludzi
2024-10-02 17:22:50
gość: ~PISowiec
@~Donald Matoł
winni?
http://24klodzko.pl/rozkopane-waly-zapory-w-stroniu-slaskim-w-2022-roku-czy-moglo-to-miec-wplyw-na-ich-przerwanie/
2024-10-02 18:37:59
gość: ~PISowiec
@~PISowiec
Polacy Donald ma na was Wy***** pamiętajcie. Mogą zawinąć was o 6 rano pod pretekstem dezinformacji itp jak chłopaczka ze Stronia który wynosił wodę z piwnicy z rodzicami. Komendant policji powiedział że grozi mu 5 lat w tv. Nie liczcie na Państwo już go niema !!!
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/wroclaw/mial-odpowiadac-zadezinformacje-podczas-powodzi-wszystko-sie-zmienilo/51y3ltq
2024-10-02 16:32:01
gość: ~PISowiec
@~tusk
tylko PO***** wierzą donaldowi
2024-10-02 16:05:05
gość: ~ACHTUNG TUSSK
Pis zaprojektowało 9 zbiorników wybudowali 4. Przez protesty Pani Wielichowskiej i jej wyborców Pis poddał się, reszty nie wybudował. To duży błąd po z PO***** się nie dyskutuje i nie negocjuje.
Mam nadzieje, że obecna władza już realizuje i wysiedla ludzi bod budowę reszty tych zbiorników chociaż na razie cisza.
2024-10-02 16:18:49
gość: ~pisia
@~ACHTUNG TUSSK
przypomnij sobie co mówiła zalewska
2024-10-02 16:27:43
gość: ~Fakt
@~pisia
No przypomnij sobie co mówiła. Weź zaproś teraz Wielichowską na spotkania tam gdzie była i protestowała przeciw budowie zbiorników, zaproś też tych co z nią protestowali, listy obecności Wielichowska ma.Monisia gdzie jesteś, przywież choć kilka par gumiaków.
2024-10-02 18:49:34
gość: ~Haha
@~ACHTUNG TUSSK
Co pis zrobiło?? A czekaj, gowno zrobili!! I nie mów,że przez wielichowską bo jak rozwalali państwo to jakoś opozycją się nie orzejmowali! A przy budowie zbiorników Moniki się wystraszyli?? Weź nie pierd. Wszyscy siebie warci tylko szkoda ludzi którzy cierpieli przez powódź. I pis i po są tak samo winni
2024-10-02 20:14:06
gość: ~PISowiec
@~Haha
PIS uratował budując Racibórz 2,5 mln ludzi gdyby dokończył te 9 zbiorników może kogoś zalałoby w Głuchołazach? ale nowy rząd co zrobi jakie plany? jak oni mówią, że to dezinwestycje ? jest susza i ocieplenie klimatu?
Pani Zielińska za to na youtubie uczy - Jak oduczyć troglodytę jedzenia psów? Oto krótka instrukcja.
https://www.youtube.com/watch?v=BgxMMFscSe4
2024-10-02 22:12:31
gość: ~he
@~PISowiec
pis tylko dokończył zbiornik. sami nic nie zrobili
2024-10-03 06:58:31
gość: ~PISowiec
@~he
Peowcy dużo robią np alkotubki o których wiedzieli od lipca? Zbiornik Racibórz od 18 wieku juz miał powstać ale to pis go dokończył i poprawił po PO***** który robili wały ze śmieci.
2024-10-02 16:17:35
gość: ~waa
"Śledziłam też zagraniczne portale i tamtejsze prognozy meteorologiczne oraz hydrologiczne" z ciekawości jakie to portale zagraniczne?
2024-10-03 08:51:30
gość: ~np
@~waa
www.accuweather.com/pl/pl/poland-weather
2024-10-02 16:32:25
gość: ~ossi
"Prognozy nie są przesadnie alarmujące". Gdyby Gównodowodzący powiedział to np. na Podhalu, to by mu nie uwierzyli. Tam ludzie mądrzejsi.
2024-10-02 16:43:14
gość: ~ACHTUNG TUSSK
@~ossi
kto wierzy temu ***** największemu kłamcy w polsce?
2024-10-02 16:32:39
gość: ~ossi
"Prognozy nie są przesadnie alarmujące". Gdyby Gównodowodzący powiedział to np. na Podhalu, to by mu nie uwierzyli. Tam ludzie mądrzejsi.
2024-10-02 18:23:01
gość: ~Piotr
Gdy by PiS rządził nie było by powodzi.To wszystko wina Tuska wszedł na strażacką drabinę i wszystkie chmury z Niemiec kijem przesunął do Polski i w 1 dniu zalało cały Dolny śląsk czyli jego tereny poniemieckie.
2024-10-02 18:49:04
gość: ~PISowiec
@~Piotr
założenie że rudy **** za coś kiedykolwiek odpowiadał jest błędem. Nawet jego żona go zdradzała i ***** się z innym?
https://wiadomosci.wp.pl/sa-razem-45-lat-przeszli-potworny-kryzys-6890205825075776a
https://www.pudelek.pl/artykul/60567/to_z_nim_malgorzata_tusk_zdradzila_meza/
2024-10-02 21:39:13
gość: ~Beata
@~PISowiec
A PiSOWCY za coś odpowiadali czy dopiero teraz zaczną?
2024-10-02 21:48:32
gość: ~Piotr
@~Beata
120 milionów poszło się jeb..ać.Piękny był ten Fundusz Sprawiedliwości.Prawdziwa nazwa powinna brzmieć Fundusz Kradzieży i Manipulacji.Gdy by to chodziło o Tuska to PiSOWCY zaraz by mordę wydzierali że to złodziej ale że to chodzi o Romanowskiego to skąd że znowu on jest niewinny i niczego nie ukradł tylko 120 milionów chyba się rozpłyneło w powietrzu.
2024-10-03 16:57:30
gość: ~PISowiec
@~Piotr
kto dostał te pieniądze np klinika budzik, osp? czy dwie urzędniczki z księdzem czyli PO***** grupa przestępcza?
2024-10-03 18:23:24
gość: ~Piotr
@~PISowiec
Pieniądze dostały tereny gdzie startowali Posłowie Solidarnej Polski.Dotacje również przyznwane były na szpitale tylko że szpitale dostawały tylko te które są po wschodniej stronie Polski (Tzw.Elektorat PiS) tak jak by te po stronie zachodniej nie miały żadnych problemów i potrzeb.
2024-10-02 19:49:04
gość: ~ janek
niech się pani zapyta Wielichowskiej ta co zabroniła budowy zbiorników
2024-10-02 20:50:49
gość: ~Fakt
Podstawową sprawa to że trzeba wiedzieć jak i co trzeba robić jako burmistrz w takim przypadku. Jest ktoś w pani urzędzie od sytuacji kryzysowych i zadziałał. Lepszy sposób komunikacji? To może zatrudnić kilku krzykaczy do głośnego krzyku i w całej gminie wyznaczyć na wzgórzach miejsca do znaków dymnych. To są jaja, wstyd to mało powiedziane.
2024-10-03 16:21:04
gość: ~Olo
@~Fakt
Ty umiesz czytać ze zrozumieniem? Czy tylko literki składasz?
2024-10-02 20:59:50
gość: ~Ja
Hahahaha spadłem z krzesła. To nie system zawiódł, tylko ludzie. Do każdego systemu potrzebni są w miarę rozgarnięci ludzie, a takich zabrakło. Urzedy napchane są bezmózgą, bezwartościową masą, która nie potrafi prostych spraw załatwić, a co dopiero zarządzać w kryzysie. Koleś, kolesi zatrudnia, potem rodziny, znajomych, itd. A kompetencje? Oj tam, oj tam, czepiają się. Jakoś to będzie. I tak ten cały kraj zmierza w...............
2024-10-02 21:02:12
gość: ~Markus
@~Ja
Wywiad sfinansowano ze środków GB.
2024-10-02 21:09:48
gość: ~RozliczyMY
Jak już pisałem pod innym artykułem, pani burmistrz nie zdała egzaminu. W popłochu próbowała coś robić, ale głowie poprzez komunikaty na Facebooku. No cóż, starsi ludzie, ci co nie mieli czasu na "fejsa" I ci, którzy najzwyczajniej w świecie nie siedzą z nosem w telefonie, są Pani wdzięczni. Każde działanie, to pozerstwo, byle było widać, byle by się pokazać. A przypisywanie sobie zasługi utworzenia sztabu kryzysowego i podjęcia jakiś tam działań w zakresie jego obowiązków.. iście chwalebne. Rozliczymy. Gdzie najwięksi szczekacze wśród Pani radnych, sołtysów? Brawa dla Pana Kostrzewy, Radnego Pawła,Radnej Karoliny, Sołtys Opolnicy, Sołtys Dzbanowa. Tych ludzi było widać... nadal jest ich widać. Tak, niektórych zalało, oduszczam. Ale co z resztą? Teraz Pani wyciąga konsekwencje? Tylko nie tam gdzie potrzeba. Zwolniła Pani dyrektor OPS i w magiczny sposób na jej miejscu i starych śmieciach znalazła się ta, która nie dostała zaufania od narodu i do Rady nie weszła. Nie ma diety ramek, ale jest fajna pensja. Trzeba dotrzymywać słowa i pamiętać o znaczących ludziach kampanii. Niektórym ta woda, to jakby "z nieba spadła". A gdzie w tym wszystkim poszkodowani? Ci zwykli mieszkańcy, nie Pani wyborcy ?
2024-10-02 21:15:02
gość: ~123
@~RozliczyMY
Jesteś poj3baNY :)
Piszesz dużo ale mało myślisz. Dobrze, że Ciebie było widać aby pomagać komukolwiek.
Tak wyszło, że wiem kim jesteś i źle trafiłeś.
2024-10-02 21:26:36
gość: ~Olo
@~RozliczyMY
Psy szczekają karawana idzie dalej.
2024-10-02 22:06:11
gość: ~hihihi
@~RozliczyMY
haha , niektorych zalalo , odpuszczam , ale jaja robisz hiuhuhuuh
2024-10-03 09:41:41
gość: ~RozliczyMY
@~hihihi
Panie śmieszku. Tak rozumiem i nie oczeuje od radnych, których zalało udziału w działaniach w tracie i po powodzi. Takie to zabawne? Bawi Cię, to w kogoś zalało? Tak wygląda poziom intelektuany wyborców obecnej burmistrz. Chamstwo, buta, Krzyki, wyzwiska, nerwy, brak kultury wypowiedzi.
2024-10-03 18:49:15
gość: ~hihihi
@~RozliczyMY
Jak Ptasinska pozuje do zdjec to zła bo sie lansuje , jak radni i soltysi startujacy w wyborach z ramienia cara pozuja do zdjec to juz jest cacy ‚bo ich widac’ hihihihipikryto ty
2024-10-03 19:29:04
gość: ~RozliczyMY
@~hihihi
Jest czas na pozowanie i czas na działanie. Kampania rządzi się swoimi prawami, a całość obecnie toczy się w SM. Więc każdy sobie zdjęcia robi i upublicznia pół swojego życia. Jednak w momencie, gdy należy podjąć konkretne działania, być tam, gdzie wymaga tego sytuacja, nie ma miejsca na celebryckie foteczki. I to jest różnica śmieszku. Mówimy o powodzi, a nie kampanii... przypomnę, bo brak konkretnych argumentów sprawił, że twój komentarz nijak ma się do tematu. Radni i sołtysi o których wspomniałam, nie pozowali do zdjęć gotując posiłki dla wolontariuszy I powodzian, napełniając piaskiem worki, czy usuwając muł z zalanych domów. Różnicę widać gołym okiem. Żadno z nich nie próbowało się wypromować na tym, co się wydarzyło. Dotarło?
2024-10-03 20:10:23
gość: ~hihihi
@~RozliczyMY
wciaz nie dotarlo hihihipokryto bo oceniasz dzialania ludzi przez pryzmat zdjec i jestes tak plytki czy tez plytka jak rzeka tydzień przed powodzia . niektorzy żeby pomagac nie potrzebuja blasku fleszy - proponuje porozmawiac z kazdym powodzianinem na temat zaangazowania i wsparcia osob a nie oceniania przez pryzmat zdjec bo jest to żenujace hihihipokryto
2024-10-03 23:10:31
gość: ~RozliczyMY
@~hihihi
Dokładnie, żeby pomagać nie potrzeba blasku fleszy, tu się zgodzę i wrócę do mojego pierwszego komentarza. Burmistrz tego blasku potrzebowała, a osoby pomagające nie pozowały do zdjęć i nie szukały poklasku. Zamiast biegać z telefonem i cykać fotki, stały na pierwszej linii frontu. Nie muszę też rozmawiać z powodzianami teraz, ponieważ brałem oraz nadal biorę czynny udział w usuwaniu skutków powodzi i sprzątaniu. Dość się naoglądałem i nasłuchałem, by wyrażać własne zdanie w temacie. A Pan/ Pani niech kiśnie w tej swojej rzeczywistości. I na koniec... proponuję zajrzeć do słownika i wczytać się w znaczenie słowa hipokryta.
2024-10-03 23:21:07
gość: ~Olo
@~RozliczyMY
Oj zdziwiłbyś się ile osób z burmistrzową na czele pomagało bez fotek. Ale Ty Tomuś umiesz tylko siać ferment. Przykro, że nie potrafisz zakopać topora wojennego nawet w obliczu kataklizmu. No ale widocznie mali ludzie tak mają. Zwróć uwagę, że tylko Ty hejtujesz działania samorządu. Nie daje Ci to do myślenia? Pogódź się w końcu z wynikami wyborów. A jak masz problem - myślę, że pani burmistrz chętnie z Tobą porozmawia.
2024-10-03 20:19:37
gość: ~Wszyscy razem
@~RozliczyMY
Czasem dobrze być po prostu pomocnym, wybrudzić się przy piasku,zmoczyć 4pary butów, dostać odcisków po 3 mokrych dniach z łopata w ręce a potem iść pod adres który wskaże koordynator i sprzątać smród powodzi
By wrócić do domu i organizować zbiórki
By wrócić do domu i drukować wnioski i roznosić je mieszkańcom bo sami nie mają do tego głowy
Gotować posiłki
Sprzątać swój samochód którym rozwozono piach
I zawieźć go do mechanika bo nikt inny go nie naprawi po tylu dziurach i wałach po których przejechał
Mnóstwo tych pomocnych gestów
Ale Ty człowieku nie pokazałeś się na FB i Pan X ma problem bo musi Cię wsiąść na celownik i poniżać
2024-10-03 06:53:53
gość: ~ali
@~RozliczyMY
w d***byłeś i g*** widziałeś.
2024-10-03 23:25:10
gość: ~Bronek
ostatnio dodany post
@~RozliczyMY
Była dla wszystkich cały czas. I tylko zalany żółcią nienawiści tego nie widzi. Ale cóż. Przegrana boli. Szczególnie, kiedy było się pewnym swego.
2024-10-03 08:41:46
gość: ~Łudstok
Brawo Pani Burmistrz!!! Sprawdziła się Pani!!! Tak trzymać!!!
2024-10-03 10:02:01
gość: ~Łukasz Stanisławowski
Moje top trzy akcje, które zapamiętam z powodzi jako mieszkaniec, a których nie ma w wywiadzie to:
1. Odwołanie dożynek i jednoczesne powołanie pogotowia przeciwpowodziowego w piątek.
2. Picie wody zanieczyszczonej bakteriami Coli. Tutaj specjalne podziekwoanie dla Pana Sołtysa, który jako pierwszy udostępnił informacje i mnie samego to uratowało od picia zanieczyszczonej wody. Bo na stronie Gminy ani widu ani słychu.
3. Dary rzucone na podłogę, na której jeszcze wczoraj stała wodaXDDD.
2024-10-03 10:12:22
gość: ~abcd
@~Łukasz Stanisławowski
Cwaniak w necie pizzzzzda w swiecie
2024-10-03 15:09:07
gość: ~Bolesława
GDZIE JEST po DZIĘKOWANIE DLA STRAŻAKÓW Z GMINY BARDO A JEST ICH CZTERY.
2024-10-03 17:27:13
gość: ~Hahaha
Kolejna polityczka celebrytka. Jedną w Stoszowicach , druga w Bardzie.
REKLAMA
REKLAMA