Kradzież w OSP Rudnica

Straż pożarna fot.: Express-Miejski.pl

W nocy z wtorku na środę (5/6 czerwiec 2012) została okradziona remiza OSP w Rudnicy.

Skradziono piłę spalinową marki Stihl, 30 litrów oleju napędowego i 30 litrów benzyny. Straty wyniosły 1350 zł.

Podobna kradzież miała miejsce w jednostce OSP w Przyłęku w nocy z poniedziałku na wtorek 19/ 20 marca 2012 roku. Złodzieje ukradli sprzęt o łącznej wartości 19 tys. 600 zł. Zrabowano m.in.  agregat prądotwórczy, dwie pompy szlamowe, pilarki łańcuchowe, przecinarkę do stali i betonu, prostownik rozruchowy oraz olej napędowy  i benzynę. Pomimo wyznaczonej nagrody i prośby o pomoc w ujęciu złodziei, sprawców nie odnaleziono.

Sprawa trafiła do archiwum. Policja umorzyła śledztwo – powiedział nam naczelnik OSP Przyłęk Sylwester Dziatłowicz.

Jan Kostan prezes OSP Rudnica nie łączy kradzieży w jego jednostce z kradzieżą, która miała miejsce w OSP Przyłęk trzy miesiące temu.

Mieliśmy spotkanie z powiatowym komendantem PSP po kradzieży w Przyłęku. Sprzęt miał być zinwentaryzowany i oznakowany, ale nie doszło do tego. Ta kradzież nie miała nic wspólnego z kradzieżą w Przyłęku, gdzie straty były o wiele większe. Nam nie zginęły agregaty i większy sprzęt – mówi prezes OSP.

Czynności wyjaśniające kradzież w OSP Rudnica są w trakcie. Nie ma powiązań z innymi kradzieżami remiz, które miały miejsce na naszym terenie w ostatnim czasie – mówi st. sierż. Katarzyna Mazurek z ząbkowickiej policji. 

Od początku tego roku okradziono jeszcze OSP Pomianów, a także Paczków.

Express-Miejski.pl / eMKa