Dawni ząbkowiczanie

Dawni ząbkowiczanie fot.: Jerzy Organiściak

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Każdego roku głównie w sezonie letnim, odwiedzają nasz region ludzie mówiący po niemiecku, którzy zwykle z wielkim przejęciem zwiedzają nasze miasta i wsie, dużo fotografują i coś komentują. To niechybnie dawni mieszkańcy Ziemi Ząbkowickiej...

Zdołalismy się już do ich widoku przyzwyczaić. Ich zainteresowanie swoim dawnym "Heimatem" jest dzisiaj zrozumiałe i nie budzi emocji, jak jeszcze przed 20 - 30 laty. Mało kto jednak się orientuje, że dawni mieszkańcy naszego regionu są zorganizowani w kilku stowarzyszeniach,  prowadzą ożywione życie towarzysko - związkowe, wydają od ponad 50 lat własną gazetę, posiadają archiwum, biblioteke i własne muzea...
Jednym z "motorów" Stowarzyszenia Mieszkańców Powiatu Ząbkowickiego jest dzisiaj Pan Josef Boegner (na zdjęciu), z zawodu meteorolog na emeryturze, wydawca i redaktor gazety "Frankenstein - Muensterberger Rundschau" oraz opiekun Ząbkowickiej Izby Muzealnej, znajdujacej się w ratuszu uroczej, westfalskiej miejscowości Rheda-Wiedenbruck, ktorą miałem okazję, wspólnie z kolegami, ostatnio oglądać. 

Izba muzealna znajdująca się praktycznie w jednym, dużym pomieszczeniu, zawiera mnóstwo ciekawych "ząbkowickich  eksponatów", o których możemy u nas tylko pomarzyć. Są to głównie zbiory dokumentów, dawnych zdjęć, obrazów, rycin, medali itp., przekazanych przez członków wspólnoty dla podtrzymywania wzajemnych więzi oraz prezentowania bogactwa kultury swojej dawnej "małej ojczyzny". Można tam nawet zobaczyć strój ząbkowicki (na zdjeciu wyżej). Podczas spotkania z p. Boegnerem mieliśmy rownież okazję zwiedzić Izbę Złotostocka oraz bibliotekę i archiwum.

Reasumując, możemy tylko pozazdrościć zbiorów, organizacji udostępniania i pietyzmu w pielęgnowaniu kultury materialnej. Może kiedyś część tych zbiorów trafi do naszych muzeów, bo przecież Ziemia Ząbkowicka to dzisiaj dla dawnych mieszkańców otwarty i przyjazny region, gdzie można bezpiecznie się osiedlać i żyć, bo jesteśmy przecież fragmentem "Wspólnej Europy".

Zdjęcia Bartosza Grygorcewicza i J.Organiściaka

Jerzy Organiściak