Kamieniec Ząbkowicki
Data dodania: 2012-04-01 00:00
Aktualizacja: 2016-12-11 12:49
To oczywiście niepotwierdzony mit jednakże każde miasto ma swoją sieć kanałów, tuneli.
Czemu one służyły? W większości przypadków możemy tylko przypuszczać. Część z nich powstała w średniowieczu część w późniejszych latach. Niektóre kompleksy podziemi powstały w czasie II wojny światowej i te właśnie owiane są największą tajemnicą… Kamieniec Ząbkowicki w tym względzie odstawał od innych miejscowości. Dotąd nie było informacji o odkrytych tutaj elementach podziemnej infrastruktury, nie licząc oczywiście tych ulokowanych pod samym pałacem, służących jako ciągi komunikacyjne dla roboczego personelu obsługi kamienieckiej rezydencji.
Tak było do czasu… Dotarły do nas informacje, że Profesor Henryk Sokołowow z Polsko Rosyjskiego Stowarzyszenia Badaczy Historii podczas przeczesywania Berlińskiego Archiwum w poszukiwaniu kolejnych informacji na temat organizacji Todt (nazistowska organizacja mająca za zadanie budowę niemieckich obiektów wojskowych – przyp. red.) natrafił na sensacyjne informacje dotyczące Kamieńca Ząbkowickiego.
Udało nam się spotkać i porozmawiać z profesorem podczas jego wizyty w Kamieńcu Ząbkowickim.
EM: Panie profesorze proszę nam powiedzieć, co tak naprawdę odnaleziono w dokumentach archiwalnych?
HS: Wraz z grupą naukowców wybraliśmy się do Berlińskiego archiwum w celu przeanalizowania dokumentów dotyczących działalności organizacji Todt na Dolnym Śląsku. Przy okazji tej wizyty natrafiliśmy na teczkę opisaną: „Projekt Elster“. Do tej pory informacje na temat tego projektu były nam doskonale znane. Znamy miedzy innymi dokładne plany, przeznaczenie jak i technologię budowy planowanych sieci korytarzy i sal magazynowych. Świat naukowców temat projektu „Elster” traktował bardziej w kategoriach jednego z niezrealizowanych projektów budowlanych III Rzeszy niż gotowych konstrukcji.
EM: Proszę nam powiedzieć czym miało być zrealizowanie projektu „Elster”?
HS: „Elster” w języku niemieckim oznacza Sroka. Sroki znane są wszystkim ze swojego zamiłowania do gromadzenia różnorakich błyskotek. Projekt Elster miał powstawać w największej tajemnicy. Zakładał on utworzenie sieci podziemnych magazynów, które miały służyć do przechowywania dzieł sztuki i innych cennych przedmiotów. Do tej pory wszyscy byliśmy przekonani, że przedsięwzięcie to nigdy nie zostało zrealizowane.
EM: Rozumiem, że teczka zawierała informacje, które potwierdzały istnienie tego miejsca?
HS: Dokładnie. Mało tego, teczka zawierała dokładną lokalizację omawianych podziemi. Zajęło nam trochę czasu zanim rozszyfrowaliśmy odnalezioną mapę. Po dokładnych analizach dokumentu udało się i dziś dokładnie wiemy, gdzie znajduje się Elster. To rejon dzisiejszej ulicy Złotostockiej w Kamieńcu Ząbkowickim stoi na ogromnym podziemnym kompleksie.
EM: Jak to możliwe, że nikt do dziś nie wiedział o jego istnieniu?
HS: Rozważamy różne hipotezy. Na dzień dzisiejszy pewne jest jedno – podziemia istnieją a strzępy informacji powoli zaczynają nam łączyć się w jedną całość. Wiem, dziś brzmi to nieprawdopodobnie, że przez wiele lat pracowano pod ziemią i nikt o tym nie wiedział.
EM: Czy oprócz Pana ktoś jeszcze zainteresował się tematem?
HS: Oczywiście! Jednak w pierwszej fazie nie informowałem zbyt wielu ludzi. Tylko zaufanych współpracowników i kilku pasjonatów z Kamieńca. Współpracuję głównie z Towarzystem Miłośników Ziemi Kamienieckiej. Po pierwsze nie chcieliśmy wywołać zbędnego huraoptymizmu, a po drugie sami nie wiedzieliśmy czego mamy się spodziewać.
EM: Czy widział Pan już podziemia?
HS: Jak najbardziej. Na dzień dzisiejszy udało nam się dotrzeć do tak zwanego przejścia ewakuacyjnego GH5. Zlokalizowane jest ono w jednej z piwnic w okolicy ulicy Młyńskiej. Wygląda na to, że Niemcy wykorzystali kilka tuneli pozostałych po byłej twierdzy kamienieckiej. To najstarszy odcinek i najlepiej zachowany mimo, iż część wykonana została z kamienia. Reszta to typowa konstrukcja żelbetonowa. Pewna część została zalana, cześć zawalona. Wszyscy liczymy na to, że wkrótce dotrzemy do głównego korytarza, zlokalizowanego pod wyburzanym właśnie w tym celu budynku przy ulicy Złotostockiej. Odwiert i wprowadzone sądy dają nadzieję na pełen sukces.
EM: Jaka jest łączna długość tuneli?
HS: Trudno powiedzieć. Z planów, jakie posiadamy wynika, że samych tuneli może być około 4 do 5 km. Kubatura magazynów to tysiące metrów kwadratowych. Analizując mapy i stan faktyczny już dziś wiemy, że wszystko przeniesiono na mapy. Może się okazać, że kompleks jest znacznie większy niż się spodziewamy.
EM: Dlaczego Kamieniec?
HS: Na to pytanie nie potrafię dziś odpowiedzieć… Być może z tych samych powodów dlaczego czeski król zbudował tu twierdzę. Kamieniec leży na uboczu szlaków komunikacyjnych. Współczesne elementy, takie jak ogromny węzeł kolejowy również mają tu swój udział. Jak już mówiłem, na dzień dzisiejszy mamy więcej hipotez niż faktów. Prace prowadzimy dwutorowo, jedna grupa zajmuje się przebadaniem substancji podziemi, druga grupa raz jeszcze analizuje dokumenty.
EM: Czy są znane jakieś osoby z przedwojennego Kamieńca, które mogły posiadać jakieś informacje o tym projekcie?
HS: Z pewnością, prześwietlimy na przykład postać księcia Waldemara – ostatniego właściciela kamienieckiego pałacu. Jako aktywista organizacji Todt musiał coś wiedzieć. Na dzień dzisiejszy nie zdradzę więcej szczegółów.
EM: Dziękujemy za rozmowę.
Po przeprowadzonej rozmowie profesor zaproponował nam zejście do podziemi. Naprawdę zapierają dech w piersi. Obiecujemy, że na bieżąco będziemy Was informować o kolejnych fazach odkrycia tajemnic Projektu Elster.
Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA