Mieszkańcy Gminy Stoszowice nie chcą być drugą Grecją

Marek Janikowski fot.: Mat. prasowe

Mieszkańcy Gminy Stoszowice wystosowali pisemne oświadczenie, w którym wyrażają swoje niezadowolenie z rządów wójta Marka Janikowskiego. 

„Niezadowolenie” to bardzo delikatne określenie  w porównaniu z licznymi zarzutami skierowanymi pod adresem obecnego wójta. Mieszkańcy gminy są zdania, że nie interesują go sprawy gminy, którą według nich doprowadził do upadku. O co dokładnie mają pretensje?

Po pierwsze, według autorów oświadczenia, włodarze gminy w ogóle nie interesują się tematem reformy oświaty. Dodatkowo pada zarzut, że wójt wyprzedaje dobre, wyremontowane budynki szkół oraz przedszkoli za cenę poniżej ich wartości rynkowej.

Druga sprawa to dług gminy, który na dzień 30 września 2011 wyniósł 7,1 mln złotych. Mieszkańcy obawiają się, że zadłużenie gminy na tak ogromną kwotę skończy się tylko jednym – bankructwem. W oświadczeniu pada hasło: Nie chcemy drugiej Grecji!

Trzeci zarzut dotyczy niegospodarności obecnego wójta, który zdaniem mieszkańców zainwestował bardzo duże pieniądze w nieopłacalne inwestycje. Pierwsza dotyczy budowy wodociągu w Grodziszczu za 1,5 mln złotych. Obecnie gmina musi dokładać do utrzymania wodociągu, ponieważ tylko kilku mieszkańców przyłączyło się do nowej sieci wodociągowej. Druga nietrafiona inwestycja to Ogród w Mikołajowie – zbyt „ekstrawaganckie” miejsce rozrywki dla dzieci. Zdaniem mieszkańców lepszym rozwiązaniem dla dzieci byłoby zbudowaniem dla nich placu zabaw, a nie stworzenie „dziwnego labiryntu, który nie wiadomo komu ani czemu tak naprawdę miałby służyć.

Kolejne zarzuty dotyczą wysokich podatków. Podatek transportowy wzrósł jedynie o wskaźnik inflacji, a podatek rolny – w gminie rolniczej - podniesiony został o 90 procent. Mieszkańcy odnoszą się w tym miejscu do pensji wójta, która wynosi 11 392 złote, a to więcej niż pensje pozostałych włodarzy z regionu.

Kolejna sprawa, która budzi oburzenie mieszkańców, to fatalny stan dróg gminnych, na które według nich nie przeznacza się odpowiednio wysokiej sumy pieniędzy. Poza tym prace remontowe są wykonywane doraźnie i z krótkotrwałym efektem. Wójt zdaniem mieszkańców zaniedbał także okazję do zdobycia funduszy unijnych na remont drogi wojewódzkiej Stoszowice – Budzów. Wszystko przez złożenie błędnych dokumentów.

Spora część mieszkańców gminy Stoszowice zapowiada, że wójt może spodziewać się kolejnych listów, w których będą opisywane sytuacje, o których przeważnie w mediach jest „cicho”. 

Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie głównego zainteresowanego - Marka Janikowskiego. Odpowiedź była bardzo krótka i skierowana konkretnie do autorów listu.

Dziękuję, ale nie będę na łamach gazety polemizował z tymi informacjami, jeżeli organizatorzy mają odwagę cywilną mogą zawsze ze mną o tym podyskutować na zebraniu wiejskim lub sesji.

Express-Miejski.pl / Anna Nalepa