W ramach obchodów święta teatru na scenie Ząbkowickiego Ośrodka Kultury Teatr Prawdziwy wystawił sztukę pt. „Anioły umierają nocą” w reżyserii Włodzimierza Butryma.
To kontrowersyjna sztuka, która wymaga od publiczności pełnego skupienia. Odnalezienie właściwego sensu i przesłania nie jest wcale takie proste, to łamigłówka, która pozwala puścić wodze fantazji. Sztukę można analizować wciąż na nowo. Jest to obraz samotności, z jaką spotykamy się każdego dnia, otoczeni ludźmi.
Fantastyczna scenografia, gra świateł i ścieżka dźwiękowa. W trakcie spektaklu nie pada ani jedno słowo. Gra bez słów, przedstawianie treści jedynie gestami jest bardzo trudne, bo wszelkie niedopowiedzenia należy włożyć w gest. Aktorki świetnie poradziły sobie z trudnościami jakie zostały przed nimi postawione.
Muszę jeszcze pomyśleć nad przesłaniem sztuki – mówi Magda – W pewnym momencie zgubiłam się. Za dużo myślałam na samym początku i wyprzedzałam scenariusz, co wpłynęło na interpretację.
Smutny jest fakt, że święto teatru w Ząbkowicach odbywa się bez większego echa. Publiczność nie dopisała, na widowni siedziała garstka osób. Byli i tacy, którzy nie kryli swego znudzenia.
Na „Dietę cud” sprzedaliśmy 210 biletów – zdradza pani z kasy.
Zatem co się dzieje, że gdy na scenę wchodzi nasz rodzimy teatr, sala świeci pustkami? Czyżby twarze znane z kolorowych gazet miały aż tak wielką siłę przebicia i tylko one są w stanie wyciągnąć ząbkowiczan z domów?
Express-Miejski.pl / emka
REKLAMA
REKLAMA