Express-Miejski.pl

Ulica Kolejowa - czy coś się dzieje w tej sprawie?

15 stycznia 2011r. - Zniszczenia coraz większe

15 stycznia 2011r. - Zniszczenia coraz większe fot.: Express-Miejski.pl

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

O pierwszych uszkodzeniach w jezdni na ulicy Kolejowej informowaliśmy w połowie stycznia bieżącego roku. Pojawiły się one niemal cztery miesiące od momentu oddania drogi do użytku. Okres gwarancyjny wynosi trzy lata, jednak od chwili powstania mankamentów nic w tej sprawie - dla oka mieszkańca - nie zrobiono.

Jak się okazuje trwają rozmowy z wykonawcą, czyli Spółdzielnią Rzemieślniczą z Ząbkowic. Teoretycznie firma powinna w ramach gwarancji już dawno rozpocząć prace przy ulicy Kolejowej. Rzeczywistość jest jednak nieco bardziej skomplikowana, otóż Spółdzielnia poddaje w wątpliwość fakt, jakoby to ona była winna obecnego stanu drogi. Zastęca burmistrza Piotr Miernik poinformował nas, że wykonawca twierdzi, że wina leży po stronie projektanta, a nawet częściowo gminy. Sprawy nie ułatwia fakt, że przeprowadzona niedawno ekspertyza o dziwo nie wniosła do sprawy niczego nowego i w jej efekcie nie ustalono jednoznacznej przyczyny powstania "fal Dunaju" na jednej z najsłynniejszych ząbkowickich ulic.

Piotr Miernik Gmina zleciła wykonanie ekspertyzy stanu technicznego ulicy Kolejowej. Dokumentacja dostępna jest w Urzędzie Miejskim w Wydziale Infrastruktury i Gospodarki Przestrzennej. Z posiadanej ekspertyzy nie można jednak wywnioskować co było oficjalną i jednoznaczną przyczyną powstałych uszkodzeń w jezdni. Dokumentację techniczną sporządziła jednostka projektowa z Dzierżoniowa. - poinformował Piotr Miernik.

Nie udało się także ustalić kto był pomysłodawcą rozwiazania  (kostki) zastosowanego przy wykonaniu jezdni.

Nikt się do tego nie przyzna. Dziś każdy będzie twierdził, że to ktoś inny. Ówczesne władze stwierdzą, że takie rozwiązanie wybrał projektant, a projektant, że zleceniodawca. - dodał zastępca burmistrza.

Jest jednak nadzieja. Otóż bez względu na to, kto powinien ponieść konsekwencje za stan ulicy Kolejowej, jej naprawa rozpocznie się wiosną przyszłego roku.

Wstępnie planowano rozpoczęcie prac remontowo-naprawczych jeszcze w tym roku, aczkolwiek nie wyklucza się, iż z uwagi na niesprzyjające już warunki atmosferyczne termin ten zostanie przesunięty na wiosnę przyszłego roku. - zapewnia Piotr Miernik - Czy na fragmencie drogi zostanie zdjęta kostka i położony zostanie asfalt? Jeszcze tego nie wiadomo. Jako gmina nie możemy wyjść z taką propozycją, gdyż naprawa powinna być zgodna z projektem, a w nim jednoznacznie określony jest materiał, z którego zrobiona jest droga. Jeśli zmianę zaproponuje wykonawca, oczywiście jesteśmy gotowi przystać na takie rozwiązanie.

A dlaczego "fale Dunaju?". Chyba właśnie dlatego...

 

Express-Miejski.pl

55

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Ulica Kolejowa - czy coś się dzieje w tej sprawie?

    2011-11-17 12:28:34

    Express-Miejski.pl

    O pierwszych uszkodzeniach w jezdni na ulicy Kolejowej informowaliśmy w połowie stycznia bieżącego roku. Pojawiły się one niemal cztery miesiące od momentu oddania drogi do użytku. Okres gwarancyjny wynosi trzy lata, jednak od chwili powstania mankamentów nic w tej sprawie - dla oka mieszkańca - nie zrobiono.

  • 2011-11-17 15:44:08

    gość: ~Analfabeci?

    Pan Miernik i jego ludzie to chyba analfabeci, bow papierach pisze kto jest wykonawcą i kto daje gwarancje na tą drogę. Jak pan nie umie czytać to po co się pan wypowiada o rzeczach na których pan się nie zna.ODDAJCIE sprawę do sądu to szybko znajdzie sie winny.Ale w Cechu Rzemiosł na pewno są pana znajomi i trudno jest karać SWOICH.Droga została spieprzona przez wykonawce a nie przez urzędników i niech wykonawca poprawia swojego bubla.Cech Rzemiosł według mnie nie powinien wygrać już zadnego przetargu w Ząbkowicach ani w powiecie bo ich WIZYTÓWKĄ jest BUBEL NA UL. KOLEJOWEJ. BRAWO NIEUDACZNIKI.

  • 2011-11-17 16:04:49

    gość: ~ja

    Zdecydowanie potwierdzam. Mało tego postaram sie osobiście o zainteresowanie sprawą przez media ogólnopolskie i urząd marszałkowski. Może sie zainteresują nasza koterią i nieudacznikami.

  • 2011-11-17 16:59:00

    gość: ~misiek

    jeśli droga została zrobiona wg projektu to chyba wina jest po stronie projektanta i to projektant jest odpowiedzialny za naszą perełkę kostkową? czy nie? pytanie czy spoldzielnia nie gra na zwloke, w koncu mowa tu o sporych kosztach. Z jednym na pewno sie z Wami zgodze - oddalbym sprawe do sądu.

  • 2011-11-17 18:50:53

    gość: ~dzidek dziadek

    To ty jesteś analfabetą.Cech Rzemiosł nie był żadnym wykonawcą bo być nie może.Cech Rzemiosł jest organizacją zrzeszającą rzemieślników różnych branż a nie firmą mogącą wykonywać jakiekolwiek roboty w tym roboty drogowe.Żeby coś komentować to trzeba mieć przynajmniej podstawową wiedzę na temat a ty nie masz ani wiedzy ani nawet nie potrafisz zrozumieć tekstu który czytasz.Amen.

  • 2011-11-17 18:54:03

    gość: ~wolant

    Ale to i tak nie oznacza, że burmistrz powinien skierować sprawę do rozpoznania przez odpowiednie instytucje - bo jeśli tego nie robi - to coś chyba jest nie tak!

  • 2011-11-17 20:15:12

    gość: ~Zart

    Winni są na zdjęciu z otwarcia które były zamieszczane na wielu portalach gminnych. Każdy swoją cegiełkę (kosteczkę) dołożył:)

    Tylko dlaczego za lekkomyślność i partactwo innych płacić ma społeczeństwo.

    gwarancję daje wykonawca (sprawca) i to on na własny koszt powinien usterki usunąć.
    Tylko jak tu ruszyć swojaków.

  • 2011-11-17 21:43:41

    gość: ~LUTZOW

    Panowie i Panie z Urzędu Miasta - pytanie do Was kieruje.Gdzie był nadzór z ramienia inwestora.Gdzie byl nadzór autorski.Dlaczego zadanie zostało odebrane.Jeżeli wykonawca wykonał pracę zgodnie z dokumentacja to pytam się czy On jest winien.A kto ze strony inwestora opracowywał założenia do projektu cgyba nie wykonawca. Nie zawsze wykonawca jest winien a bywa często że to wina urzędujacej wladzy.Jest ekspertyza jest to sprawa nadaje się do sądu albo wykonać prace ale nie na koszt wykonawcy tylko tych co nadzorowali to zadanie.

  • 2011-11-17 22:54:28

    gość: ~.

    "pytanie do Was kieruje"
    "Gdzie był nadzór z ramienia inwestora.Gdzie byl nadzór autorski.Dlaczego zadanie zostało odebrane."
    Cholera.. a mnie całe życie w szkołach uczono że pytanie kończy się takim haczykiem z kropką na dole, a nie samą kropką. Całe życie w zakłamaniu.

  • 2011-11-17 22:30:06

    gość: ~ząbkowiczanin

    to są jaja w biały dzień, wszyscy wiedzą ,że wine ponosi Pan wykonawca czyli Adamow. Ta droga nie miała przyszłości od początku. Powiedzcie mi jak ta droga ma sie nie rozjeżdżać jak oni układali cały zakręt przy końcu ulicy w deszczu, pompowali wode i sypali jakiś śmieszny gruz i złej jakości kruszywo które miało więcej błota jak samego materiału. Moim zdaniem 100% winy po stronie wykonawcy. I koniec kropka, i jeszcze jedno ciekawe co za idiota wymyślił kostkę brukową na ulicy na której jeżdżą takie wielkie ciężarówki, szkoda słów. Pozdro

  • 2011-11-17 23:00:42

    gość: ~kielich

    jak podłoże jest odpowiednio przygotowane ( głębokość, odprowadzenie wody, odpowiednie materiały i ilość materiału ) to człowieku taką kostka mogą jeździć " dżambodzety" . Jak ktoś oszczędza na na podkładzie i goni go czas - no to sorry.

  • 2011-11-18 09:27:31

    gość: ~kufel

    nie kierujmy się emocjami , ktoś kogoś może mniej lub bardziej lubić. za powyższy stan rzeczy odpowiadają tylko i wyłącznie cztery osoby procesu inwestycyjnego.
    1.poprzedni burmistrz - skoro to on był pomysłodawcą takiego projektu ( do dzisiaj nikt z byłych aktywnych na forum nie ma odwagi powiedzieć czyj pomysł ) , dlaczego Libet a nie jak było kostka granitowa , wersja oszczędnościowa , nie wiem co kierowało gościem.
    2 .projektant – czy zrobił wszystko na etapie projektowania pisząc w skrócie , czy dokonał wszystkich niezbędnych badań gruntu i czy opcja zastosowania kostki betonowej ( mając na względzie naciski osiowe ) jest zasadna . mógł także spartolić projekt stosując nieodpowiednie materiały podsypkowe łącznie z odwodnieniem i normalnie w świecie złe obliczenia naprężeń sigma
    3 .wykonawca – w przypadku kiedy odstąpił od projektu i zmienił jego założenia na własną rękę
    4. inspektor nadzoru – kiedy poświadczył nieprawdę w dzienniku budowy wchodząc w układ z wykonawcą przy zmianie projektu.
    To są tylko domysły i tutaj obecny pan burmistrz ( jest już po ekspertyzach ) powinien skierować sprawę do prokuratury aby ta wyjaśniła i wskazała winnego lub winnych. czas ucieka i cisza , a Ząbkowice nadal w czołówce tandety i badziewia. Administrator tego forum szuka ciekawych tematów , a mając je nie potrafi drążyć do końca aby przekazać je nam mieszkańcom. Mając takie władze ( poprzednie i obecne ) dajemy tylko drogę do popisu historykom gminnym , aby te buble ( a jest ich bardzo dużo ) stały się w przyszłości naturalną promocją gminy i zostały zapisane w księdze dziedzictwa narodowego, aby każde badziewie ściągało jak największą liczbę turystów , którzy to będą się uczyć jak z lekką ręką można zmarnować grosz publiczny bez odpowiedzialności za taki stan rzeczy.

  • 2011-11-18 12:44:54

    gość: ~piwo

    Nie osądzajcie zbyt szybko.
    Odpowiedzi na poniższe pytania powinny wskazać po czyjej stronie jest odpowiedzialność.
    1. Czy wykonawca wykonał robotę zgodnie z projektem?
    2. Czy zastosowane materiały są zgodne z projektem?
    3. Czy w trakcie prowadzenia robót były wykonywane badania kontrolne (materiałów, wykonania itd.)?
    4. Czy nastąpiła zamiana materiałów na etapie wykonywania?
    5. Czy ewentualne zmiany uzgodniono z projektantem i czy miały rację zaistnienia?
    6. Czy założenia projektowe były prawidłowe?
    7. Co z gwarancją jaką daje wykonawca na roboty?

    cytat 1"Z posiadanej ekspertyzy nie można jednak wywnioskować co było oficjalną i jednoznaczną przyczyną powstałych uszkodzeń w jezdni".
    - PYT. 8 Co to za ekspertyza i czego tak faktycznie dowodzi?
    - nie mówmy że był to zbieg nieszczęśliwych wypadków dlatego nic oficjalnie i jednoznacznie nie można stwierdzić - jest projekt na podstawie, którego inwestycja była realizowana; jest dziennik budowy i w nim jest zapisane kto i za co odpowiada i co tam zapisał; są (chyba?) wyniki badań kontrolnych wykonywanych w miarę postępu robót.

    Cytat 2"Nikt się do tego nie przyzna. Dziś każdy będzie twierdził, że to ktoś inny. Ówczesne władze stwierdzą, że takie rozwiązanie wybrał projektant, a projektant, że zleceniodawca".
    9. Czy zleceniodawca może kazać projektantowi źle zaprojektować skoro to projektant ponosi odpowiedzialność?
    Ja chcę mieć bardziej krzywą wierzę niż ząbkowicka i wiadomo że ona nie będzie stała - czy ktoś mi zaprojektuje? i wyda pozwolenie na budowę.

    Jak nasze władze nie potrafią sobie z tym poradzić to niech oddadzą sprawę w ręce tych którzy w obowiązku mają dochodzić racji i odpowiedzialności.
    To należy się wyborcom żeby nie musieli ponosić kosztów niegospodarności.

  • 2011-11-18 18:10:22

    gość: ~ekspertyza

    Ekspertyza wykonywana jest po to aby określić przyczyny zaistniałej sytuacji...więc po co była robiona??? aby wyrzucić kolejne tysiace na jej wykonanie??? to tak jak by lekarz określił chorobę a zapomniał napisać recepyty!! skandal goni skandal wtym naszym urzedzie!! ponoć sami fachowcy!!

  • 2011-11-19 07:49:43

    gość: ~kufel

    ekspertyza jak najbardziej , lecz po skierowaniu sprawy do organów ścigania i sąd po prawomocnym wyroku obciąża kosztami ekspertyzy winnego lub winnych

  • 2011-11-19 10:42:06

    gość: ~rx

    A jeżeli obecny burmistrz Orzeszek nie podejmuje decyzji w tej sprawie - to czy na niego nie spada również odpowiedzialności za zmarnowane publiczne pieniądze?

  • 2011-11-19 14:49:58

    gość: ~Fuszerka

    Oglądając zdjęcia z przeprowadzanej ekspertyzyna ul kolejowej zobaczyłem jak burmistrza zrobili w konia .Wykopali dół tak aby dostać się do twardego gruntu i tam sprawdzali zagęszczenie gruntu.Ina pewno im wyszło dobrze.Z tego co ja wiem a sprawdzałem zagęszczenia gruntów,powinno sciągnąć się kostkę i bezpośrednio pod kostką sprawdzić zagęszczenie gruntu.Powinno być nie mniej niż 100 a na tej drodze powinno być najmniej 120.Ci co robili to wiedzą o co chodzi.Ja codziennie wracałem z pracy i nie widziałem zeby pracownicy przed położeniem kostki sprawdzaliby zagęszczenie gruntu.Dlatego nie dziwię się ze kostka siada i pływa.Według mnie winny jest WYKONAWCA który nie stosował się do projektu budowy i do kontroli zagęszczenia gruntu po każdej nowo nałożonej warstwy materiału.

  • 2011-11-19 14:52:38

    gość: ~Fuszerka

    Oglądając zdjęcia z przeprowadzanej ekspertyzyna ul kolejowej zobaczyłem jak burmistrza zrobili w konia .Wykopali dół tak aby dostać się do twardego gruntu i tam sprawdzali zagęszczenie gruntu.Ina pewno im wyszło dobrze.Z tego co ja wiem a sprawdzałem zagęszczenia gruntów,powinno sciągnąć się kostkę i bezpośrednio pod kostką sprawdzić zagęszczenie gruntu.Powinno być nie mniej niż 100 a na tej drodze powinno być najmniej 120.Ci co robili to wiedzą o co chodzi.Ja codziennie wracałem z pracy i nie widziałem zeby pracownicy przed położeniem kostki sprawdzaliby zagęszczenie gruntu.Dlatego nie dziwię się ze kostka siada i pływa.Według mnie winny jest WYKONAWCA który nie stosował się do projektu budowy i do kontroli zagęszczenia gruntu po każdej nowo nałożonej warstwy materiału.

  • 2011-11-19 16:07:10

    gość: ~kufel

    Piszesz koleś bzdety. Po pierwsze badanie stopnia zagęszczenia gruntu mogło być robione zaraz po zagęszczeniu i nikt na ciebie ekstra nie musiał czekać abyś ty jako pseudo inspektor mógł to odebrać. Skoro jesteś tego pewien jako dobry obywatel masz obowiązek zgłosić ten fakt do prokuratury . Po drugie mógł w ogóle nie zagęszczać i wówczas za całość odpowiada szanowny pan inspektor nadzorujący roboty. Wszystkie roboty zanikające lub ulęgające zakryciu i ich zgodność potwierdza w dzienniku budowy inspektor. Skoro potwierdził , że uzyskano odpowiedni wskaźnik zagęszczenia roboty szły do przodu. Tyś bracie powinien robić jako wysokiej klasy specjalista i ekspert . Dlaczego kolego nie bierzesz pod uwagę projektanta , który mógł nie uwzględnić dużego nawodnienia terenu i zapomniał , że ta woda w końcu gdzieś się gromadzi i musi swobodnie odpłynąć aby nie robić zastoin. Czy ty jako dobry cukiernik dostaniesz przepis i wykonasz wypiek zgodny z recepturą na 5 , a komuś to będzie nie smakowało to twoja wina ?

  • 2011-11-19 16:22:56

    gość: ~cukiernik

    Nawet z najlepszego przepisu jednemu wyjdzie ekstra wypiek, a drugiemu zakalec:))

  • 2011-11-19 23:09:44

    gość: ~kufel

    jeżeli nie kumasz o co mi chodzi , to obserwuj dalej wszystko i narzekaj , bądź wyrocznią i znawcą zakalców :)))))))

  • 2011-11-20 11:44:49

    gość: ~Don Kichot

    Ty "kufel",który innym każesz robić za inspektorów od spraw budowy dróg i ulic najpierw sam sie wyedukuj pseudoprawniku, jak na razie to tylko fotki wychodza ci srednio,od kiedy to "dobry obywatel ma OBOWIĄZEK" zgłaszania jakichś nieudacznych projektów i robót do Prokuratury.Zanim wiec zaczniesz pouczac innych sam sie poucz, a ty to niby gdzie dotąd byłeś fotopstryku,jak taka maniane odstawiano ._

  • 2011-11-19 23:14:21

    gość: ~zabkowiczanin

    panie kielich trosze szkoly sie kłania, kostka betonowa jest krucha i łamliwa bo to jest tylko beton.

  • 2011-11-20 09:42:37

    gość: ~ja

    Kostka nie ma żadnego znaczenia, jeżeli jest połozona na stabilnym i dobrze utwardzonym podłożu. Nie jestem znawczynią ale wystarczy zobaczyć, że na terenie firmy Komar, aż do Tagi, tam gdzie faktycznie przemieszczaja się i manewruja ciężkie pojazdy z towarem wszystko jest w jaknajlepszym porządku bo jest dobre podłoze i utwardzenie. To świadczy o tym, że problem nie tkwi w kostce, lecz w niestabilnym podłożu pod nią. Polecam proste doświadczenie: przejechać rowerem po gazecie ( wybór tytułu pozostawiam przeprowadzajacym doświadczenie) położonej na betonie i zaobserwować co się dzieje. Potem powtórzyć to na piasku.

  • 2011-11-20 10:45:36

    gość: ~rx

    A ja i tak się dziwię na co czeka Orzeszek. Zastanawiające? A może nie?

  • 2011-11-20 11:03:58

    gość: ~ja

    Myśle podobnie. Jest niedecyzyjny i niesamodzielny. Boi sie przy tym podejmowania jednoznacznych decyznji, które moga zaburzyć jego stan posiadania. Przykładem jest choćby fakt, zwrotu kary umownej wykonawcy ulic Św, Wojciecha, Słowackiego. Karę te naliczył poprzedni burmistrz zaś obecny dogadał sie w sądzie z wykonawcą by nie miec problemów. To zasadniczy błąd polityki na kolanach i bycia dobrym dla wszystkich, bo takie są wymogi i naciski koterii.

  • 2011-11-20 14:03:22

    gość: ~Stanowcze NIE

    NIE chcemy drugiej Kamienieckiej na Kolejowej.

  • 2011-11-21 09:10:50

    gość: ~Ja

    Kto w ogóle wymyślił kostkę chodnikową, na drodze, która obsługuje ruch Autobusów i Tirów? Tam trzeba było porządnie zagęścić grunt i zrobić porządna drogę asfaltową. Teraz to można się przerzucać winą przez 3 lata a za 3 lata zapłacimy na nowo za nowa drogę w tradycyjnej technologii.

  • 2011-11-21 11:40:12

    gość: ~.

    Kostka tu nie ma nic do znaczenia tylko złe utwardzenie gruntu na tych falistych odcinkach oraz zalanie na ostatnim odcinku 20/30m od Legnickiej, jakoś dojazdy do hurtowni budowlanych są w 100% sprawne chociaż jeżdżą tam ciężarówki z materiałami budowlanymi.

  • 2011-11-21 11:44:53

    gość: ~MM

    W kostce nie ma problemu, tylko w złym utwardzeniu falistych odcinków, oraz zalanego odcinka 20/30m od strony Legnickiej. Jakoś dojazdy do hurtowni gdzie jeździ transport z materiałami budowlanymi jest w 100% sprawny.

  • 2011-11-21 11:50:58

    gość: ~MM

    Przepraszam także za napisanie dwukrotnie wiadomości, spowodowane to było niewyjaśnionym opóźnieniem w jej wyświetleniu przez co uznałem że nie została wysłana.

  • 2011-11-21 18:04:32

    gość: ~JW

    Ja też jestem zdania, że te pofałdowania nie są winą tylko kostki - choć należałoby sprawdzić czy jest ona zgodna z projektowaną.
    To przede wszystkim wina niedbalstwa podczas wykonywania prac. Jak się robi wykop i widać że grunt jest nienośny to w obowiązku wykonawcy jest zgłoszenie inspektorowi i wypracowanie metody (nie wnikając w finanse) doprowadzenia do np. wymiany gruntu, wzmocnienia podłoża geotkaniną lub stabilizacją itd. a nie sypać na hurra w błoto kolejne warstwy pozorując zagęszczanie.
    Jakoś na terenie hurtowni się dało zrobić poprawnie - ale hurtownicy się dołożyli do interesu i zrobiono wymianę gruntu na głębokość ok. 1 metra.

  • 2011-11-21 20:33:59

    gość: ~kibol

    kufel ty nadworny ujadaczu..... adwokacie burmistrzów którzy od roku tylko pozorują .... brak slów...
    jestes albo pracownikiem urzedu (w dosłownym tego słowa znaczeniu) albo zaślepionym pieniaczem...
    p.s. za ekspertyze juz zapłacono z naszych pieniazków zorientowany pozerze

  • 2011-11-22 10:51:46

    gość: ~Q

    Kolejne matactwa zamiatane pod dywan. Nie rozumie nowej władzy - nie robiąc NIC ściąga na siebie odpowiedzialność zamiast oddać sprawę do sądu.

  • 2011-11-22 13:04:17

    gość: ~ernest

    Orzeszki brać się do roboty. Przez cały rok siedzicie i nic nie robicie zamiast robić przeglądy wykonanych inwestycji i nakazywac wykonawcom usuwanie usterek. Miernik chyba na głowę upadł żeby kłaść na kolejowej Asfalt, niech lepiej zleci zbadanie jakości kostki i tego gdzie wykonawca ją kupił.

  • 2011-11-22 17:23:20

    gość: ~kuflowaty

    orzeszki i miernki do roboty! kufel odszczekaj!

  • 2011-11-22 17:34:50

    gość: ~JW

    Kufel to wykonawca - kolejowej

  • 2011-11-22 17:40:47

    gość: ~Gość

    Nie straszcie Miernika on i tak wygląda już na silnie spłoszonego,niech siedzi chłopina spokojnie za biurkiem a na miescie brud i smrud i nawet zegar na krzywej wieży pogrążył się w egipskich ciemnościach-kogo to interesuje, rano do pracy po południu z pracy jak po sznureczku-wybitnie zabłąkana ekipa .

  • 2011-11-24 20:08:06

    gość: ~JW

    Nie straszymy.
    Oczekujemy działań wyjaśniających.
    Gra na czas nie ma sensu bo w 2012 nie będzie już czego naprawiać.
    Sprawę należy wyjaśnić i na wiosnę brać się do odbudowy.

  • 2011-11-24 20:27:13

    gość: ~tor

    wszystko to "grubymi nicmi szyte.....""

  • 2011-11-25 11:59:41

    gość: ~NIE DZIEJE SIĘ NIC

    Droga wytrzymała 4 miesiące.
    Nasza władza nie zrobiła nic przez rok.
    Są bardziej wytrzymali:)...?
    Ktoś z Nas zakpił.

  • 2011-11-25 13:52:49

    gość: ~gość

    i jak zwykle nie ma winnych!

  • 2011-11-25 18:45:53

    gość: ~qs

    Winni są tylko trzeba oddać sprawę do sądu, a będą ukarani.

  • 2011-11-26 11:09:23

    gość: ~tor

    niemoc naszych burmistrzów , czy sztuka kamuflarzu ... ?

  • 2011-11-26 12:22:15

    gość: ~~

    Sztuka NIC NIE ROBIENIA I CHOWANIA GŁOWY W PIASEK !

  • 2011-11-28 17:28:43

    gość: ~Czas

    Czas na odważne decyzje!

  • 2011-11-30 10:36:13

    gość: ~Grudzień

    Panie władzo mamy już grudzień i dalej NIC.

    A ta nieszczęsna ulica nie przetrwa mrozów oj nie przetrwa.

  • 2011-11-30 11:41:54

    gość: ~kalafiorowa

    no przeciez jest napisane ze remont bedzie na wiosne a nie teraz. gdyby teraz zaczeli robic znowu byloby do d.. bo mrozy i znowu droga bylaby na wiosne do naprawy. nikt teraz nie remontuje. ale i tak za dlugo to trwa!

  • 2011-11-30 17:12:18

    pralat

    napiszcie do kurii wrocławskiej :)

  • 2011-12-05 00:14:12

    gość: ~?

    Czy są jakieś nowe wieści w tej sprawie?
    Czy nasze władze wzięły się za to czy dalej rączka rączkę...?

  • 2011-12-08 11:44:42

    gość: ~Idzie zima

    Idzie zima. Ciekawe co przyniesie wiosna?

  • 2011-12-08 12:14:26

    janek56

    Szkoda myśleć jak przyjdą mrozy a pózniej odwilże i roztopy

  • 2012-03-12 09:55:03

    gość: ~Dzieło

    Jak tam dzieło infrastruktury Ząbkowic?
    Dalej NIC NIE wiemy???
    Sprawę się przy-tuszuje i przez wiele nadchodzących lat będziemy jeździć po ul. Kamienieckiej.
    Partactwo i nic więcej.

  • 2012-03-12 10:43:11

    gość: ~mieszkaniec

    Cała para idzie w gwizdek. Sesje zdjęciowe (widoczny kieliszek alkoholu na zdjęciu czyżby w godzinach pracy? Chyba, że to Piccolo to przepraszam) bardzo wyczerpują. Aby do końca kadencji! A po nas choćby potop. Wójta Stoszowic już chcą odwołać!

  • 2012-03-14 08:45:48

    gość: ~kris

    juz chyba kiedys pisalem ze moze wszyscy czekaja na uplyniecie okresu gwarancji...
    a wtedy to juz winny bedzie tylko kotowicz, bo taka firme wybral

  • 2012-03-14 09:36:18

    gość: ~ja

    ostatnio dodany post

    też jakiś czas temu pisałem o latającej po drodze kostce na początku górki na Boh Getta i nic się z tym nie robi a dzieci rzucają sobie kostką , ale zapewne jak się skończy gwarancja to szybko znajdzie się wykonawca który to poprawi .....

REKLAMA