Za fałszywy alarm o podłożeniu materiałów wybuchowych 30 letni mieszkaniec powiatu ząbkowickiego będzie odpowiadał przed sądem.
We wtorek rano 30-letni mieszkaniec gminy Stoszowice był wezwany do komendy policji. Po przesłuchaniu wrócił do domu. Jednak po pewnym czasie stwierdził, że nie wszystko poszło po jego myśli i postanowił zemścić się na funkcjonariuszach. Po południu zadzwonił do dyżurnego i oświadczył, że w budynku, gdzie mieści się rewir dzielnicowych podłożony jest ładunek wybuchowy.
Dyżurny dokładnie sprawdził kto mógł wywołać alarm i celnie wytypował potencjalnego sprawcę. Policjanci pojechali do wskazanej miejscowości i już po kilkunastu minutach zatrzymali 30-latka. Miał przy sobie kartę, z której zgłosił alarm. Po sprawdzeniu budynku i mieszkania zatrzymanego okazało się, że był to głupi kawał.
Mężczyzna już wcześniej wywoływał alarm związany z podłożeniem ładunku wybuchowego i nawet był wówczas skazany za swoje postępowanie.
Obecnie policjanci sprawdzają wszelkie okoliczności tego zdarzenia, a „kawalarz” będzie ponownie postawiony przed sądem.
KPP w Ząbkowicach Śl. / st. asp. Ilona Golec
Wybuchowy kawał zakończony zatrzymaniem
2011-06-30 13:28:35
KPP w Ząbkowicach Śl. / st.
Za fałszywy alarm o podłożeniu materiałów wybuchowych 30 letni mieszkaniec powiatu ząbkowickiego będzie odpowiadał przed sądem.
2011-06-30 17:01:06
gość: ~XL
ostatnio dodany post
Następny pewniak , który czół się nieuchwytny. Potencjalini ignoranci wyśmiewąjacy naszych policjantów na forach , nie przeginajcie pałki , aby z waszych kont nie ubyło gotówki na poczet kar ( kto ma ochotę niech testuje sprawność policji w działaniu ).
REKLAMA
REKLAMA