Express-Miejski.pl

W powiecie ząbkowickim nie mamy schronów, ale mamy szkolenia. Jak działać w sytuacjach kryzysowych?

Wojewoda, samorządowcy i przedstawiciele służb o ochronie ludności i obronie cywilnej

Wojewoda, samorządowcy i przedstawiciele służb o ochronie ludności i obronie cywilnej fot.: em24.pl

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Bezpieczeństwo mieszkańców, inwestycje samorządów i brak schronów - to tylko kilka z kwestii poruszonych podczas spotkania z udziałem wojewody i samorządowców z powiatu.

4 listopada w auli ząbkowickiego liceum ogólnokształcącego odbyło się spotkanie w ramach programu pn. Poznaj swój lokalny plan na #BezpiecznyDolnyŚląsk poświęcone ochronie ludności i obronie cywilnej.

Wojewoda dolnośląska Anna Żabska wraz ze starostą ząbkowickim Romanem Festerem, burmistrzami i wójtami mówili o lokalnym planie na zwiększenie bezpieczeństwa i o przygotowaniach do sytuacji kryzysowych, takich jak m.in. powódź, która w ubiegłym roku dotknęła nasz region czy wojna. 

Rozmowę i debatę poprzedził krótki briefing prasowy podczas którego wojewoda Anna Żabska poinformowała o środkach, jakie państwo przeznaczyło na obronę cywilną i ochronę ludności. Łączna kwota jaka spłynęła do Powiatu Ząbkowickiego i siedmiu gmin to ponad 8.5 mln zł i są to środki do wydania w tym roku kalendarzowym. - Nie jest to program jednoroczny. Pieniądze na ten cel będą dostępne także w latach następnych. Mamy już decyzję na przyszły rok i ta kwota będzie jeszcze wyższa [...] i zarówno Powiat Ząbkowicki jak i gminy otrzymają większą ilość tych środków - mówiła wojewoda Anna Żabska. Starosta Roman Fester podkreślał, że w ślad za ustawą nie idą tylko wytyczne, ale po raz pierwszy pojawiły się rzeczywiste, dodatkowe środki na budowanie systemu bezpieczeństwa w swoich samorządach. - [...] Jestem samorządowcem już dość długo i nie zdarzyło się jeszcze w historii samorządu, żeby kiedykolwiek były tak duże, konkretne środki były przekazane na obronę cywilną i ochronę ludności, dlatego z tego miejsca należy podziękować i postarać się maksymalnie te środki wykorzystać - dodawał starosta.

W dalszej części wojewoda Anna Żabska zarekomendowała Poradnik Bezpieczeństwa, w którym znajdują się informacje o tym jak zachować się w sytuacjach zagrożenia i jak przygotować się na różne kryzysy — od pożaru, powodzi czy awarii prądu, po atak hybrydowy czy ewakuację. Przekazała też najważniejsze założenia ustawy o obronie cywilnej i ochronie ludności i wskazała jak należy zachowywać się w sytuacjach kryzysowych. Mówiła też o tym, że strony i aplikacje rządowe to jedyne wiarygodne kanały do weryfikacji danych, a powielanie niesprawdzonych wiadomości może prowadzić do chaosu i destabilziacji. Omówiła jakie są podstawowe elementy naszego wyposażenia w sytuacjach kryzysowych. - Warto mieć radio na baterie i gotówkę w portfelu. W kryzysie te proste rzeczy stają się bezcenne - mówiła.

Wojewoda wspomniała też o trwającej wojnie hybrydowej z Rosją polegającej na łączeniu działań konwencjonalnych i nieregularnych, cyberataków, dezinformacji i sabotażu, które także pośrednio dotyczy każdego z nas. Podała tutaj przykład m.in. braku możliwości płatności kartą w kraju na skutek niepożądanych działań, czy dronów spadających na terytorium Polski.

Poruszono także temat miejsc, w które należy się udać, gdy usłyszymy syrenę i ogłoszenie alarmu. I w tym aspekcie jako kraj i jako region wypadamy blado.

Na całym Dolnym Śląsku zgłoszono 154 obiekty ochronne, które mogłyby służyć jako miejsca schronienia lub schronów. Sprawdzono 112 obiektów. Zaledwie dwa z nich spełniają wszystkie wymogi, 92 wymaga dodatkowych czynności, natomiast 12 nie spełnia wymogów schronu. W powiecie ząbkowickim nie ma aktualnie żadnego miejsca, które mogłoby spelniać wymogi schronu. Gdzie więc należy się schronić? Należy szukać piwnic, garaży podziemnych, przejść podziemnych, pomieszczeń środkowych oraz budynków o solidnej konstrukcji. W powiecie ząbkowickim część z w/w miejsc zostało zakwalifikowanych jako tzw. miejsca tymczasowego schronienia.

W trakcie omawiania prezentacji jako przykład kraju, który w tym zakresie jest doskonale przygotowany, wskazano Finlandię. Znajduje się tam ponad 50 tys. schronów, które są w stanie pomieścić około 85 proc. społeczeństwa.

Do ogólnokrajowej kontroli schronów przystąpiono tam w 2022 roku w związku z atakiem Rosji na Ukrainę. Schrony dla ludności w Finlandii, jak i organizacja obrony cywilnej, wzbudziły wówczas uwagę zagranicznych mediów, które podkreślały m.in. nowoczesność oraz pełne wyposażenie niektórych obiektów, w tym w Helsinkach, dysponujących np. podziemnymi obiektami sportowymi czy placami zabaw dla dzieci.

W dalszej części spotkania samorządowcy omówili pokrótce inwestycje, jakie poczynili dzięki rządowym środkom przeznaczonym w ramach obrony cywilnej i ochrony ludności.

- Powiat Ząbkowicki otrzymał bardzo duże fundusze do organizowania zaplecza i budowania całego systemu bezpieczeństwa i ochrony ludności [...]. Uruchomiliśmy już cykl zamówień publicznych, a część środków w zasadzie jest już w naszych magazynach, jak łóżka, koce, materace, agregaty prądotwórcze, powerbanki, stacje ładowania, czyli to, co okazało się najbardziej potrzebne w tych sytuacjach kryzysowych, które mamy za sobą - mówił starosta Fester. Szef powiatu dodawał, że część środków będzie też wydatkowana na budowę obiektu ochrony cywilnej, gdzie będzie znajdował się magazyn ze wszystkimi środkami niezbędnymi do podejmowania działań. - Wczoraj podpisałem umowę na realizację projektu budowlanego tego obiektu. Będzie to obiekt o powierzchni 230 m2 wraz z zagospodarowaniem placu przygotowany specjalnie pod ten cel. Ponadto w zamówieniach przewidzieliśmy też zakup mobilnych agregatów o dużej mocy, które będą mogły być wykorzystane nie tylko przez nas, ale też przez gminy. Planujemy też zakup koparko-ładowarek, samochodu z HDS-em, aby w tych nagłych, kryzysowych sytuacjach mieć środek transportu, który będzie w stanie szybko przetransportować różnego rodzaju rzeczy - wyjaśniał starosta.

Marta Ptasińska, burmistrz Barda, zgadzała się ze starostą w kwestii braku dostępności niektórych przedmiotów na rynku. - Niestety, rynek weryfikuje nasze marzenia i potrzeby, więc kupujemy to, co jest na rynku. Kupujemy agregaty, kontenery na magazyny, bo chcemy, aby docelowo każda wioska miała swój magazyn, oczywiście worki na piasek i wszystko to, co związane z powodzią, a także namioty, plecaki ewakuacyjne, drona, quada oraz drobny sprzęt do ochrony osobistej dla pracowników zarządzania kryzysowego. Niestety nie uda nam się kupić cysterny do wody pitnej, bo nie są one już dostępne na rynku. Mocny nacisk stawiamy też na szkolenia [...] - mówi szefowa bardzkiego magistratu.

- Kierunki naszych działań wyznaczyła ubiegłoroczna powódź - mówił Mariusz Szpilarewicz, burmistrz gminy Ziębice. - Zakupiliśmy trzy cysterny do wody pitnej i bardzo chętnie będziemy je udostępniać jeśli będzie taka potrzeba. Mieliśmy ten problem w ubiegłym roku ze względu na to, że nasze ujęcia zostały zalane i musieliśmy pożyczać cysterny aż z Łodzi. Problem z wodą niezdatną do picia w gminie Ziębice powtarza się. Wynika to głównie z tego, że jest ona bardzo rozległa terytorialnie, liczy aż 25 miejscowości i kilkaset kilometrów sieci wodociągowej, dlatego musimy być na takie ewentualności przygotowani i dzięki tym środkom udało się te zakupy wykonać. Oprócz tego staramy się też doposażyć oczyszczalnię ścieków, zakupiliśmy koparko-ładowarkę, która była nam bardzo potrzebna w ubiegłym roku, no i też skupiamy się na szkoleniach [...] - dodawał szef ziębickiego urzędu. Burmistrz Szpilarewicz ubolewał nad tym, że w trakcie realizacji budowy hali sportowej w Ziębicach, nie zaprojektowano w obiekcie schronu, ale w momencie przygotowań do realizacji zadania, nie było potrzeb i sygnałów, że taki obiekt byłby tam pożądany. Niemniej jednak hala w trakcie sytuacji kryzysowych może być wykorzystywana jako szpital tymczasowy i właśnie taką ma pełnić funkcję jeśli zajdzie potrzeba.

Burmistrz Grażyna Orczyk podkreśliła, że samorządy otrzymały wytyczne, na co mogą wydatkować środki w ramach ustawy i nie mają w tym zakresie zupełnie wolnej ręki. Relacjonując działania przyznała, że gmina Złoty Stok wydała już niemal całą kwotę jaką miała przeznaczoną na szkolenia. Szkolenia z pierwszej pomocy odbyli już m.in. pracownicy urzędu miejskiego i pracownicy jednostek organizacyjnych, natomiast radni i sołtysi z gminy Złoty Stok i gminy Kamieniec Ząbkowicki wzięli udział w szkoleniu z ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. Samorząd planuje też szkolenia skierowane stricte do mieszkańców i już teraz każdą okazję i każde spotkania wykorzystuje by przekazywać społeczeństwu najważniejsze informacje w tym zakresie.

W podobnym tonie do swoich poprzedników wypowiadali się Marcin Orzeszek - burmistrz Ząbkowic Śląskich i Sylwester Kowal - burmistrz Kamieńca Ząbkowickiego. Szef ząbkowickiego urzędu miejskiego podkreślał, że w tym roku za ustawą przyszły pieniądze i samorządy mogą urzeczywistniać swoje plany, bo w latach poprzednich środki na obronę cywilną i ochronę ludności były na poziomie 400,00 zł i 1000,00 zł. Dodawał, że Gmina Ząbkowice Śląskie część otrzymanych środków zainwestowała m.in. w agregaty i pośrednio w ciepłownię miejską, która w okresie jesienno-zimowym ogrzewa blisko 10 tys. mieszkańców.

Burmistrz Kowal zwrócił uwagę na problem z łącznością, który był szczególnie odczuwalny podczas ubiegłorocznej powodzi i apelował do samorządowców z powiatu o wspólne działania w tym zakresie.

Dyskusję podsumował st. bryg. mgr inż. Paweł Kaliński - zastępca Komendanta Wojewódzkiego PSP we Wrocławiu, a następnie odbył się panel dyskusyjny, w którym rolę ekspertów pełnili: Tomasz Mądry - komendant KP PSP w Ząbkowicach Śląskich, Marta Ptasińska - burmistrz Barda, Sebastian Jezierski - zastępca dyrektora wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego urzędu wojewódzkiego oraz Leszek Trzeciak - pełnomocnik zarządu Tauron Dystrybucja.

em24.pl

0

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

REKLAMA