Radosław Grzywniak bohaterem Orła. Wprowadzony po przerwie na boisko stary-nowy napastnik Orła potrzebował niespełna kwadransa gry żeby móc cieszyć się z pierwszego gola w tym sezonie // zdjęcie ilustracyjne fot.: PiKo Photography
Orzeł Ząbkowice Śląskie pokonał Górnika Wałbrzych 1:0 (0:0) i udanie rozpoczął kolejny sezon w IV lidze. Biało-niebiescy chcą w tym sezonie walczyć o górną część tabeli.
Orzeł do meczu przystąpił m.in. bez Brandla, Dydy, Szabata i Stachurskiego. Na ławce rezerwowych mecz rozpoczął Grzywniak, który ma być receptą na kiepską skuteczność Orła z ubiegłego sezonu. Napastnik ząbkowickiej ekipy przez ostatnie dni przebywał na urlopie i inaugurację ligowych rozgrywek rozpoczął jako zmiennik. Nie zabrakło jednak debiutów. W wyjściowym składzie Orła pojawił się Damian Pompa, którego biało-niebiescy zdołali pozyskać kilka dni przed rozpoczęciem sezonuz Bielawianki Bielawa. Pompa zagrał w linii defensywnej do spółki z Maciakiem, Łaskim i Zielińskim.
Do przerwy kibice goli nie oglądali. Pierwszy kwadrans upłynął bez klarownych okazji z obu stron. Biało-niebiescy oddali dwa strzały w kierunku bramki gospodarzy, ale oba były niecelne. Wraz z upływem czasu zarysowywała się przewaga Orła, ale nie wynikało z niej wiele. Raz po stałym fragmencie gry niecelnie główkował Zieliński. Chwilę później z dystansu uderzał jeden z wałbrzyszan, ale dobrą interwencją popisał się Pukacz, parując piłkę na rzut rożny W 33. minucie Orzeł powinien prowadzić, ale dwukrotnie w odstępie kilku sekund kapitalnymi interwencjami popisał się bramkarz Górnika, blokując uderzenia najpierw Kowalczuka, a po chwili dobitkę Zielińskiego. To była zdecydowanie najlepsza sytuacja w pierwszych 45. minutach rywalizacji.
Po przerwie na placy gry pojawił się Grzywniak, który zmienił Stuglika i to on okazał się bohaterem, finalizując dogranie Madeja z bocznego sektora boiska i zdobywając zwycięskiego gola. Było to w 58. minucie rywalizacji. Wcześniej kapitalnym podaniem na kilkadziesiąt metrów popisał się Robak. Chwilę później biało-niebiescy przeprowadzili wzorową kontrę, ale uderzenie Madeja nie sprawiło problemów Węgrzyńskiemu. Wraz z upływem czasu, piłkarze Górnika zaczęli dochodzić do głosu i im bliżej końcowego gwizdka arbitra, tym groźniej było pod bramką Pukacza. W 81. minucie rewelacyjną indywidualną akcję przeprowadził Rzońca i biało-niebiescy mieli ogrom szczęścia, że po jego strzale piłka minimalnie przeszła obok bramki. Chwilę później znów zakotłowało się pod bramką Pukacza, ale piłka do siatki Orła nie wpadła. W 90. minucie spotkania przed dogodną szansą stanęli gracze gości by podwyższyć prowadzenie. Na skraju pola karnego Grzywniak spotkał się z wychodzącym bramkarzem Górnika, ten próbował interweniować i zagrał piłkę ręką poza polem karnym. Arbiter główny zastosował jednak przywilej korzyści, a piłkę do bramki skierował Robak. Sędzia asystent przerwał jednak radość biało-niebieskich, podnosząc i chorągiewkę sygnalizując spalonego. Gol nie został uznany. Arbiter główny wrócił więc do wydarzeń, które miały miejsce na skraju pola karnego, uznał, że bramkarz Górnika interweniował ręką poza polem karnym i ukarał go czerwoną kartką, a Orzeł miał rzut wolny tuż za polem karnym. Ze stałego fragmentu uderzył Grzywniak i był blisko dubletu, ale piłka po jego strzale trafiła w słupek.
Ostatecznie biało-niebiescy utrzymali jednobramkową zaliczkę i po końcowym gwizdku mogli unieść ręce w geście triumfu. To dobry prognostyk przed kolejnymi spotkaniami. Teraz Orła czeka starcie u siebie. Rywalem drugi z beniaminków - Legsad Kościelec, który na inaugurację przegrał 2:3 z Lechią Dzierżoniów.
Warto zaznaczyć, że w barwach biało-niebieskich debiut zanotował kolejny z wychowanków - Kacper Piasecki, który pojawił się na boisku w końcowych minutach. W wyjściowym składzie Orła także zagrała spora ilość wychowanków, bo aż siedmiu: Pukacz, Zieliński, Maciak, Kowalczuk, Madej, Ostaszewski i Stuglik, a na ławce rezerwowych znaleźli się kolejni jak chociażby Kluba, Badecki, Kozioł, Rogowski, Krekora, Zieliński A. czy wspomniany wcześniej Piasecki.
em24.pl
IV liga: Udana inauguracja Orła
2025-08-04 12:15:06
gość: ~Łowca gwiazd
A gdzie wylądował SuperStar Andrzej?
Będzie jakieś oficjalne oświadczenie samego zainteresowanego ?
2025-08-04 12:49:42
gość: ~orzelpany
@~Łowca gwiazd
Zamek prawdopodobnie
2025-08-04 13:10:59
gość: ~UniaSkałkiUniaŚlęża Kamieniec
@~orzelpany
Kamieniec zgarnia wszystkich z dookoła a swoich odpala do b klasy. Byłem na meczu na dołach i pół drużyny pierwszy raz na oczy widziałem. Dwóch chłopaków z Kamieńca w kadrze...
2025-08-04 12:27:34
gość: ~orzelpany
Właśnie Radka brakowało w zeszłym sezonie
2025-08-04 13:49:29
gość: ~Unita
ostatnio dodany post
UNIA!!!
REKLAMA
REKLAMA