Express-Miejski.pl

Fatalny Orzeł w majówkę, Zamek nie przełamał klątwy, Skałki zatrzymały AKS [foto]

IV liga: Polonia Środa Śląska 5:1 (2:1) Orzeł Ząbkowice Śląskie

IV liga: Polonia Środa Śląska 5:1 (2:1) Orzeł Ząbkowice Śląskie fot.: PiKo Photography

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Orzeł miał piąć się ku górze, ale po majówce na dobre ugrzązł w stefie barażowej. W klasie okręgowej Zamek po raz kolejny stracił punkty, ale wciąż jest w grze o 4 ligę.

IV liga: Nieudana majówka Orła

Po czterech meczach z rzędu bez porażki wydawało się, że ząbkowicki Orzeł zaczyna zmierzać w górę tabeli. Majówkowy weekend te przypuszczenia brutalnie jednak zweryfikował, i o ile porażka w Środzie Śląskiej z wyżej notowaną Polonią nie była sensacją, o tyle jej rozmiary już tak. Biało-niebiescy przegrali 1:5 (1:2). Jeszcze większego psikusa ząbkowiczanie sprawili swoim kibicom kilka dni później, podejmując u siebie zmagającego się z kłopotami Moto-Jelcza Oława. Rywale w rundzie wiosennej dotychczas wszystkie mecze przegrywali... aż do majówki. W czwartek zremisowali z Bielawianką, by później ograć w Ząbkowicach Śląskich Orła 3:2 (1:1).

W Środzie Śląskiej biało-niebiescy przegrywali od piątej minuty po trafieniu Bucia, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego i strzałem z głowy pokonał Brandla. Orzeł niewiele ponad kwadrans później powinien wyrównać. Świetną okazję miał Dyda, ale jego strzał w jeszcze lepszy sposób obronił golkiper Polonii, a dobitka Robaka była niecelna. Orzeł próbował atakować, gospodarze kontrowali i chyba nikt nie spodziewał się wówczas, że po 90. minutach rywalizacji wynik będzie tak jednostronny. Tym bardziej, że w 31. minucie ząbkowiczanie wywalczyli rzut wolny, a świetne dośrodkowanie Ostaszewskiego wykorzystał Szabat i w Środzie Śląskiej był remis. Wynik ten nie utrzymał się jednak do przerwy. Tuż przed nią średzianie przeprowadzili składną akcję prawą stroną, którą na gola strzałem z głowy zamienił Głowieńkowski.

Po przerwie gospodarze poszli za ciosem i w 51. minucie podwyższyli wynik rywalizacji. W polu karnym niepilnowany znalazł się Oberc, przyjął dośrodkowaną piłkę i z bliskiej odległości ulokował ją w siatce Brandla. Chwilę później było już 1:4. W swoim polu karnym niefortunnie interweniował Maciak. Wynik rywalizacji gospodarze ustalili w doliczonym czasie rywalizacji – tym razem po rzucie karnym. Faulował Łaski, a jedenastkę na gola zamienił Skolimowski.

Mimo porażki biało-niebiescy do sobotniego meczu z Moto-Jelczem Oława przystępowali w roli sporego faworyta. Oławianie zimą przeszli sporą metamorfozę kadrową i wiosną są jedną z najsłabszych ekip w lidze. W Ząbkowicach Śląskich zdołali się jednak przełamać i wygrali 3:2 (1:0).

Na 1:0 w 26. minucie rywalizacji trafił Dobkowski, który wykorzystał dogranie z bocznego sektora boiska i bierną postawę defensywy Orła, z bliska pakując futbolówkę do bramki Pukacza. Orzeł zdołał odpowiedzieć tuż przed przerwą. Prostopadłe podanie Witsanka na bramkę zamienił Malik. Po przerwie biało-niebiescy poszli za ciosem i już chwilę po wznowieniu gry prowadzili. Kowalczuk znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości i strzałem przy dalszym słupku dał biało-niebieskim prowadzenie. Wówczas chyba mało kto przypuszczał, że Orzeł po końcowym gwizdku może nie powiększyć punktowego dorobku. A jednak...

Najpierw w 66. minucie Pukacza pokonał Mossoń, wykorzystując sytuację sam na sam, a w końcówce rywalizacji po zamieszaniu w polu karnym futbolówkę do siatki Orła skierował Celuch i to goście mogli cieszyć się z prowadzenia. Korzystnego wyniku nie oddali oni już do końca rywalizacji i trzy punkty powędrowały na konto oławian.

Przed Orłem teraz kolejne ważne starcie, bo z znajdującą się w strefie barażowej Prochowiczanką.

Klasa okręgowa: Zamek wciąż bez zwycięstwa w Bystrzycy, ale z cennym punktem

Zamek Kamieniec Ząbkowicki wywiózł cenny punkt z trudnego terenu w Bystrzycy Górnej, remisując 2:2 z miejscowym LKS-em. Choć patrząc przez pryzmat tabeli, remis można poniekąd upatrywać jako stratę dwóch oczek, to biorąc pod uwagę fakt, że Zamek w Bystrzycy Górnej nie wygrał od ponad 20 lat, zdobyty punkt w Kamieńcu Ząbkowickim szanują, tym bardziej, że Zamek wciąż jest w grze o drugie miejsce premiowane grą w barażach o awans do IV ligi.

Spotkanie rozpoczęło się idealnie dla gości – już w 5. minucie Majewski oddał efektowny strzał z dystansu, po którym piłka zatrzepotała w siatce. W kolejnych minutach Zamek mógł podwyższyć prowadzenie – dogodną okazję miał Dudzic, a szybkie kontry były groźne, choć brakowało precyzji w ostatnim podaniu. Z biegiem czasu do głosu doszli jednak miejscowi. W 20. minucie po rzucie rożnym wyrównał Klemiński, a sześć minut później, po błędzie Szumnego, Hatim wyprowadził gospodarzy na prowadzenie i do przerwy Zamek schodził ze stratą gola.

Po przerwie mecz zamienił się w zaciętą walkę – nie brakowało twardych starć i fauli. W 60. minucie faulowany w polu karnym został Gerlach, a pewnym egzekutorem jedenastki okazał się ponownie Majewski. W końcówce Zamek musiał grać w osłabieniu – w 89. minucie Dudzic został ukarany czerwoną kartką za faul ratunkowy. Mimo naporu miejscowych, wynik nie uległ już zmianie.

Klasa okręgowa: Skałki znów goniły i... dogoniły

Kolejny ciekawy i trzymający w napięciu mecz z udziałem Skałek. Podopieczni Mariusza Kondryca do przerwy przegrywali 0:2 z walczącym o czołowe lokaty AKS Strzegom, ale ostatecznie zdołali po przerwie zdobyć dwa gole i doprowadzić do remisu. Podział punktów przed meczem w Stolcu raczej braliby w ciemno, choć po końcowym gwizdku czuć było niedosyt.

Pierwsza połowa toczyła się z optyczną przewagą gości, którzy w 22. minucie objęli prowadzenie po ładnym uderzeniu z dystansu Zatwarnickiego. Pomocnik strzegomian mocnym uderzeniem zza pola karnego przy dalszym słupku wyprowadził AKS na prowadzenie. Ten sam gracz podwyższył wynik rywalizacji w 38. minucie, popisując się świetnym strzałem z rzutu wolnego. W końcówce pierwszej odsłony pojedynku doszło do sporej kontrowersji – gracze Skałek domagali się rzutu karnego za zagranie ręką defensora gości. Arbiter pozostał jednak niewzruszony na ich uwagi. Wcześniej też dobrą okazję na gola miał Satanowski, ale z bliskiej odległości nie zdołał skierować piłki między słupki.

W drugich 45. minutach stolczanie ruszyli do odrabiania strat. Impuls dał Satanowski, który w 50. minucie popisał się celnym strzałem z głowy i choć Ziobro próbował jeszcze interweniować, to zdaniem arbitra bocznego miało to miejsce już poza linią bramkową i arbiter wskazał na środek boiska. Stolczanie poszli za ciosem i na kwadrans przed końcem meczu zdołali doprowadzić do wyrównania. W roli głównej ponownie wystąpił Satanowski, który popisał się mocnym uderzeniem z rzutu wolnego, a piłka odbiła się jeszcze od słupka i powędrowała do siatki gości. Końcówka rywalizacji była emocjonująca, swoje okazje mieli i jedni i drudzy. W zespole Skałek groźnie uderzali Kozłowski i Raszpla, ale ostatecznie żadna z ekip nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i obie ekipy podzieliły się punktami.

Teraz przed siódmymi Skałkami wyjazd do Jaworzyny Śląskiej na mecz z piątą Karoliną.

A-klasa, gr. II: Sparta goni lidera, kiepska Tarnovia, Cis na dnie. Porazka Ślęży

Sparta Ziębice mimo braków kadrowych ograła w Łagiewnikach miejscowych Zielonych i na skutek potknięcia Delty Słupice ma już do lidera tylko dwa oczka straty. Co więcej, obie ekipy czeka jeszcze starcie bezpośrednie. Oznacza to, że Sparta jest już ponownie zależna wyłącznie od siebie – jeśli wygra wszystkie mecze do końca sezonu, to będzie cieszyła się z powrotu do klasy okręgowej.

Mecz z Zielonymi dla podopiecznych Grzegorza Czachora wcale nie był łatwy, a to dlatego, że Sparta udała się na wyjazd bez kilku kluczowych zawodników. Co gorsza, w 38. minucie świetnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Kowalczyk i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Wydawało się, że ziębiczanie będą mieli spore kłopoty, by odwrócić losy rywalizacji, ale tym razem reakcja na stratę gola była przez ziębiczan niemalże idealna. W ciągu chwili ziębiczanie zdobyli trzy bramki i na przerwę schodzili z dwubramkową zaliczką. Na listę strzelców wpisywali się Mazowita, Kluba i Skotnicki. W drugiej połowie na jedynego gola kibice czekali do końcówki rywalizacji – wtedy wynik meczu na 4:1 ustalił Kluba i Sparta zainkasowała cenne trzy oczka.

Tarnovia Tarnów doznała kolejnej wstydliwej porażki. Tym razem przegrała 2:5 (1:2) z szorującym po dnie LKS-em Gilów, który będzie kolejnym rywalem Sparty. Dzięki tej wygranej gilowianie awansowali w tabeli na przedostatnie miejsce kosztem Cisu Brzeźnica.

Do przerwy kibice obejrzeli trzy gole. Na 1:0 dla miejscowych trafił Listwan, po chwili do wyrównania doprowadził Pawłowski, ale po 45. minutach wynik pojedynku korzystny był dla gospodarzy, bowiem gola w 33. minucie zdobył Kaczorowski. W drugich 45 minutach Tarnovia próbowała nawiązać walkę – w 58. minucie do remisu doprowadził Rak, ale ostatnie trzydzieści minut to już popis Listwana, który zdobył dwa gole i w całym meczu zanotował hat-tricka, a wynik rywalizacji w doliczonym czasie gry ustalił Ślepecki.

Tarnovia nieco igra z ogniem i choć ma jeszcze trzy oczka przewagi nad strefą spadkową, to przegrała dwa kluczowe mecze z rywalami z dołu tabeli. Teraz tarnowianie zagrają u siebie z ekipą z Tąpadeł/Wir.

Po raz kolejny ogromne problemy kadrowe miał Cis Brzeźnica. Zespół ponownie przystąpił do rywalizacji bez zawodników rezerwowych i chyba też bez większej wiary w zwycięstwo. Już do przerwy brzeźniczanie przegrywali 0:4 po golach Masajło, dwóch trafieniach Kołta i bramce Bohajczuka. Po zmianie stron Kołt skompletował hat-tricka i przy okazji ustalił wynik rywalizacji na 0:5 (0:4). Teraz przed Cisem trzy niezwykle istotne mecze w kontekście utrzymania, bo z rywalami z dolnej części tabeli. Najpierw brzeźniczanie podejmą u siebie Cis Brzeźnica, później zagrają z LKS Sowie Gilów na wyjeździe, a następnie z LKS Break Roztocznik. Jeśli w tych meczach brzeźniczanie nie zapunktują, to jedną nogą będą już w B-klasie.

Stabilną sytuację w tabeli ma ciepłowodzka Ślęża, która jednak w majówkowy weekend punktów nie zdobyła. Podopieczni Radosława Korchana przegrali 1:2 (0:0) z Płomieniem Makowice. Wszystko co istotne działo się po zmianie stron. Najpierw czerwoną kartkę (za dwie żołte) ujrzał Bartłomiej Gerlach, a dwie minuty później na 1:0 dla grających w osłabieniu gospodarzy trafił Olejarnik. Taki wynik utrzymywał się do 83. minuty gry. W międzyczasie siły na boisku się wyrównały po czerwonej kartce (również za dwie żołte) dla Królika. Końcówka rywalizacji należała jednak do gości, którzy najpierw zdołali wyrównać, a w doliczonym czasie gry wykorzystując stały fragment gry trafili po raz drugi i zgarnęli trzy oczka. Na listę strzelców wpisali się Szewczyk i Duma.

Ciepłowodzianie spadli w tabeli na 10. miejsce. Teraz udadzą się do Lutomii na mecz z czwartym Kłosem.

A-klasa, gr. III: Unia rozbita przez Trojan

Chyba mało kto spodziewał się, że Unia Bardo w wyjazdowym starciu w Lądku-Zdroju przegra aż 1:7 (1:4). Bardzianie na mecz udali się jednak z problemami kadrowymi i tylko z jednym zawodnikiem rezerwowym, w dodatku kontuzjowanym.

Mimo problemów unici w 5. minucie objęli prowadzenie, ale jak się okazało, były to tylko miłe złego początki. Później do głosu doszli gracze z Lądka-Zdroju i do przerwy prowadzili 4:1. Łupem bramkowym podzielili się Michał, Marcin i Mateusz Poświstajło, a jeden gol był autorstwa Brandiuka.

Po przerwie gospodarze mieli przewagę i skrzętnie dokumentowali ją bramkami. Na listę strzelców ponownie wpisali się Marcin i Mateusz Poświstajło, a jednego gola zdobył grający dla Trojana Stwora, były gracz złotostockiej Unii. Bardzianie zagrają teraz w roli gospodarza ze Zjednoczonymi Ścinawka Średnia, które zajmują piąte miejsce w klasyfikacji. Unia jest szósta, z jednym punktem mniej, ale też jednym spotkaniem zaległym.

em24.pl

2

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Fatalny Orzeł w majówkę, Zamek nie przełamał klątwy, Skałki zatrzymały AKS [foto]

    2025-05-06 12:46:55

    gość: ~Unita

    Unia Bardo nasz kochany klub!!!
    Unio Unio wierni aż po grób!!!
    Unio Unio nie przejmuj się przegraną!!!
    Na Santiago Bardobeu sięgniesz po wygraną!!!

    Unia!!!

  • 2025-05-06 12:48:57

    gość: ~Janson

    ostatnio dodany post

    widziałem ptaka cień

REKLAMA