Orzeł przegrywa z Błyskawicą, Zamek rozbity w meczu na szczycie. Skałki z udaną inauguracją

IV liga: Foto-Higiena Gać 2:1 (1:0) Orzeł Ząbkowice Śląskie fot.: PiKo Photography

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Ząbkowicki Orzeł przegrał w Gaci i ma coraz trudniejszą sytuację w tabeli. W okręgówce Zamek rozbity w Strzegomiu, Skałki z dobrym startem wiosny.

IV liga: Orzeł uległ Błyskawicy

W meczu dwóch beniaminków ząbkowicki Orzeł okazał się słabszy od Błyskawicy Gać i przegrał na wyjeździe 1:2 (0:1). Z każdym kolejnym meczem, w którym biało-niebiescy nie punktują, wzrastają komplikacje jeśli chodzi o kwestie utrzymania w lidze.

Gospodarze na prowadzenie wyszli w 23. minucie rywalizacji, kiedy to piłkę do siatki Pukacza skierował Woźniak. Napastnik Błyskawicy wykorzystał dośrodkowanie z bocznego sektora boiska i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Miejscowi utrzymali jednobramkową zaliczkę do przerwy, a chwilę po zmianie stron podwyższyli wynik meczu. Pukacza ponownie pokonał Woźniak, dotykając futbolówkę dośrodkowaną z rzutu wolnego w pole karne Orła. Biało-niebiescy na stratę drugiej bramki zdołali szybko odpowiedzieć. Kontaktowe trafienie zdobył Madej, który sprytnym strzałem z głowy pokonał golkipera Błyskawicy. Ząbkowiczanie do końca walczyli o doprowadzenie przynajmniej do remisu - pod bramką gospodarzy zagotowało się kilkukrotnie, ale bez efektu w postaci gola wyrównującego. Raz do siatki trafił Zieliński, ale asystent zasygnalizował pozycję spaloną i gola wyrównującego nie uznał.

Orzeł jest w tabeli na miejscu barażowym, ale z coraz mniejszą przewagą nad strefą spadkową Biało-niebieskich czeka teraz starcie ze Słowianinem Wolibórz, który przewodzi w stawce.

Klasa okręgowa: Zamek rozbity w meczu na szczycie

Ze sporym opóźnieniem rozpoczęła się rywalizacja w Strzegomiu, gdzie miejscowy AKS podejmował Zamek Kamieniec Ząbkowicki. Opóźnienie wynikło z zawirowań związanych z boiskiem, na którym miało dojść do rozegrania rywalizacji. Gospodarze twierdzą, że dopilnowali wszystkich kwestii formalnych w związku ze zgłoszeniem rozegrania meczu na boisku ze sztuczną murawą, goście mieli odmienne zdanie, a boisko naturalne było nieprzygotowane do rozgrywania spotkania. Ostatecznie mecz odbył się na boisku z nawierzchnią naturalną, ale zanim je przygotowano, to upłynęło kilkadziesiąt minut. Nietypowo długie oczekiwanie na pierwszy gwizdek arbitra nie wpłynęło dobrze na zawodników Zamku. Już w pierwszych pięciu minutach AKS obijał słupek i poprzeczkę bramki strzeżonej przez Szumnego. Gospodarze prezentowali się lepiej, a swoją przewagę udokumentowali golami Chajewskiego i Zatwarnickiego w 23 i 28. minucie rywalizacji. Dwubramkowa przewaga AKS utrzymała się do przerwy. W drugiej odsłonie gospodarze szybko zdobyli gola numer trzy i cztery i jasny stało się, że Zamek wróci do domu na tarczy. Wynik rywalizacji ustalił kwadrans przed końcem Elton, a przed nim na listę strzelców wpisywali się Domaradzki i Knyrek.

Zamek pozostał w tabeli na drugim miejscu, ale do liderującego AKS traci już sześć oczek. Trzeci Górnik Wałbrzych ma tyle samo oczek ile podopieczni Arkadiusza Albrechta, ale jeden mecz rozegrany mniej. Zamek czeka teraz mecz u siebie z beniaminkiem z Jaworzyny Śląskiej, który zajmuje aktualnie piąte miejsce w tabeli.

Wiosenne zmagania o punkty dobrze rozpoczęli gracze Skałek Stolec. Podopieczni Mariusza Kondryca dokonali w zimie kilku wzmocnień i wydaje się, że kiepska pierwsza część rundy jesiennej to już tylko niemiłe wspomnienie. Stolczanie w piątek ograli pieszycką Pogoń 2:0 (1:0) i uciekli od strefy spadkowej. Ekipa z gminy Ząbkowice Śląskie zajmuje w tabeli ósme miejsce z sześciopunktową przewagą nad zespołami będącymi pod kreską. W starciu z Pogonią bramki zdobywali Satanowski i Gręda. Dla stolczan było to też czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu. Teraz Skałki czeka wyjazd do niżej notowanej Lechii II Dzierżoniów.

A-klasa, gr. II: Show Białego, wygrana Cisu i Ślęży, porażka Tarnovii

Nieudany występ przed tygodniem powetowali sobie gracze Sparty Ziębice, którzy wygrali na własym boisku aż 8:1 (7:1) z Kłosem Lutomia. Rywalizacja ta miała jednego bohatera, a był nim Biały, który do przerwy strzelił sześć goli. Jednego gola dla Sparty dorzucił  jeszcze Mazowita, a tuż przed przerwą honorową bramkę dla przyjezdnych zdobył Markiewicz i na przerwę obie ekipy schodziły przy zaskakująco wysokim prowadzeniu ziębiczan. Po przerwie kibice zobaczyli tylko jedno trafienie - jego autorem był Nicpoń, który w końcówce rywalizacji ustalił wynik pojedynku. Spartę czeka teraz mecz wyjazdowy z Piławianką. Podopieczni Grzegorza Czachora zajmują w tabeli drugie miejsce ze stratą dwóch oczek do Delty Słupice.

Na przeciwległy biegunie o punkty walczą pozostali nasi przedstawiciele w tej grupie wałbrzyskiej A-klasy. Drugie zwycięstwo z rzędu odniósł Cis Brzeźnica, który po trafieniach Łuki i Kuruca ograł Płomień Makowice. Brzeźniczanie awansowali tym samym na trzynastą pozycję w tabeli i oddalają się od strefy spadkowej. Cis traci już tylko punkt do dwunastej Tarnovii Tarnów, która przegrała kolejny mecz w rundzie wiosennej. Lepsi od beniaminka okazali się gracze Piławianki, którzy wygrali 3:1 (1:0). Piławian na prowadzenie wyprowadził tuż przed przerwą Młot, zaraz po niej drugiego gola strzelił Słabosz i choć po chwili Tarnovia złapała kontakt za sprawą Cupiała, to ostatnie słowo w rywalizacji należało do gości. Wynik pojedynku na 3:1 ustalił Sobieszek.

Teraz Tarnovię czeka mecz z niżej notowanym Zamkiem Gorzanów. Jeśli Tarnovia wygra, to będzie na dobrej drodze, by zapewnić sobie utrzymanie w lidze. Porażka może jednak skomplikować sytuację tarnowian i spowodować, że z niepokojem będą musieli oglądać się za siebie.

Niezwykle klarowie wygląda sytuacja Ślęży Ciepłowody. Ekipa Radosława Korchana plasuje się w środku stawki i nie jest zagrożona spadkiem. W miniony weekend ślężanie ograli STEP Tąpadła/Wiry 1:0, a zwycieską bramkę na początku drugiej połowy zdobył Carlos Alves. W kolejnej kolejce Ślęża zagra z LKS Dobrocin, który znajduje się na dziewiątym miejscu z 29 punktami. Ciepłowodzianie mają cztery punkty mniej i zajmują jedno miejsce w tabeli niżej. Ślęża nad strefą spadkową ma 17 oczek przewagi, traci zaś 18 do liderującej Delty Słupice.

A-klasa, gr. III: Śnieżnik lepszy od Unii

Po ubiegłotygodniowym remisie z liderem z Radkowa i wcześniejszej wygranej z Włókniarzem Kudowa-Zdrój, wydawało się, że Unia Bardo wkracza na właściwe tory, przynajmniej jeśli chodzi o wyniki, bo kadra zespołu na początku rundy wiosennej jest daleka od optymalnej. W starciu ze Śnieżkiem biało-niebiescy nie powiększyli jednak dorobku punktowego, przegrywając 1:3 (0:0). Wszystko, co kluczowe rozpoczęło się po przerwie. Tuż po wznowieniu gry do bramki Dębowskiego trafił Szewczun i choć w 66. minucie do wyrównania doprowadził Drubkowski, to ostatnie dwa słowa w rywalizacji należały do domaszkowain. Najpierw trafił Bajda, a wynik meczu ustalił Brogowski. Unia kończyła mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Prokopa za tzw. akcję ratunkową.

Bardzianie w tabeli zajmują dziewiąte miejsce z 24. oczkami, mając bardzo bezpieczną przewagę nad strefą spadkową, ale znaczną już też stratę do prowadzących ekip z Krosnowic i Radkowa, które mają na koncie po 38 punktów. Teraz przed beniaminkiem z Barda mecz z sąsiadem z tabeli i zza miedzy - ATS-em Wojbórz.

em24.pl