W meczu dwóch beniaminków ząbkowicki Orzeł okazał się słabszy od Błyskawicy Gać i przegrał na wyjeździe 1:2 (0:1). Z każdym kolejnym meczem, w którym biało-niebiescy nie punktują, wzrastają komplikacje jeśli chodzi o kwestie utrzymania w lidze.
Gospodarze na prowadzenie wyszli w 23. minucie rywalizacji, kiedy to piłkę do siatki Pukacza skierował Woźniak. Napastnik Błyskawicy wykorzystał dośrodkowanie z bocznego sektora boiska i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Miejscowi utrzymali jednobramkową zaliczkę do przerwy, a chwilę po zmianie stron podwyższyli wynik meczu. Pukacza ponownie pokonał Woźniak, dotykając futbolówkę dośrodkowaną z rzutu wolnego w pole karne Orła. Biało-niebiescy na stratę drugiej bramki zdołali szybko odpowiedzieć. Kontaktowe trafienie zdobył Madej, który sprytnym strzałem z głowy pokonał golkipera Błyskawicy. Ząbkowiczanie do końca walczyli o doprowadzenie przynajmniej do remisu - pod bramką gospodarzy zagotowało się kilkukrotnie, ale bez efektu w postaci gola wyrównującego. Raz do siatki trafił Zieliński, ale asystent zasygnalizował pozycję spaloną i gola wyrównującego nie uznał.
Orzeł jest w tabeli na miejscu barażowym, ale z coraz mniejszą przewagą nad strefą spadkową Biało-niebieskich czeka teraz starcie ze Słowianinem Wolibórz, który przewodzi w stawce.
IV liga: Foto-Higiena Gać 2:1 (1:0) Orzeł Ząbkowice Śląskie fot.: PiKo Photography
zdjęcie 1 z 28
foto_private_policy
REKLAMA
REKLAMA