Jechał po spożyciu alkoholu i miał przy sobie amfetaminę

36-latkowi grozi wysoka kara grzywny oraz nawet kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów fot.: KPP Ząbkowice Śląskie

36-latek chcąc uniknąć policyjnej kontroli zjechał z ulicy na jedno z podwórek. Policjanci udali się za nim i tam sprawdzili jego stan trzeźwości oraz wnętrze auta.

29 lutego przed godziną 1 policjanci ruchu drogowego jechali ulicami Ząbkowic Śląskich. Na jednej z nich zauważyli samochód volkswagen passat. - Kierujący tym pojazdem na widok oznakowanego radiowozu najpierw wyraźnie przyspieszył, by następnie wjechać w jedno z podwórek przy drodze. Myślał, że uniknie kontroli drogowej, kiedy schowa się przed policjantami. Mundurowi nie stracili go z oczu, wręcz przeciwnie, jego co najmniej podejrzane zachowanie sprawiło, że postanowili sprawdzić kto i w jakim stanie kieruje tym pojazdem. Wjechali na to samo podwórko bezpośrednio za nim i zatrzymali kierującego zanim opuścił pojazd - relacjonuje Katarzyna Mazurek, oficer prasowy ząbkowickiej policji.

Mundurowi przebadali mężczyznę na zawartość alkoholu. Okazało się, że 36-latek miał w organizmie niecałe pół promila. - Jest to stan po użyciu alkoholu, stan w którym prawo zabrania kierowania pojazdem. Dodatkowo okazało się, że mieszkaniec powiatu ząbkowickiego w samochodzie przy kierownicy przewoził narkotyki. Podczas przeszukania pojazdu policjanci znaleźli schowane kilka porcji amfetaminy. Mężczyzna przyznał się, że zażył te środki zanim wsiał za kierownicę. Funkcjonariusze w związku z podejrzeniem prowadzenia samochodu dodatkowo pod wpływem niedozwolonych środków zawieźli kierującego na badanie krwi. Od ich wyniku będzie zależeć jaki mężczyzna usłyszy zarzut. Niezależnie jednak od tego 36-latkowi grozi wysoka kara grzywny oraz nawet kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów - dodaje policjantka.

em24.pl / KPP Ząbkowice Śląskie