Mężczyzna w wigilię zmarł w pociągu

zdjęcie ilustracyjne fot.: mp

Do zdarzenia doszło 24 grudnia około godz. 11. 81-latek wsiadł do pociągu w Kłodzku i w trakcie podróży zaczął źle się czuć. Na pomoc wezwano straż pożarną i karetkę.

Pociąg zatrzymał się na stacji w Ziębicach. To tam wezwanie dostały służby ratunkowe. Ze zgłoszenia wynikało, że 81-latek jest przytomny, ale źle się czuje, oblały go poty i jest blady. W momencie przyjazdu strażaków mężczyzna był już nieprzytomny. Siedział na fotelu, a przy nim znajdowała się żona, z którą podróżował. Kobieta poinformowała strażaków o tym, że mężczyzna cierpi na szereg chorób, a także o przebytych przez niego operacjach serca.

Strażacy ułożyli mężczyznę w pozycji bezpiecznej i przystąpili do działań ratunkowych. U 81-latka próbowano przywrócić funkcje życiowe przy pomocy defibrylatora. Bez skutku. Po dotarciu na miejsce ratowników z zespołu ratownictwa medycznego, to oni przejęli działania ratownicze. Pomimo kilkudziesięciominutowej reanimacji u mężczyzny nie zdołano przywrócić czynności życiowych...

em24.pl