Udrożnili zator na Nysie Kłodzkiej między Bardem a Przyłękiem. „Sytuacja jest stabilna”

Nysa Kłodzka 11 lutego po udrożnieniu rzeki między Bardem a Przyłękiem fot.: Wody Polskie

11 lutego przy pomocy ciężkiego sprzętu udrożniony został zator powstały na Nysie Kłodzkiej między Bardem a Przyłękiem.

Przypomnijmy. 8 lutego IMGW we Wrocławiu wydało ostrzeżenie, w którym poinformowało o podwyższonym stanie Nysy Kłodzkiej. Miało to związek z zatorem śryżowym, jaki pojawił się na części rzeki. Pracownicy Wód Polskich od kilku dni monitorowali sytuację. Rzekę regularnie sprawdzali także strażacy-ochotnicy z Barda. Poziom wody przez te dni utrzymywał się na poziomie blisko 250 cm, tuż poniżej stanu alarmowego.

10 lutego na terenie Elektrowni Wodnej w Przyłęku odbyło się spotkanie dotyczące podjęcia działań mających na celu przynajmniej częściowe udrożnienie rzeki. Ponieważ zator wywołany nadmiarem śryżu występował w rejonie tamtejszej Małej Elektrowni Wodnej, to właściciel tego obiektu, zgodnie z pozwoleniem wodnoprawnym, był zobowiązany do podjęcia działań mających na celu prawidłowy przepływ wody w rzece na tym odcinku. Po spotkaniu podjęto decyzję o sprowadzeniu na miejsce ciężkiego sprzętu w celu udrożnienia zatoru i wczoraj usunięto zalegającą krę.

- Sytuacja na rzece jest stabilna i nie ma zagrożenia niebezpieczeństwem zalania przyległych terenów. Poziom wody na wodowskazie Bardo od kilku dni utrzymuje się na tym samym poziomie, poniżej stanu alarmowego, a przepływy wody w Nysie Kłodzkiej maleją - informują pracownicy Wód Polskich, jednocześnie przez cały czas monitorując i analizując sytuację w całym regionie administrowanym przez RZGW we Wrocławiu. Na dzień 12 lutego, godz. 10 poziom wody w Nysie Kłodzkiej w Bardzie wynosił 231 cm (19 cm poniżej stanu alarmowego, 51 cm powyżej stanu ostrzegawczego).

em24.pl / Wody Polskie