Pożar powstał w wyniku zaprószenia ognia przez właściciela pojazdu, który wykonywał prace naprawcze fot.: OSP Złoty Stok
W Laskach w wyniku pożaru spłonął samochód osobowy. Ogień dodatkowo przedostał się na zabudowania gospodarcze. One także częściowo uległy zniszczeniu.
Do zdarzenia doszło 14 kwietnia około godz. 16.30. Pożar powstał w wyniku zaprószenia ognia przez właściciela pojazdu, który wykonywał prace naprawcze przy samochodzie. - Podczas informowania o zdarzeniu okazało się, że osoba zgłaszająca jest objęta kwarantanną - informuje Sławomir Sobieraj z ząbkowickiej straży pożarnej. W związku z tym konieczne było wdrożenie odpowiednich procedur dotyczących zagrożenia koronawirusem przez strażaków biorących udział w akcji.
Po przybyciu pierwszych zastępów na miejsce zdarzenia okazało się, że ogniem w całości objęty jest samochód osobowy, a pożar przedostał się także na znajdujący się obok budynek gospodarczy. Wewnątrz obiektu znajdowały się m.in. narzędzia, opony samochodowe i rowery. Część wyposażenia uległa zniszczeniu. - Podczas działań okazało się, że osoba naprawiająca pojazd nie jest objęta kwarantanną, co potwierdziła obecna na miejscu policja. Ze zgłaszającą strażacy nie mieli kontaktu - wyjaśnia dyżurny.
Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, podaniu dwóch prądów wody - jeden na samochód marki Opel, drugi na palącą się komórkę, co doprowadziło do ugaszenia pożaru. Następnie obiekt gospodarczy oddymiono i przewietrzono, a także sprawdzono kamerą termowizyjną pod kątem występowania ukrytych zarzewii ognia. Zagrożenia nie wykryto.
Na miejscu pracowały zastępy strażaków-zawodowców z Kłodzka oraz Ząbkowic Śląskich oraz strażacy-ochotnicy ze Złotego Stoku. Straty oszacowano na około 5 tys. zł.
em24.pl
REKLAMA
REKLAMA