Za podpisy miała dostać gratisy, wróciła z umową kredytową. Uważajcie na pokazach sprzętu

zdjęcie ilustracyjne fot.: sxc.hu

Zapraszają na pokazy oferując darmowy sprzęt. To dobra przynęta, by klient połknął haczyk. Wiedzą, że już samo przyjście gości na pokaz to połowa sukcesu.

Później tylko wystarczy dobrze zmanipulować przybyłych podczas prezentacji sprzętu. Tylko, bo techniki manipulacji mają opanowane do perfekcji i potrafią przekonać do zakupu sprzętu nawet tych, którzy z reguły są osobami asertywnymi. Jeżeli jednak nie zdołają ich namówić na zakup magicznych garnków czy też pościeli, to potrafią wykorzystać ich nieuwagę w taki sposób, że i tak osiągną swój cel, tylko w nieco inny sposób.

Przekonała się o tym pewna staruszka z Ząbkowic Śląskich, która dostała zaproszenie na pokaz sprzętu gospodarstwa domowego organizowany przez naciągaczy. Wcześniej w rozmowie telefonicznej otrzymała informację, że już za sam udział w spotkaniu może stać się właścicielką sprzętu gospodarstwa domowego zupełnie za darmo i nie musi nic kupować. 

Podczas spotkania 83-latka miała tylko złożyć podpis potwierdzający swoją obecność na spotkaniu i jednocześnie odbiór gratisów. W rzeczywistości okazało się, że starsza kobieta podpisując podsunięte dokumenty wyraziła tak naprawdę zgodę na zawarcie umowy kredytowej na kwotę 8 tys. zł.

Takich przypadków w całej Polsce jest wiele. Na nic zdają się medialne ostrzeżenia i informacje. Policja i rzecznicy praw konsumentów apelują, aby przed podpisywaniem jakiejkolwiek umowy dokładnie ją przeczytać, a jeżeli pojawiają się jakieś wątpliwości, to po prostu odmawiać złożenia podpisu.

W przypadku gdy już taką umowę jednak podpiszemy, zaczynają się schody, ale wciąż nie jesteśmy jeszcze na straconej pozycji. Z umowy można wycofać się bez podania przyczyny, z tym, że należy zrobić to szybko. Mamy na to 14 dni. Jak to uczynić? Na początek listem poleconym wysłać oświadczenie o odstąpieniu od umowy na adres firmy, z którą umowa została zawarta (należy sprawdzić, czy jest to firma oferująca kredyt, czy organizator pokazu), a także przesłać firmie - za potwierdzeniem - komplet rzeczy. Muszą być one pełnowartościowe i trzeba także mieć potwierdzenie z poczty lub od kuriera, z wyszczególnieniem, co wysłaliśmy. Firmy znajdują później furtkę, tłumacząc się, że otrzymały sprzęt np. uszkodzony lub bez potwierdzenia co do listy otrzymanych rzeczy. Zwracając towar najlepiej zapewnić sobie takiego przewoźnika, który zaoferuje usługę, gdzie będzie możliwość, że kurier będzie obecny przy sprawdzeniu tego towaru.

Pomocą w tym przypadku służy Ewelina Andrzejewska-Bochnak, Powiatowy Rzecznik Konsumentów mający swoje biuro w Starostwie Powiatowym w Ząbkowicach Śląskich przy ul. Sienkiewicza 11. Przyjmuje ona od wtorku do czwartku w godzinach od 8 do 15 oraz w piątek, ale tylko po wcześniejszym umówieniu (tel. 74 816 28 04).

Paradoks polega na tym, że tego typu firmy działają legalnie i bardzo trudno udowodnić im popełnienie przestępstwa. Wszystko wynika z faktu, że klienci dobrowolnie podpisują dokumenty na kredytowanie towaru. Najważniejsza jest jednak świadomość konsumentów - im będzie ona większa, tym szanse na rozwój i dalszą działalność takich „przedsiębiorstw” będą mniejsze. Należy bowiem pamiętać, że to przecież naiwność i łatwowierność klientów jest dla nich motorem napędowym do dalszego funkcjonowania.

ms. / em24.pl