Gdzie w przyszłym sezonie zagra Orzeł, Sparta i Zamek?

Orzeł w ubiegłym sezonie rywalizował z Gónikiem dwukrotnie. Raz przegrał, raz zremisował. Teraz wycofanie wałbrzyszan z rozgrywek IV ligi może spowodować, że ząbkowiczanie pozostaną na czwartoligowym froncie na kolejny sezon fot.: Karol Fester

Na chwilę obecną wiadomo niewiele. Jedyną pewną informacją jest rezygnacja  z awansu do IV ligi Victorii Tuszyn, wicemistrza klasy okręgowej. Reszta to wciąż spekulacje.

Zakończony sezon piłkarski 2018/2019 pozostawił za sobą kilka znaków zapytania dotyczących spadków i awansów jeśli chodzi o poziom klasy okręgowej i IV ligi. Część z nich dotyczy zespołów z powiatu ząbkowickiego. O ile Orzeł Ząbkowice Śląskie i Sparta Ziębice zajęły miejsca spadkowe i od przyszłego sezonu powinny grać w niższych ligach, o tyle istnieje realna szansa, że mogą utrzymać się w rozgrywkach kolejno IV ligi i klasy okręgowej.

Jest to pokłosie, póki co nieoficjalnych informacji, dotyczących wycofania się z rozgrywek IV ligi Górnika Wałbrzych. Aktualnie w klubie nie ma zarządu, nie ma trenerów pierwszej drużyny i nie ma też znacznej części zawodników, którzy walkę o trzecią ligę w minionym sezonie przegrali tylko z rezerwami Śląska Wrocław. Jest natomiast fatalna sytuacja finansowa.

W przypadku wycofania się z rozgrywek IV ligi, Górnik zostanie zdegradowany na poziom A-klasy. Może też zacząć odbudowę kompletnie od zera i w przyszłym sezonie zagrać na poziomie B-klasy. Andrzej Padewski, prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej poinformował, że na dzień 28 czerwca do siedziby DZPN nie wpłynęły jednak żadne dokumenty informujące o tym, że Górnik od przyszłego sezonu rezygnuje z gry na poziomie czwartoligowym. O tym czy medialne doniesienia okażą się prawdziwe i czy rzeczywiście możliwość utrzymania się „przy zielonym stoliku” otrzyma Orzeł i Sparta okaże się najpewniej w przyszłym tygodniu.

Do DZPN wpłynęła natomiast informacja o rezygnacji z awansu do IV ligi Victorii Tuszyn. Zespół ten dzięki bardzo dobrej rundzie wiosennej rzutem na taśmę wskoczył na miejsce premiowane awansem wyprzedzając Zamek Kamieniec Ząbkowicki. W Tuszynie podjęli jednak decyzję o pozostaniu na szczeblu okręgowym, co oznacza, że propozycję awansu, zgodnie z regulaminem powinna otrzymać trzecia drużyna ligi z danego okręgu, a więc klub z Kamieńca Ząbkowickiego. Jeżeli takowa się pojawi zostanie ona rozważona przez zarząd. W przypadku skorzystania z awansu w Kamieńcu Ząbkowickim będą mieli pełne ręce roboty, aby w krótkim czasie dostosować obiekt do czwartoligowych wymogów i uzyskać licencję. Jeżeli awans zostanie odpuszczony, zgodnie z regulaminem, ostatnim zespołem, który otrzyma możliwość wejścia do IV ligi będzie LKS Bystrzyca Górna. Jeżeli i tam nie wyrażą zainteresowania grą na wyższym poziomie rozgrywkowym to zostanie utrzymany najwyżej sklasyfikowany spadkowicz z tego okręgu, a w tym przypadku jest nim ząbkowicki Orzeł. Jeśli Orzeł pozostałby w IV lidze już dzięki wycofaniu się Górnika, to pojawią się szanse dla kolejnego teoretycznego spadkowicza.

Na utrzymanie Orła kosztem Górnika liczą w Ziębicach. Tam też trzymają jednak kciuki za to, żeby z awansu do IV ligi skorzystał ktoś z dwójki Zamek Kamieniec Ząbkowicki / LKS Bystrzyca Górna. W przypadku bowiem odmowy awansu przez te ekipy, Sparta może zostać zdegradowana ligę niżej. Byłaby to niecodzienna sytuacja spowodowana...brakiem chęci awansu innych okręgówkowiczów.

Są to jak na razie tylko czyste spekulacje. Pewnym jest jednak to, że prezesi, działacze, zawodnicy i kibice Orła oraz Sparty wciąż nie wiedzą, gdzie tak naprawdę ich zespoły zagrają w przyszłym sezonie i muszą uzbroić się w cierpliwość. W Kamieńcu Ząbkowickim mają ten komfort, że to oni podejmą decyzję, choć patrząc z punktu widzenia sportowego i ekonomicznego na pewno nie będzie ona łatwa. Oficjalne rozstrzygnięcia poznamy najprawdopodobniej już w przyszłym tygodniu, a konkretne składy lig na sezon 2019/2020 na Dolnym Śląsku powinny pojawić się jeszcze w pierwszej połowie lipca. 

ms. / em24.pl