Próbował popełnić samobójstwo w aucie. Nie dopuszczał do siebie ratowników, pomogli policjanci

zdjęcie ilustracyjne fot.: sxc.hu

31-latek siedział w samochodzie, na szyi miał skręcony kabel, który zaplątał o rączkę nad głową i próbował się udusić. Życie uratowali mu policjanci.

23 kwietnia w godzinach przedpołudniowych w Ząbkowicach Śląskich mundurowi zostali wezwani na interwencję wobec agresywnego mężczyzny. 31-latek siedział w swoim samochodzie, na szyi miał skręcony kabel i próbował popełnić samobójstwo. - Po dotarciu na miejsce policjantów na miejscu byli już ratownicy medyczni, jednak mężczyzna był tak agresywny, że uniemożliwiał im interwencję - relacjonuje Ilona Golec, oficer prasowa ząbkowickiej policji.

Chwilę po przybyciu mundurowych na miejsce zdarzenia okazało się, że mężczyzna zaczyna tracić przytomność. Funkcjonariusz policji natychmiast dostał się do samochodu przez drzwi od strony pasażera, a zanim wydostał desperata z pojazdu zdjął z szyi zadzierzgnięty kabel. - W stanie nieprzytomnym przekazał poszkodowanego ratownikom pogotowia, którzy ocucili niedoszłego samobójcę i przewieźli do szpitala - dodaje policjantka.

Po dotarciu do szpitala 31-latek nadal był agresywny i próbował sobie zrobić krzywdę. Z pomocą policjantów u mężczyzny sprawdzono stan trzeźwości. - Okazało się, że ząbkowiczanin miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. 31-latka przetransportowano do szpitala specjalistycznego, gdzie pozostał - kończy oficer prasowa.

Ilona Golec / KPP Ząbkowice Śląskie