Polonia Ząbkowice Śląskie rzutem na taśmę pokonała Kolibera Uciechów. Bohaterem został Krzysztof Trepka, który w końcówce pojedynku umieścił piłkę w siatce Kolibera fot.: Polonia Ząbkowice Śląskie
Orzeł poległ w Trzebnicy, Unia w Marcinkowicach. W okręgówce Zamek pokonał czwartoligowego spadkowicza, Skałki tylko zremisowały w Nowicach. Sparta wciąż bez zwycięstwa.
IV liga: Orzeł przegrywa w Trzebnicy i kończy mecz w dziewiątkę
Nadal bez zwycięstwa pozostaje ząbkowicki Orzeł w tegorocznych rozgrywkach IV ligi. Tym razem podopieczni Tomasza Oleksego przegrali 0:2 (0:1) w Trzebnicy z miejscową Polonią i dodatkowo kończyli mecz w dziewiątkę. Z boiska za faule w pierwszym kwadransie drugiej połowy wyrzuceni zostali Kucharek i Górski.
Ząbkowiczanie w pierwszej części gry mieli spore problemy z Ramiączkiem. Napastnik Polonii co rusz nękał defensywę Orła i to po faulu na nim żółte kartki obejrzeli Górski i Gawlas. Ten sam zawodnik przeprowadził też jedną z kluczowych akcji w około 35. minucie, będąc faulowany w polu karnym. Jedenastkę na gola zamienił Bielica i do przerwy Orzeł przegrywał różnicą jednej bramki.
W drugich 45. minutach obraz gry nie uległ zmianie. Stroną dominującą byli gospodarze, a na domiar złego już w 53. minucie z boiska za faul w ekipie Orła wyleciał Kucharek. Cztery minuty później Orzeł grał już w dziewiątkę po tym jak drugą żółtą kartkę obejrzał Górski. Ząbkowiczanie grając w osłabieniu liczyli na kontry i rozpaczliwie bronili dostępu do własnej bramki. Ich nadzieje na wywalczenie chociażby punktu rozwiał na niespełna kwadrans przed końcem rywalizacji Czternastek, zdobywając drugiego gola i ustalając wynik konfrontacji.
Orzeł po trzech meczach ma na swoim koncie jeden punkt - szczęśliwie wywalczony z Polonią/Stalą Świdnica. Teraz podopieczni Tomasza Oleksego zagrają na własnym boisku z Piastem Żerniki, który w tym sezonie jeszcze nie przegrał.
IV liga: Unia przegrała w Marcinkowicach
Nie leży piłkarzom bardzkiej Unii obiekt w Marcinkowicach. Bardzianie w ubiegłym sezonie ulegli Sokołowi na wyjeździe 1:6, a w miniony weekend przegrali 0:1. Dla gospodarzy było to dopiero pierwsze zwycięstwo w sezonie, dla Unii druga porażka z rzędu.
Samo spotkanie nie porywało. Bardzianie zagrali słabo i choć rywal wcale nie zawiesił poprzeczki wysoko, to unici nie potrafili jej przeskoczyć. Jedyny gol w całym pojedynku padł na kwadrans przed końcem meczu. Gembarę pokonał Rybiński i dał podopiecznym trenera Krzykowskiego pierwsze trzy oczka w sezonie. Wcześniej Gembarę przed stratą gola raz uchronił słupek, a raz poprzeczka, a pod drugą bramką przy stanie 0:0 bardzo dobrej okazji na gola nie zdołał zamienić Włodarczyk.
Teraz Unię czeka ciężki pojedynek z Górnikiem Wałbrzych. Wałbrzyszanie z kompletem oczek są liderem tabeli i wraz z drugą drużyną wrocławskiego Śląska zaczynają wyrastać na głównych faworytów w walce o pierwsze miejsce.
Klasa okręgowa: Skałki tracą
Podopieczni Łukasza Głowaka bezbramkowo zremisowali w Nowicach z miejscowym Venusem. Stolczanie choć prowadzili grę i dłużej utrzymywali się przy piłce to mieli problem ze stworzeniem dogodnych okazji do zdobycia gola. Tych za to kilka stworzył sobie beniaminek z Nowic, ale raz kapitalną interwencją popisał się Kot, a w dwóch innych przypadkach gospodarze fatalnie pudłowali, m.in przenosząc piłkę po dobitce z najbliższej odległości ponad poprzeczką.
- Z przebiegu meczu remis to sprawiedliwy rezultat, nawet z lekkim wskazaniem na rywala. Gry nie ułatwiało boisko, jednak dla obu drużyn było takie same. Skupiamy się już na kolejnym meczu i będziemy szukać punktów w starciu z Victorią Tuszyn - mówi Głowak prowadzący Skałki. Zespół z Tuszyna sezon zaczął podobnie jak stolczanie - też ma na koncie cztery oczka, a w miniony weekend uległ na własnym boisku 1:2 Pogoni Pieszyce.
Klasa okręgowa: Zamek na fali, hat-trick Satanowskiego
Bardzo dobrze aktualny sezon rozpoczęli piłkarze Zamku Kamieniec Ząbkowicki. Podopieczni Arkadiusza Albrechta odnieśli kolejne zwycięstwo i z siedmioma punktami zajmują trzecie miejsce w tabeli klasy okręgowej.
Tym razem Zamek pokonał 3:0 spadkowicza z IV ligi - Górnik Boguszów Gorce. - Szybko objęliśmy prowadzenie po akcji Brzózki i bramce Satanowskiego. Dzięki temu grało nam się łatwiej. Mogę stwierdzić, że do przerwy mieliśmy kontrolę nad meczem, a po przerwie byliśmy stroną dominującą. Efektem tego były dwie kolejne bramki Satana i pewne oraz w pełni zasłużone nasze zwycięstwo - relacjonuje Albrecht. Teraz jego zawodników czeka derbowy pojedynek ze Spartą Ziębice, a w środę spotkanie w Pucharze Polski. Rywalem Zamku będzie Trojan Lądek-Zdrój.
Klasa okręgowa: Sparta cieniuje
Nie tak wyobrażali sobie początek ligowych rozgrywek kibice Sparty Ziębice. Po trzech meczach beniaminek ma tylko jeden punkt i jeżeli nie zacznie punktować regularnie, to może czekać go walka o utrzymanie. Tym razem Spartanie na własnym boisku ulegli 0:1 solidnej ekipie z Roztoki, tracąc gola kwadrans przed końcem gry.
Granit od początku spotkania posiadał inicjatywę, jednak przez długi czas nie mógł znaleźć recepty na pokonanie golkipera Sparty. Dopiero na kwadrans przed końcem spotkania piłkarze z Roztoki wyprowadzili zabójczą kontrę, którą na bramkę zamienił Witka i jak się okazało, zapewnił swojej ekipie zasłużone trzy oczka.
Ziębiczanie po awansie do klasy okręgowej jeszcze nie wygrali i wydaje się, że na boisku w Kamieńcu Ząbkowickim o przełamanie też będzie im ciężko. Zamek sezon rozpoczął z wysokiego C, ale trzeba pamiętać, że derbowe starcia zawsze rządzą się swoimi prawami...
A-klasa, gr II: Pewne zwycięstwo Ślęży
Szybko, łatwo, ale nie do końca przyjemnie - tak w skrócie można podsumować trzeci mecz tego sezonu w wykonaniu Ślęży Ciepłowody. Podopieczni Igora Pierzgi zwyciężyli 7:2 (2:0) miejscową Wierzbiankę Wierzbna i wraz z Cukrownikiem Pszenno przodują w tabeli.
Ciepłowodzianie strzelanie rozpoczęli już w drugim kwadransie gry. Najpierw do siatki Wierzbianki trafił Gerlach, a chwilę później podwyższył Kopernicki. - Dwubramkowa przewaga naszego zespołu do przerwy w pełni oddaje to, co działo się na boisku w pierwszych 45. minutach. Prowadziliśmy grę, stwarzaliśmy sobie okazje i przy lepszej skuteczności mogliśmy prowadzić jeszcze wyżej - mówi Łukasz Czekaj, kierownik zespołu.
Po zmianie stron nieoczekiwanie kontaktowe trafienie zdobyli zawodnicy Wierzbianki. Ten gol podziałał jednak na ślężan jak płachta na byka. Wystarczyło, że podopieczni Pierzgi nieco podkręcili tempo i..nie było co zbierać. Na listę strzelców wpisali się kolejno: znów Gerlach, Raszpla oraz Ciołek i w ciągu niespełna dziesięciu minut z wyniku 2:1 zrobiło się 5:1. W końcówce po golu dla Ślęży dorzucili Kobrzak i Raszpla, a gospodarze odpowiedzieli golem Linowskiego.
- Wysokie zwycięstwo cieszy, ale z gry swoich podopiecznych nie jestem do końca zadowolony. Pierwsze dziesięć minut po zmianie stron zdecydowanie do poprawy. Było jeszcze kilka mankamentów, ale część z nich wynikało z fatalnego boiska, na jakim przyszło nam grać. Gra na tak złej murawie niestety, ale do przyjemnych nie należy - powiedział Igor Pierzga, trener Ślęży.
Teraz jego podopiecznych czeka starcie z Deltą Słupice.
A-klasa, gr II: Polonia przełamuje klątwę Uciechowa. Bohater Trepka
- Remis byłby zdecydowanie sprawiedliwszym rezultatem, ale to nam dopisało szczęście i w końcu udało się przełamać klątwę terenu w Uciechowie - powiedział po meczu Krzysztof Cupiał, trener ząbkowickiej Polonii.
Jego podopieczni dopiero w 90. minucie spotkania znaleźli patent na pokonanie golkipera Kolibera. Po akcji Filipaka i Trepki do siatki trafił ten drugi i zapewnił swojemu zespołowi trzy oczka. - Przez 90. minut klarownych sytuacji pod obiema bramkami nie było za wiele. Swoje szanse mieliśmy my, m.in. dwukrotnie Radożycki czy Trepka, ale miał też Koliber i kto wie jakby zakończył się ten mecz, gdyby rywal którąś z nich wykorzystał - dodawał Cupiał.
Polonia po trzech meczach ma na koncie sześć punktów i zajmuje piąte miejsce. Teraz ząbkowiczan czeka starcie z liderem z Pszenna.
A-klasa, gr II: Unia gromi Zielonych
Niespodziewanie wysokim zwycięstwem zakończyło się starcie złotostockiej Unii z Zielonymi Łagiewniki. Złotostoczanie zwyciężyli 4:1, choć jeszcze do 70. minuty mecz przegrywali 0:1. Podopieczni Waldemara Tomaszewicza popisali się pioronującą końcówką i książkowo zademontrowali, w jaki sposób powinno się wykorzystywać grę w przewadze.
Do przerwy kibice obejrzeli tylko jedną bramkę. Jej autorem w 16. minucie gry był Kruk, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i pokonał Barteckiego. Taki też rezultat spotkania utrzymał się do przerwy, choć Unia mogła, a nawet powinna mieć na swoim koncie jedno trafienie. W pierwszym kwadransie gry dobrej sytuacji nie wykorzystał Rak, a przed przerwą mocne uderzenie Brysiaka z dystans obronił bramkarz Zielonych.
Po zmianie stron na boisku zrobiło się nieco ostrzej, a gorąca atmosfera zaczęła udzielać się jednym i drugim. W odstępie kilku minut arbiter pokazał aż siedem żółtych i jedną czerwoną kartkę. Po trzy żółtka obejrzeli gracze i jednych i drugich, a w 63. minucie za faul na Brysiaku z boiska wyleciał Kruk, notabene strzelec pierwszej bramki.
Unia przejęła inicjatywę i stłamsiła Zielonych. Do wyrównania w 72. minucie doprowadził Rychter, a dziesięć minut później prowadzenie złotostoczanom dał Niziołek. Ten sam zawodnik wywalczył też rzut karny dla Unii, który na gola zamienił Rychter. W ostatnich minutach gry Rychter zdołał skompletowac hat-tricka, ustalając wynik konfrontacji.
- Świetna końcówka w naszym wykonaniu i paradoksalnie, choć przez znaczną część meczu przegrywaliśmy, to zasłużenie zdobyliśmy trzy oczka. Mieliśmy więcej okazji do zdobycia gola i z perspektywy całego pojedynku byliśmy zespołem bardziej dojrzałym. Już wcześniej mówiłem, że będziemy w tej lidze drużyną niewygodną dla rywali i namieszamy, a ten mecz jest tego potwierdzeniem - mówił po spotkaniu Waldemar Tomaszewicz. Unia po trzech meczach ma siedem punktów i znajduje się w czołówce tabeli, a Zieloni plany awansu, o których mówiło się w Łagiewnikach, będą musieli najwidoczniej szybko zweryfikować. W tym sezonie nie odnieśli jeszcze zwycięstwa.
A-klasa, gr III: Przespali początek
25. minut potrzebowali piłkarze Śnieżnika Domaszków żeby zaaplikować Interowi Ożary cztery gole i zapewnić sobie zwycięstwo w meczu. Podopieczni Przemysława Gajka dopiero po stracie czwartego gola otrząsnęli się z letargu i starali się nawiązać walkę z wyżej notowanym rywalem. W 28. minucie do siatki domaszkowian trafił Ferenc, ale do przerwy to było wszystko, na co stać było Inter. Po zmianie stron, ożaranie gola już nie stracili. W końcówce meczu za sprawą Chrobaka trafili nawet do siatki rywali po raz drugi, ale nadzieje na zdobycie punktów w Domaszkowie nie było już praktycznie po dwóch kwadransach spotkania.
- Sami strzelamy sobie bramki, popełniając katastrofalne błędy w obronie. Z prezentów jakie dajemy rywalom trudno nie skorzystać. Gramy słabo i jeżeli się nie wzmocnimy to może czekać nas trudna walka o utrzymanie - mówi Przemysław Gajek, trener Interu. W meczu z Domaszkowem w bramce ekipy z Ożar pojawił się Sebastian Rybicki, którego udało się ściągnąć do Interu w zastępstwie przebywającego na wakacjach Cweka. Dzięki temu, w ofensywie mógł w końcu zagrać Wojciech Gembara, który ostatnio z konieczności występował w roli bramkarza.
ms. / em24.pl
Czwartoligowcy przegrywają. W okręgówce dobry start Zamku, w A-klasie jeszcze lepszy Ślęży
2018-08-29 13:13:19
gość: ~Obiektywny
Dla dobra piłki w regionie uważam, że lepiej gdyby to Ślęża była obok Zamku i Skałek zespołem okręgówkowym, a nie Sparta. Patrząc na wyniki Sparty i poziom gry oraz skład to może być spadek, a Ślęża spokojnie grałaby w środku tabeli
2018-08-29 13:44:52
gość: ~Kibic
@~Obiektywny
Mieli cały sezon na to żeby zająć pierwsze miejsce i grać w okręgówce, tak to niestety bywa że nie zawsze najlepsza drużyna zajmuje 1 miejcie
2018-08-29 14:38:27
gość: ~Ciepłowodzianin
@~Obiektywny
A dajcie juz spokój tej Ślezy. Mieli szanse , nie udało sie i juz. Teraz nowy sezon nowe mozliwosci i pole do popisu. Każdy ma swoje podwórko i niech go pilnuje. Juz 3 kolejka nowego sezonu mineła a co tydzien ta temat. Jest takie powiedzenie" Gdyby babka miał wąsy...itd" To samo sie tyczy Twojego komentarza..gdyby grali..itd . Ale nie graj i koniec tematu.
2018-08-29 14:13:33
gość: ~Kibic
ale ten Trepka słaby kurcze 3 mecze 3 bramki przecież on mało biega nic nie wnosi , LEPIEJ MĄDRZE STAĆ NIŻ GŁUPIO BIEGAĆ ! P.S. Brawa dla Skałek , Poloni , Zamka , a i wierze że Sparta zacznie w końcu grać
2018-08-29 18:21:07
gość: ~rrr444
@~Kibic
zapomniales jeszcze o slezy!!!!! ze wymiata!!!
2018-08-29 19:49:30
gość: ~Ps6
@~Kibic a Ty co pedal jestes ze tak sie trepki czepiles, wyjdz na zielone pokaz co potrafisz ciolku pewnie o wlasne sznurowadla sie potykasz
2018-08-29 15:25:32
gość: ~Wujek dobra rada
Słabo to wygląda patrząc na Orła, zapowiada się walka o utrzymanie w tym sezonie. Kiedyś każdy chciał grać w Orle, teraz wszyscy się śmieją z Orła i z tego co tam się dzieje. Ktoś się orientuje jaki jest budżet na sezon i jak to się ma do innych zespołów w 4 lidze?
2018-09-02 11:05:38
gość: ~prawda jest jedna
ostatnio dodany post
Budżet Orła to kwota 600-700 tys. zł. rocznie. Orzeszek doprowadził do tego że Orłem rządzi grupa cwaniaków którzy wydają pieniądze jak chcą. Nad finansami Orła nie ma żadnej kontroli, pieniądze wydawane są w sposób nierzetelny. W sumie nasze gminne pieniądze wypływają poza gminę /w składzie Orła jest tylko kilku piłkarzy mieszkających w gminie/. Już dawno władze gminy / min. radni/ powinny rozliczyć cwaniaków z zarządu.
2018-08-29 17:40:38
gość: ~obserwator
j....bac ta sparte niech robi miejsce slezy!!!!!!!!! a tak swoja droga to ladne kabarety sa w orle zeby polonia musiala grac w stolcu to juz przegiecie... takie boisko ma orzel i nie moze dzielic go z polonia?? cos jest z tym zarzadem nie tak.... albo zona nie daje prezesowi ze caly czas taki wkur...wiony albo nie wiem... tylko sie smieja na wioskach!!! ze nie ma zgody
2018-08-29 19:28:46
gość: ~obserwator
wlasnie mecz pucharowy odegrala sleza.... brawo dla slezy w 9 grali i wygrali 3 do 2 szacun... ale to co odjebali sedziowie do jest szczyt wszystkiego za to powinni trafic do pierdla!!!! jak tacy sedziowie beda sedziowali to niech wynajmuja sobie bodygardów!!!!!!
2018-08-29 20:59:00
gość: ~Minionek
@~obserwator
Grali w 9 bo sędzia raczył tylko Cieplowody kartkowac no cóż sędzia chciał na siłę wepchnąć Makowice dalej no ale się nie udało siedziałem na trybunach i widziałem parodia sędziego głównego nawet kibice z Makowic się z niego śmiali
2018-08-29 22:10:19
gość: ~kibic
(this post was banned by administrator)
2018-08-30 13:43:04
gość: ~wierny kibice
Brawo Ślęża!!
2018-09-01 13:22:55
gość: ~obserwator
OOO KUR...WA ALE SPARTUNIA DOSTALA WPIER...DOL OD KAMIENCA HAHAHAHA MIOD NA MOJE SERCE!!!
2018-09-01 13:27:57
gość: ~antyziebice
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAHAH I TAK JUZ BEDZIE Z TA SPARTUNIAHAHAH !!!!! JAZDA PRZESZEDL DO SPARTY I TERAZ LOMOTY DOSTAJA!!!!! KARMA WRACA PRAWDA???
2018-09-01 13:28:36
gość: ~kibic
tak jest spartaaaaa najgorszaaaa jest tak jest!!!!!!!!!
REKLAMA
REKLAMA