Express-Miejski.pl

Chcieli zablokować polowanie w Złotym Stoku. Myśliwi: Działamy zgodnie z prawem

„Wrocławianie Przeciw Myśliwym” podczas polowania w Złotym Stoku

„Wrocławianie Przeciw Myśliwym” podczas polowania w Złotym Stoku fot.: „Wrocławianie Przeciw Myśliwym”

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

- Polują w miejscach, gdzie spacerują ludzie, nikogo o tym nie informując i zabijają niewinne zwierzęta - oburzają się członkowie grupy „Wrocławianie Przeciw Myśliwym”.

- Nie ma miejsc, w których ludzie nie mogą przebywać, a zabijamy zwierzęta, bo konieczna jest redukcja populacji danego gatunku – odpowiadają myśliwi, podkreślając, że działają zgodnie z prawem.

Chodzi o teren leśny przy działce koła przy budynku po byłej cegielni w Złotym Stoku. W niedzielny poranek zbiorowe polowanie, ostatnie w tym sezonie, zorganizowało tam miejscowe koło łowickie „Jawornik”. Polowano na lisa i bażanta. Na zbiórce myśliwych pojawili się również członkowie grupy „Wrocławianie Przeciw Myśliwym”, którzy próbowali blokować polowanie. - Z taką sytuacją spotkaliśmy się po raz pierwszy, choć z racji zainteresowania tematem łowiectwa wiemy, że podobne grupy działają na terenie całego kraju. Dla większości, ich obecność u nas nie była wielkim zaskoczeniem – tłumaczy Paweł Mamoń, prezes koła.

W informacji, którą otrzymaliśmy od grupy „Wrocławianie Przeciw Myśliwym” znalazł się krótki wywiad z mieszkańcami Złotego Stoku [KLIK] którzy w okolicach miejsca polowania spacerowali z psem. Małżeństwo ze Złotego Stoku przyznało, że wybierając się na spacer nie miało informacji o polowaniu. Winili za to gminę. Nie stwierdzili też jednak, mimo sugestii pytającego, by obawiali się o własne życie, znajdując się w pobliżu polowania.

Kalendarz polowań jest ogólnodostępny

Okazuje się jednak, że harmonogram polowań jest ogólnodostępny. Można zapoznać się z nim zarówno na tablicy ogłoszeń znajdującej się przed złotostockim magistratem jak i na stronie internetowej koła. Gmina i myśliwi o nie mają jednak obowiązku wcześniejszego informowania społeczeństwa o polowaniach. - Naszym obowiązkiem jest zgłoszenie kalendarza polowań na cały sezon, czyli w tym przypadku od października 2017 roku do lutego 2018 roku. Został on zgłoszony i zatwierdzony już w sierpniu, a wgląd do niego ma każdy zainteresowany – tłumaczy myśliwy.

Polowanie przebiegło zgodnie z planem

Członkowie grupy „Wrocławianie Przeciw Myśliwym” stwierdzili, że ich wizyta zakończyła się sukcesem, gdyż przeszkodzili oni w przeprowadzeniu zbiorowego polowania i wprowadzili dezorientację wśród członków koła. - Nic z tych rzeczy. Polowanie odbyło się zgodnie z planem. O godz. 9 rozpoczął się tzw. pierwszy miot – polowanie na bażanta. Notabene to polowanie nie stwarza żadnego zagrożenia dla osób postronnych, gdyż strzały oddaje się pod kątem 60 stopni w powietrze z broni śrutowej. Podczas polowania nie oddaliśmy jednak żadnego strzału i około godz. 9.20 polowanie zbiorowe zostało zakończone – tłumaczy członek koła. Następnie myśliwi rozeszli się i do godz. 14 polowali w mniejszych grupach. - To nasi „goście” byli zdezorientowani myśląc, że ktoś przed nimi ucieka. Mamy swój model polowania, który realizujemy od lat i właśnie tak on wygląda – dodał prezes. Podkreślał też, że spacerowicze, którzy wypowiadają się na filmiku nie znaleźli się w centrum polowania, gdyż rozmowa z nimi została nagrana już po zakończeniu „zbiorówki”.

Myśliwy nie ukrywa, że zdarzają się sytuacje, iż przypadkowi przechodnie znajdują się w centrum polowania. Wówczas wśród myśliwych bardzo szybko rozchodzi się informacja, że na terenie polowania znajdują się spacerowicze. - Wówczas nie oddajemy strzałów lub robimy to ze zwiększoną ostrożnością. Zazwyczaj jednak myśliwi znajdujący się na skraju wyznaczonego terenu polowania informują przechodniów o odbywającym się polowaniu i proszą o wybranie innej trasy lub odczekanie tych 15-20 minut. Nigdy nie spotkaliśmy się z oburzeniem czy też pretensjami, zawsze spacerowicze okazywali zrozumienie – dopowiada szef koła.

Bezpieczeństwo na pierwszym miejscu

Koło Łowieckie „Jawornik” istnieje od sierpnia 1990 roku. Przez ponad 27 lat podczas polowań nigdy nie doszło do sytuacji, w której myśliwy postrzeliłby innego polującego czy przechodnia. - Myśliwi odpowiadają tak jak każdy inny człowiek – za nieumyślne spowodowanie śmierci czy uszczerbku na zdrowiu. Co więcej, odpowiedzialność jest też w przypadku oddania strzału do nierozpoznanego celu, czyli w momencie, gdy myśliwy pomyli np. dzika z jeleniem – tłumaczy Mamoń i przyznaje, że oskarżenia rzucane przez część społeczeństwa, jakoby myśliwi zabijali zwierzynę, bo taką mają pasję, są bezpodstawne.

Dlaczego zatem strzelają do zwierząt?

Myśliwy podkreśla, że głównym celem statutowym Polskiego Związku Łowiectwa jest ochrona środowiska. - Naszym zadaniem jest dbanie o to by stan i ilość danego gatunku zwierzyny była znośna dla gospodarki kraju, tzn. tak redukujemy populację danego gatunku zwierzęcia, aby żaden gatunek nie był zagrożony wyginięciem, ale też by nie sprawiał zagrożeń np. komunikacyjnych czy nie wyrządzał szkód rolnikom. Działamy zgodnie z prawem i ustaleniami, a także w zgodzie z modelem Polskiego Związku Łowieckiego – wyjaśnia szef złotostockiego koła „Jawornik”.

Za blokowanie polowań grozi kara

Od połowy stycznia za blokowanie polowań grozi kara grzywny do 5 tys. zł. - Nasi „goście” na pewno mieli tego świadomość. Nie utrudniali nam jednak polowania, nie byli agresywni, nawet rozmawialiśmy z nimi. Nie było więc sensu robić niepotrzebnej afery i wzywać policji – informuje Mamoń. Gdyby jednak patrol policji się pojawił grupa wrocławian musiałaby liczyć się z karą finansową.

ms. / em24.pl

47

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Chcieli zablokować polowanie w Złotym Stoku. Myśliwi: Działamy zgodnie z prawem

    2018-02-08 11:48:40

    gość: ~rooster

    Droga redakcjo EM,nie pisze się "polowano na lista" ale "lisa".Pozdrawiam

  • 2018-02-08 12:23:40

    gość: ~vvv

    (this post was banned by administrator)

  • 2018-02-08 13:13:55

    gość: ~Ja3

    @~vvv

    Nie masz pojęcia to nie komentuj. Dobra rada, bo wychodzisz na debila.

  • 2018-02-08 13:17:17

    gość: ~xxx

    @~vvv

    Raczej dobrze bo już by Cie nie było....

  • 2018-02-09 15:15:15

    gość: ~lek

    @~vvv Kara za blokowanie polowań to właściwa reakcja służb na bezprawne wchodzenie w miejsca gdzie odbywa się zgodne z prawem polowanie.Czy ktoś wbiega na boisko, hale, ring itp. gdzie odbywa się impreza sportowa, rekreacyjna ?Jeżeli tak to odpowiedzialni za bezpieczeństwo tych imprez niepożądanych gości wypraszają i karzą i to jest zgodne z prawem.

  • 2018-02-08 14:06:48

    gość: ~Dariusz

    może myśliwi powinni jednak wziąć przykład ze strażaków, przecież też jednak robią pożyteczną robotę, nie jestem zwolennikiem polowań, a nawet jestem przeciwnikiem, jednak argument o konieczności ingerowania w populacje zwierząt jest zasadny. Do lasu są wejścia, które należałoby obstawić osobami, które powinny informować o trwającym polowaniu, zachęcać do tego żeby spędzić inaczej ten czas, zorganizować ciepłą herbatę kawę, może ognisko i zachęcić do dyskusji, tak jak przekonują do swojej działalności strażacy. Myśliwi wykazują taką samą ignorancję jak tzw. "zieloni", a przecież mają sporo do zaoferowania, choćby pod względem tradycji. I wkurza mnie stwierdzenie: "Gmina i myśliwi o nie mają jednak obowiązku wcześniejszego informowania społeczeństwa o polowaniach" jednak informują, to miło z ich strony, ale łaski nikomu nie robią, to ze ustawa czegoś nie reguluje, to nie znaczy, że nie warto tego robić, ale tu należałoby robić jeszcze więcej. Pozdrawiam myśliwych,i zachęcam do przemyśleń, a zielnym sugeruję więcej otwartości i zrozumienia.

  • 2018-02-09 15:18:30

    gość: ~lek

    @~Dariusz
    To jest propozycja godna zainteresowania ze strony myśliwych co by było dla zainteresowanych stron bardzo pożyteczne.

  • 2018-02-09 16:21:30

    gość: ~Dariusz

    @~lek
    wiesz mi się też nie podoba strzelanie do zwierząt, ale rozumiem że nasze lasy to nie puszcza, natura ich nie stworzyła, tylko ludzie, a sadziła je np moja babcia, tak więc las jest wytworem ludzi, to nie pierwotny twór. Chodzi mi tylko, że leśnicy też są winni całego tego zamieszania, chowają się z ustawami i prawem, ja prawa do działalności myśliwym nie zabieram, ale jednym jest działanie w sferze prawa, a akceptacja społeczna i szacunek dla myśliwych to druga strona medalu, jeżeli działalności myśliwych byłaby powszechnie akceptowalna, ludzie sami broniliby działalności kół. Bez szacunku dla pracy myśliwych wciąż będą toczyć się takie spory. Uważam że myśliwi w tym całym sporze mogą wygrać wszystko, pozbawiając argumentów zielonych, ale muszą zmienić podejście do ludzi.

  • 2018-02-08 14:25:08

    gość: ~jojko

    albo ci dzik wybiegnie na drogę,albo zastrzeli go myśliwy
    Wypadki z udziałem zwierząt i samochodów( w tym ludzi) i tak już są. Więc co by było,gdyby nie polowania? Redukcja lisów,szkodników, roznosicieli wścieklizny. Wpadają na wiochy i likwidują ludziom drób.Mało jest ostatnio zajęcy. Myśliwi nie polują,żeby mieć w domu futerko(nie w tym celu). Pamiętajcie,że dziczyzna,którą spożywacie(bądź nie) - też jest mięsem. Tak jak hodujemy m.in. świnie w niewoli,po to by później się nażreć "jak świnia"(albo po prostu zjeść). Hodowla bydła na jedzenie, a później zabicie,to nie jest okrucieństwo? Łańcuch pokarmowy tak zwany. Nakłaniam do przemyśleń przeciwników polowań. Bo myśliwy,a kłusownik to nie ten sam człowiek.

  • 2018-02-09 07:50:18

    gość: ~Oko demona

    @~jojko
    A ilu chodzi na tzw."lewiznę" o tym nikt nie mówi

  • 2018-02-09 14:59:29

    gość: ~Walter Frevert

    @~jojko
    Jeżeli trzeba redukować szkodniki, to po co je najpierw introdukujecie ? I tak co roku. Taki np. bażant - gatunek obcy, inwazyjny. Nakłaniam do przemyślenia tego sobie.

  • 2018-02-08 17:30:24

    gość: ~zara

    Jestem przeciwna polowaniom, i hodowlom zwierząt tzw. "niejadalnych" na futra. Nie jestem vege, jem mięso, ale tłumaczenie, że zabija się zwierzęta, aby kontrolować ich populację, jest śmieszne... Jakoś właściciele psów i kotów, nie zabijają swoich pupili, tylko sterylizują. Jeśli państwo stać na sterylizację bezdomnych kotów, dlaczego nie stać na sterylizację zwierzyny leśnej??? To jest hobby, i tylko hobby. Adrenalina, frajda bo ma się przewagę nad uciekającą ofiarą. A zakazać strzelania, dać łuki i dzidy, i niech biegają po lasach jak ludzie pierwotni. Wtedy będą szanse wyrównane. Pozdrawiam.

  • 2018-02-08 18:42:05

    gość: ~Dziadek Mróz

    @~zara " sterylizację zwierząt leśnych" ???? hehehhe.... ciężko mi jest sobie wyobrazić co Ty masz w głowie:)
    Niby kto by je miał do weterynarza przyprowadzić.... Rumcajs?

  • 2018-02-08 20:39:24

    gość: ~zara

    @~Dziadek Mróz Przecież to bardzo proste. Zamiast ostrej amunicji, mogliby używać aplikatorów z zastrzykami usypiającymi (chyba nawet tańsze, niż ich dzisiejsza "amunicja" ). A jaki to problem, aby weterynarz pracował przy takich akcjach ??? Wreszcie mieliby pracę. I jeszcze jedno, myśliwi mieliby większą możliwość działania w tym kierunku. Dziś do samic z małymi nie można strzelać, ale sterylizacja w niczym nie przeszkadza. I proszę mi nie mówić o kosztach, bo wiem, że byłyby duże, ale chyba nie większe niż dziś. Składki członkowskie, broń, amunicja i jeszcze wiele innych. Ale przecież myśliwi kochają te zwierzęta, więc z pewnością wpłacaliby datki na ten cel. Zwykli ludzie także chętniej wpłacaliby na ochronę i dożywianie tych zwierząt. Dlaczego dziś mało kogo obchodzi, co te zwierzęta jedzą ? Bo nikt nie chce za swoje pieniądze tuczyć zwierzyny leśnej, którą kiedyś zje jakiś myśliwy :/

  • 2018-02-09 01:11:02

    gość: ~Jawornik

    @~zara
    Usypianie zwierząt nie jest prostą i tanią sprawą. Mówimy o karabinku palmera, strzał trzeba oddać z odległości nie większej niż 20-30 metrów, dawkę leku dobiera się do wagi zwierzęcia, zbyt duża może go zabić ,a zbyt mała dawka nie zadziała bądź zadziała z dużym opóźnieniem. Po strzale zwierze usypia po 15 do 30 minut , jeleń w tym czasie jest w stanie pokonać kilkanaście kilometrów, kto go znajdzie? Kilka lat temu brałem udział w próbie uśpienia słynnej krowy Matyldy grasującej w okolicach Złotego Stoku. Trzy noce próbowaliśmy bez skutku podejść na odległość strzału. Moim zdaniem wysterylizowanie ponad tysiąca zwierząt żyjących w okolicy Złotego Stoku jest niemożliwe!

  • 2018-02-08 18:39:02

    gość: ~ciekawostka

    Czytając ten artykuł, na dole strony pojawia się informacja, że to samo koło łowieckie w grudniu 2016r wypuściło 25 bażantów. http://zabkowice.express-miejski.pl/galeria/11004,25-bazantow-na-wolnosci?utm_source=em&utm_campaign=zobacz_takze&utm_medium=News

    Czy mógłby mi ktoś z sensem wytłumaczyć, po co wypuszczać bażanty, jeśli po roku urządza się na nie polowanie, argumentując to nadmiarem populacji? Pytam poważnie, bo nie rozumiem.

  • 2018-02-09 00:52:51

    gość: ~Jawornik

    @~ciekawostka
    W 2017 wypuściliśmy 200 bażantów. Bażant to poligamista i kanibal, prowadzimy introdukcje, a jak to w hodowli sztucznej są pewne niedoskonałości. Samców rodzi się tyle co samic, a to jest nieprawidłowość . Dlatego polujemy na koguty i tylko koguty, rocznie organizujemy tylko jedno polowanie na którym strzelamy nie więcej niż 10 sztuk. Rosół z bażanta jest przepyszny, Królowa Anglii może potwierdzić;)

  • 2018-02-10 02:07:29

    gość: ~takitam

    @~Jawornik

    Panie Jawornik, gość: ~ciekawostka zadał/a proste pytanie.
    Natomiast waść odpowiadasz na pytanie którego nikt nie zadał.

    Proszę przeczytać ponownie post napisany przez gość: ~ciekawostka

    Ja również zadam pytanie i też proste:
    Otóż zechcesz pan wyjaśnić, po co ktoś zostaje myśliwym ?

  • 2018-02-10 17:02:05

    gość: ~Huhu

    @~takitam
    Jawornik odpowiedział na pytanie bardzo logicznie i wyczerpująco. Wypuszcza się bażanty bo jest ich mało , poluje się tylko na koguty. Kłopoty ze zrozumieniem?

  • 2018-02-10 22:00:23

    gość: ~szlachcic polski bez strzelby

    @~Huhu

    Dlaczego bażantów jest za mało ? Po co one w ogóle są potrzebne ?
    Dlaczego nie wpuszczacie indyków, jak Czesi ? Indyki są tak samo "przyrodą" jak te wasze fermowe koguty, ale są bardziej mięsne.

    Jeśli w polowaniu na ptaki nie chodzi o mięso, ani o przyrodę, to o co chodzi ?

  • 2018-02-10 17:24:40

    gość: ~Jawornik

    @~takitam
    Zostałem myśliwym w wyniku świadomej decyzji, chce mieć wpływ na to co dzieje się w mojej okolicy z dzika zwierzyną. Nie chce żeby łwiectwo opierało się na rachunku ekonomicznym, tak jak w innych krajach.Obcuje z przyrodą i daje mi to ogromną radość

  • 2018-02-14 08:07:09

    gość: ~takitam

    @~Jawornik

    Rozumiem, że żeby jak piszesz, obcować z przyrodą i dziką zwierzyną, KONIECZNIE trzeba być tzw. myśliwym, prawda ?

    Popatrz pan panie Jawornik, jaka ta przyroda głupia.
    Przez miliony lat radziła sobie bez myśliwych i nagle .... buuum, ... już sobie nie radzi, bo .... "na ratunek" przychodzą ... "myśliwi"

    Co więcej, ci tzw. myśliwi, za ciężką forsę kupują giwery i inne takie + odbywają roczne szkolenie (które również za darmo nie jest) + wpłacają składki, a wszystko z "miłości" do przyrody ze szczególnym uwzględnieniem zwierząt.

    Wychodzi na to, że wszyscy ci którzy myśliwymi nie są, po prostu nie kochają przyrody i zwierząt, a obcowanie z naturą nie sprawia im żadnej radości, bo .... no nie są myśliwymi.

    .... a może.... nie ... , a jednak ... może pan panie Jawornik (i inni tzw. myśliwi) KONIECZNIE musi jeść dziczyznę ?
    Może istnieje taka grupa ludzi, która po prostu nie przyjmuje innych pokarmów niż dziczyzna ?
    Nawet jeśli takowi istnieją (co jest moim zdaniem oczywistą bzdurą), to nie rozumiem konieczności samodzielnego zabicia zwierzęcia.

    Panie Jawornik, myśliwi, to byli w czasach paleozoiku, bo bardzo często bywało, że nie było możliwości fizycznego przeżycia jeśli się po prostu nie zabiło zwierzęcia.
    Natomiast teraz są TYLKO MORDERCY i to w dodatku tchórze.
    Jeśliś waść taki myśliwy, to weź się rozbierz do majt, zaostrzony kij w jedną rękę, kamień w drugą i .... poluj.
    Wtedy, od biedy można by cie nazwać myśliwym.

    Półki w marketach gną się pod naporem żarcia i naprawdę, proszę mi wierzyć, że minęły już czasy zabijania dzikich zwierząt żeby przeżyć.

    Niestety, prymitywy czerpiący przyjemność z zabijania pozostały do dziś i zrzeszają się w tzw. kołach łowieckich.

    ===========
    ... a i jeszcze jedno
    Gdyby pan coś pitolił o regulacji populacji dziczyzny, to przypomnę, że przyroda radziła sobie przez miliony lat z tym "problemem", a tam gdzie nie ma człowieka nadal sobie świetnie radzi.

  • 2018-02-09 01:05:24

    gość: ~Ciekawe

    @~ciekawostka
    W żargonie wędkarzy to się nazywa " zarybianie " :/

  • 2018-02-08 19:16:33

    gość: ~mnm

    Czyżby ekoterroryści w Złotym Stoku ? A do drzew się nie przyspawali ?

  • 2018-02-08 19:16:50

    gość: ~mnm

    Czyżby ekoterroryści w Złotym Stoku ? A do drzew się nie przyspawali ?

  • 2018-02-08 20:45:32

    gość: ~Paweł

    Uważam że bez myśliwych nie byłoby ani lasów ani gospodarki rolnej. mieszkam na wsi i widzę wiosną o ile więcej zwierząt pojawia się na łąkach i w lasach. Myśliwi regulują ich liczebność. A ci co blokują te polowania niech za pracę się wezmą, kolczyki mają wszędzie nawet na czole. Wyglądają moim zdaniem na narkomanów.

  • 2018-02-08 22:47:43

    gość: ~piotrek

    @Wrocławianie Przeciw Myśliwym, jeśli będziecie 24 godziny na dobę pilnować mojego pola żeby dziki mi plantacji nie zryły, albo pokryjecie straty, jeśli będziecie obstawiać drogi żeby żadna zwierzyna nie wbiegła mi pod samochód, albo pokryjecie koszty naprawy i jeśli zagwarantujecie że wścieklizna której nosicielami są lisy, a które to lisy coraz częściej widać w otoczeniu ludzi, nie rozprzestrzeni się na inne zwierzęta i ludzi, to ja z Wami pójdę blokować polowania i z całego serca Was poprę, ale do tego czasu popieram myśliwych.

  • 2018-02-08 23:39:52

    gość: ~pio pio

    (this post was banned by administrator)

  • 2018-02-09 08:12:36

    gość: ~weź skończ

    @~pio pio
    Radzę nie życzyć drugiemu co Tobie nie miłe, bo zawsze takie coś wraca ze zdwojoną siłą, to po pierwsze. Po drugie, mięsko lubisz sobie zjeść co nie? Szyneczka, kiełbaski, schabowy na obiad itp? Hipokryci zasrani, tu już jedna pani wyżej z inteligencją huby drzewnej się wypowiedziała i sprzedała, że ona lubi jeść mięso, ale zabijanie zwierząt jest bee:-D to skąd ona ma to swoje mięsko które lubi jeść i ze smakiem je, skoro zabijanie zwierząt jest złe?

  • 2018-02-09 10:08:57

    gość: ~aAaa

    @~weź skończ
    Jak to skąd, z Biedronki oczywiście

  • 2018-02-09 10:49:40

    gość: ~piopio

    @~weź skończ
    Mogę cię zapewnić że nigdy nie jadłem żadnej szynki itp i nie zjem ale mam nadzieję że jak któryś zdechnie z kusowników to zwierzęta zerzrą jego ciało tak jak on to robi

  • 2018-02-09 16:45:20

    gość: ~olo

    @~piopio
    Zdycha zwierzę, człowiek umiera. A co nie stać Cię na szynkę? Jesne że nigdy nie jadłeś, nawet za małolata, zanim wpieprzyłeś sobie w łeb jakieś durne farmazony. Co jest weganinem? Czyli gej? :-D

  • 2018-02-10 01:05:21

    gość: ~piopio

    @~olo
    ciekawe ile już mięsa wpierdoliłeś w przyszłości zwierzęta zerzrą tylę twojego mięsa co ty zerzarłęś ich mięso

  • 2018-02-09 00:24:10

    gość: ~Hahaha

    Kto ma prawo zabronić poruszania mi się lub spaceru nawet jeżeli znajdę się w obwodzie łowieckim? Blokowanie musi mieć jakiś CZYN lub podstawę prawną. Bajkopisarze z Koła Łowieckiego starają się zastraszyc.

  • 2018-02-09 13:14:16

    gość: ~Jawornik

    @~Hahaha
    Jestem z Koła Łowieckiego, przed napisaniem komentarza proszę zadać sobie trochę trudu i wpisać w wyszukiwarce"kary za utrudnianie polowania" W specustawie napisane jest ' kto celowo i umyślnie utrudnia polowanie" Nikt Panu nie broni spacerowania, biegania czy jeżdżenia na rowerze. Obwody łowieckie obejmują 81% powierzchni kraju, miał Pan(Pani) problem z myśliwymi?PZŁ istnieje od 95 lat!Bardzo rzadko zdarzają się konflikty , najczęściej są to celowe działania aktywistów. Lasy Państwowe też prowadzą prace w lesie, jak leśniczy powie ,ze nie wolno tędy przejść bo prowadzona jest wycinka i może Panu spaść drzewo na głowę, to będzie Pan robił awanturę ?

  • 2018-02-09 16:14:11

    gość: ~Dariusz

    @~Jawornik
    Fajnie, że jesteś z koła, możesz mi proszę wytłumaczyć jak wygląda sprawa sprawozdania z takiego polowania tu część z mojego komentarza, zachęcam do przeczytania całości: "Aha i jeszcze w spr transparentnych działań, internet daje tyle możliwości, czemu nie napisać dokładnie np jakie były efekty polowania, co się stało ze zwierzyną, mięsem, skórą, porożem, kto to zabrał do domu (bo mu się np należy) albo czy zostało sprzedane, komu i za ile, takie traktowanie sprawy pokazałoby prawdziwe intencje myśliwych i wytrąciło argumenty "zielonych" o zarobkowej działalności myśliwych."

  • 2018-02-09 01:20:16

    gość: ~Gdzie są

    Dziwny ten nasz kraj... Więcej rabanu robi się w obronie wycinanych drzew, niż w obronie leśnych zwierząt. Bo obrońców kotów, psów i koni mamy do oporu. Gdzie oni są??? Bo nie widzę komentarzy...

  • 2018-02-09 16:07:42

    gość: ~Dariusz

    pisałem wcześniej o tym, że myśliwi powinni brać przykład ze strażaków, stwierdzenie że działamy w granicach prawa, jest prawdą, ale jest też bardzo wygodne, po prostu trzeba wyjść do ludzi i ich sobie zjednywać, dotychczasowe postępowanie w granicach prawa, działa według myśliwych z korzyścią dla gospodarki leśnej - ok zgoda. Ale wciąż część społeczeństwa jest z działalności myśliwych niezadowolona i tu niema co atakować tych ludzi tylko ich przekonywać do siebie, bo inaczej dalej będziemy tkwić w miejscu. Transparentność, otwartość i dobra wola, a ludzie sami obronią myśliwych, przed zarzutami zielonych. Jak pisałem jestem nawet przeciwnikiem polowań, ale argumenty staram się zrozumieć, ale ze strony myśliwych jest tylko stanowisko że jesteśmy po stronie prawa - jesteście, rząd daje wam te prawa, a rząd wybieram również i ja, więc nie zabieram wam podstaw dla waszej działalności, ale działanie w granicach prawa, a poparcie społeczne to dwie różne sprawy. Zjednujcie sobie ludzi, albo wciąż będzie tarcie na linii myśliwi - społeczeństwo, albo będzie dochodzić do tragedii, ze ktoś dostał śrutem w lesie na spacerze z rodziną. Aha i jeszcze w spr transparentnych działań, internet daje tyle możliwości, czemu nie napisać dokładnie np jakie były efekty polowania, co się stało ze zwierzyną, mięsem, skórą, porożem, kto to zabrał do domu (bo mu się np należy) albo czy zostało sprzedane, komu i za ile, takie traktowanie sprawy pokazałoby prawdziwe intencje myśliwych i wytrąciło argumenty "zielonych" o zarobkowej działalności myśliwych.

  • 2018-02-10 10:23:05

    gość: ~Karny

    @~Dariusz
    Panie Dariuszu, wstałem o 8:10,zjadłem kanapkę z dżemem , wypiłem kawę i teraz idę do kibla, mogę?

  • 2018-02-10 14:32:43

    gość: ~Dariusz

    @~Karny
    jak tak ma wygladać dyskusja, to fatalnie, reprezentujesz myśliwych, koła łowieckie ?

  • 2018-02-10 17:18:00

    gość: ~Jawornik

    @~Dariusz
    Pozyskana zwierzyna jest własnością Koła , myśliwy jeśli chce wziąć ją na użytek własny musi za nią zapłacić . Pieniadze pozyskane ze sprzedaży tusz przeznaczone są na wypłatę odszkodowań dla rolników, ochronę zasiewów dokarmianie zwierzyny w lesie , budowę urządzeń , edukacje itp itd. Wszystkie funkcje w Kole pełnione są społecznie, każdy myśliwy ma obowiązek odpracować na rzecz koła 50godzin rocznie , zapłacić składkę. Myśliwy jedzie na polowanie jedzie własnym samochodem , z własna bronią i amunicja. Kto twierdzi że myśliwy ma z łowiectwa jakieś pieniądze , poprostu kłamie

  • 2018-02-11 09:09:25

    gość: ~Dariusz

    @~Jawornik
    koła dostają jakieś dofinansowanie z samorządów lub skarbu państwa,czy nadlesnictwa ?

  • 2018-02-12 14:43:43

    gość: ~tAx

    @~Dariusz
    Nie - koła nie dostają żadnych dofinansowań. Cała gospodarka finansowa kół opiera się na zyskach pochodzących ze sprzedaży tusz upolowanej zwierzyny bądź sprzedaży polowań - np dewizowych - dla zagranicznych myśliwych oraz składek członkowskich myśliwych zrzeszonych w danym kole.
    Jeśli kołu łowieckiemu braknie pieniędzy z w/w przychodów na wypłaty odszkodowań, opłaty tenut dzierżawnych do starostw lub nadleśnictw (w zależności czy obwód łowiecki jest skategoryzowany jako polny (starosta) czy leśny (nadleśnictwo)) oraz opłaty do zarządów okręgowych PZŁ to myśliwi muszą sięgnąć do własnych kieszeni by uzupełnić brakujące środki...

  • 2018-02-13 11:14:16

    gość: ~Dariusz

    @~tAx
    No mi taka odpowiedź wystarcza, dziękuję.

  • 2018-02-13 17:32:04

    gość: ~szlachcic polski bez strzelby

    @~Dariusz

    Przecież to są bajki dla miastowych dzieci.
    1. Koła łowieckie mogą ubiegać się o dofinansowanie z różnych źródeł publicznych, np z WFŚiGW (województwo samorządowe), z programu POIiŚ na lata 2014-2020 (Lasy Państwowe), z ARMiR, z budżetów gmin i powiatów.
    W skali całego kraju kasiorka płynie szerokim strumieniem. Kwestia inicjatywy.

    W gruncie rzeczy sam przychód z tytułu sprzedaży tusz i polowań jest dotacją, bo zwierzątka przed ukatrupieniem są własnością skarbu państwa.
    Tenuta dzierżawna z całą pewnością nie jest świadczeniem ekwiwalentnym.

    2. To, czy członkowie wypłacają sobie pieniądze z majątku koła to jest ich wewnętrzna sprawa. Nie ma prawnych przeszkód, żeby część środków wypłacać w gotóweczce jako "zwrot kosztów" czy "premia dla stachanowca".

    3. członkowie nie odpowiadają materialnie za zobowiązania kół łowieckich. Nie ma na to żadnej podstawy prawnej.

    4. co do mitycznych kosztów "bycia myśliwym" - 1/4 członków to emeryci i renciści, zdarzają się też osoby bezrobotne, uczniowie, studenci.
    Z czego ci wszyscy ludzie tak dopłacają ?

    Nie ma za co.

  • 2018-02-14 12:42:51

    gość: ~Dariusz

    ostatnio dodany post

    @~szlachcic polski bez strzelby
    no więc jasno wynika z tego, że tAx w komentarzu mówiąc delikatnie - nie napisał prawdy. Jeżeli jest myśliwym, albo należy do koła to albo jest nie doinformowany, albo celowo robi z myśliwych wolontariuszy. Pisałem wcześniej, ze taka działalność powinna być w pełni transparentna, okazuje się, iż koła sporo w swojej działalności zatajają. To dowód na to, że jeżeli liczą na poparcie ludzi, muszą wykazać się większą otwartością. Oczywiście mogą jak dotychczas twierdzić, że ciężko pracują, ale nie unikną "spięć" w konfrontacji z przeciwnikami, którzy swoje rację też mają. Koła same sobie utrudniają, przecież zrozumiałe jest, że część z obowiązków jest związana z wydatkami, należy je tylko skrupulatnie wykazać, tu znów za wzór stawiam strażaków. Strażacy cieszą się największym zaufaniem wśród społeczeństwa, nikt im nie zarzuci, ze ich działalność jest niepotrzebna lub szkodliwa.

  • 2018-02-10 15:01:36

    gość: ~blabla

    @~Karny
    dzrzewa z lasu nie wyniesiesz ale zwierzyna wyjedzie bez problemu a dlaczego sie kola z miesa skor itd nie rozliczaja z nikim jaka tradycja hajs sie liczy jakby trzeba bylo oddawac zwierzyne to nikt by po lesie z flinta nie biegal

  • 2018-02-09 19:30:28

    gość: ~kaaa

    (this post was banned by administrator)

  • 2018-02-10 11:39:05

    gość: ~Maria

    (this post was banned by administrator)

  • 2018-02-12 14:13:24

    gość: ~kaaa

    Beznadziejni jesteście ze usuwacie komentarze co prawda w oczy kole nie?

REKLAMA