Styczniowy finał WOŚP w rymtach disco-polo. Znamy gwiazdę ząbkowickiego finału

2017-12-02 14:56:54

gość: ~takitam

ostatnio dodany post

@~Rahu

Niestety, w szkołach od dawna nie ma już lekcji muzyki, więc mamy efekty, czyli kompletne bezguście i ignorancja muzyczna wśród sporej części młodych ludzi.

Oni po prostu nie rozumieją, że Disco-Polo, to nie muzyka, tylko jakieś wiejskie przyśpiewki weselne ubrane w nowe szatki, przy czym wiejskie przyśpiewki przynajmniej były śmieszne, bo jakiś tam przekaz (jeśli tak to można nazwać) niosły, a w przypadku Disco-Polo tekst jest właściwie jeden w każdej "piosence" , czyli w skrócie:
"Jaka jesteś ładna, uu, aa, jaka jesteś śliczna, aa, uu."
O muzyce w tym przypadku nie ma co wspominać, bo (tak jak piszesz) puszczony w kółko sample NA PEWNO nią nie jest.

Niestety do tego wszystkiego dochodzi promocja tego goowna w publicznych mediach.
Zeszłoroczny sylwester w TVP2 w którym główną "gwiazdą" był niejaki Zenon Martyniuk.
Tak, tak, w tej samej TVP, która to powinna (jak sami mówią) nieść misję, edukację i kulturę.
Jeśli TVP niesie taką "misję i kulturę", to jeszcze chwila i muzyką nazywać będziemy trąbienie w bawole rogi i walenie kijami po metalowych beczkach.

Napisałaś/łeś:
"Muzyka powinna wzbudzać głębsze emocje, mieć jakiś przekaz."

Powyższe zdanie, powinno być WOŁAMI wypisane w każdym przedszkolu i szkole, bo DOKŁADNIE po to jest muzyka.

Tylko kształtowanie od podstaw (szkoła podstawowa) pozwala na wyrobienie sobie gustu muzycznego pozwalającego słuchać muzyki w innej formie niż rzeczona tragedia zwana żartobliwie Disco-Polo.

Ktoś pewnie się uśmieje myśląc, że lekcje muzyki w szkołach, czyli te sławetne cymbałki tudzież bębenki mogą czegokolwiek nauczyć, ale wierzcie mi lub nie, że PODSTAWY muzyki, gdzie dzieci słyszą rytm, poszczególne tony i próbują same coś tworzyć czy odtwarzać + (wydawało by się niepotrzebne w tym wieku) wycieczki do filharmonii, klubu Jazzowego, koncertu akordeonowego czy skrzypcowego itp. To wszystko właśnie, pozwala na kształtowanie się gustu muzycznego który w przyszłości pozwoli tym dzieciom, a następnie dorosłym ludziom słuchać z przyjemnością i przeżywać muzykę, a nie zatrzymać się w rozwoju muzycznym na poziomie żenady zwanej eufemistycznie Disco-Polo.