Express-Miejski.pl

W Złotym Stoku dokonują kilkudziesięciometrowych odwiertów w ziemi. Szukają wody pitnej

W Złotym Stoku dokonują kilkudziesięciometrowych odwiertów w ziemi. Szukają wody pitnej

W Złotym Stoku dokonują kilkudziesięciometrowych odwiertów w ziemi. Szukają wody pitnej fot.: UM Złoty Stok

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Gmina Złoty Stok prowadzi prace związane z zabezpieczeniem wody pitnej. To na wypadek suszy, która już nie raz uprzykrzała życie mieszkańcom.

- Problem z dostępem do wody pitnej w okresach suszy jest w naszej gminie znany od bardzo dawna. Przypomniały o tym okresy letnie przed rokiem i przed dwoma laty. Były one dla nas bardzo trudne - mówi burmistrz Grażyna Orczyk. Gmina by zapewnić mieszkańcom dostęp do wody pitnej musiała kupować ją z Kamieńca Ząbkowickiego, gdyż wydajność „złotostockich ujęć” zabezpieczała wówczas około 15-20 proc. dobowego zapotrzebowania w wodę. - Konieczność zakupu wody znacznie uszczupliła nasz budżet. Aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości podjęliśmy prace poszukiwawcze związane z ustaleniem nowych źródeł wody na terenie gminy – wyjaśnia Grażyna Orczyk, burmistrz Złotego Stoku.

Kilkudziesięciometrowe odwierty w poszukiwaniu wody pitnej

Na terenie gminy dokonano w ostatnim czasie dwóch odwiertów, by dotrzeć do wody pitnej. Pierwszy w okolicach „Czarnego Stawu”. Woda, do której udało się dotrzeć była jednak skażona arsenem i nie nadawała się do spożycia. - W związku z tym skorzystaliśmy z wytyczonej następnej lokalizacji koło „Wiśniowego sadu”. Wiosną tego roku zrobiliśmy pierwszy odwiert rozpoznawczy na głębokości 50 metrów i pobraliśmy próbkę wody żeby zorientować się czy jest zdatna do picia. Okazało się, że woda jest bez zawartości arsenu. Wobec tego podjęto decyzję o dalszym pogłębieniu otworu o kolejne 15 metrów do następnej warstwy wodonośnej. Mamy zgodę na odwiert do głębokości stu metrów. Z budowy genealogicznej wynika, że po dokonaniu kolejnego odwiertu dotrzemy do miejsca, gdzie krzyżują się trzy źródła - dodaje burmistrz.

W przyszłym roku samorząd będzie starał się przeznaczyć kolejne pieniądze na dotarcie do głębszych warstw wykonując kolejne odwierty. - Będziemy prowadzić regularne badania i cały czas sprawdzać czy woda, do której udało nam się dostać nie zawiera szkodliwego arsenu. Chcemy, aby problem związany z wodą na naszym terenie, znany od bardzo dawna, był regularnie zmiejszany i małymi krokami niwelowany - kończy szefowa złotostockiej gminy.

mwinnik / em24.pl

7

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • W Złotym Stoku dokonują kilkudziesięciometrowych odwiertów w ziemi. Szukają wody pitnej

    2017-10-02 14:00:55

    gość: ~rilo

    Mówią, że podczas szukani wody znaleziono bogate złoża złota arsenu itp.

  • 2017-10-02 15:17:16

    gość: ~mocher

    przecież jest napisane "Wiosną tego roku zrobiliśmy pierwszy odwiert rozpoznawczy na głębokości 50 metrów i pobraliśmy próbkę wody żeby zorientować się czy jest zdatna do picia. Okazało się, że woda jest bez zawartości arsenu. "

  • 2017-10-02 15:29:04

    gość: ~pitupitu

    A może jak dokonają tego odwiertu to może im wyskoczy z tej dziury TUSK z PO.

  • 2017-10-02 19:49:01

    gość: ~PiS

    Poprzedniemu burmistrzowi z odkrywkową kopalnią złota w Chwalisławiu nie wyszło teraz robią próbne odwierty pod kopalniany szyb. Powstanie kopalni ożywiłoby rozwój gospodarczy gminy i miasta.
    Znowu się okaże, że inwestor jest anonimowy i nie śmierdzi groszem należy do KOD-PZPR-CCCP.

  • 2017-10-03 08:41:40

    gość: ~charlie

    Jeszcze trochę i do kopalni się dowiercą. Trzeba mieć zryty beret, żeby szukać wody dla miasta na tej górze.

  • 2017-10-04 09:31:41

    gość: ~BB

    @~charlie

    Zryty beret to masz ty. Skoro są efekty to należy wiercić i szukać, no chyba, że masz w oczach noktowizor i wiesz, gdzie jest woda, a gdzie nie ma?

  • 2017-10-05 12:34:28

    gość: ~rak

    ostatnio dodany post

    @~BB

    Woda zdatna do spożycia jest w sklepie w Złotym Stoku niema i nie będzie wody zdatnej do spożycia z wód gruntowych to są odwierty badawcze a co zawierają próbki analizy tego się nie dowiemy a jako mieszkańcy gminy za nie zapłacimy.

REKLAMA