Pożar budynku mieszkalnego w Sławięcinie. Nie żyje 61-letni mężczyzna [KOMUNIKAT POLICJI]

Pożar budynku mieszkalnego w Sławęcinie fot.: OSP Kamieniec Ząbkowicki I

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

3 czerwca w godzinach porannych w Sławęcinie (gm. Kamieniec Ząbkowicki) doszło do pożaru budynku mieszkalnego. Obiekt spłonął doszczętnie.

W mieszkaniu odnaleziono zwłoki 61-letniego mężczyzny. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon.

- Informację o pożarze otrzymaliśmy o godz. 6.41. Na miejsce natychmiast zadysponowano zastępy zawodowej straży pożarnej z Paczkowa oraz Ząbkowic Śląskich, a także kilka zastępów z jednostek OSP z naszego powiatu. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia budynek o drewnianej konstrukcji w całości objęty był ogniem. Spłonął doszczętnie. Po ugaszeniu pożaru i przeszukaniu pogorzeliska strażacy odnaleźli ciało 61-latka. Lekarz stwierdził jego zgon. Ze wstępnych informacji wynika, że podczas wybuchu pożaru mężczyzna sam przebywał w obiekcie - informuje Jacek Gudz z ząbkowickiej straży pożarnej.

[KOMUNIKAT POLICJI]: Policja informację o pożarze otrzymała kwadrans przed godziną siódmą. - W Sławęcinie doszło do pożaru budynku mieszkalnego. Po przeprowadzonej akcji gaśniczej strażacy wśród spalonych elementów obiektu znaleźli zwłoki mężczyzny, właściciela obiektu. Mieszkał sam i nie chodził o własnych siłach. Opiekował się nim bratanek, który to poinformował strażaków o pożarze obiektu – mówi Ilona Golec z KPP w Ząbkowicach Śląskich. - Prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia od niedopałka papierosa. Wykluczono działanie osób trzecich, a ciało denata zabezpieczono do przeprowadzenia sekcji zwłok – dodaje policjantka.

Policja otrzymała informację o pożarze kwadrans przed godziną siódmą. - W Sławęcinie doszło do pożaru budynku mieszkalnego. Po przeprowadzonej akcji gaśniczej strażacy znaleźli zwłoki mężczyzny. Mieszkał sam. Nie chodził o własnych siłach. O pożarze obiektu poinformował strażaków bratanek, który opiekował się wujkiem – mówi Ilona Golec z KPP w Ząbkowicach Śląskich. - Najprawdopodobniej przyczyną pożaru było zaprószenie ognia od niedopałka papierosa. Wykluczono działanie osób trzecich, a ciało denata zabezpieczono do przeprowadzenia sekcji zwłok – dodaje policjantka.

ms. / em24.pl