Uderzył sędziego. Czeka go kilkuletni rozbrat z piłką? Są pierwsze decyzje

zdjęcie ilustracyjne fot.: sxc.hu

Znane są już pierwsze decyzje w sprawie przerwanego meczu w Roztoczniku, gdzie jeden z zawodników Tarnovii Tarnów uderzył sędziego.

Mecz został zweryfikowany przez Wydział Gier jako walkower dla gospodarzy, a do czasu zakończenia sprawy zawodnik, który zaatakował arbitra został zawieszony w rozgrywkach.

Przypomnijmy. 11 września w 69 minucie meczu pomiędzy miejscowym DGPNZ Roztocznik a Tarnovią Tarnów przy stanie 2:1 dla gospodarzy zawodnik gości Tadeusz Rychter po otrzymaniu drugiej żółtej kartki głową uderzył sędziego w twarz. Arbiter w obawie o swoje zdrowie postanowił przerwać zawody.

13 września Wydział Dyscypliny działający przy Okręgowym Związku Piłki Nożnej w Wałbrzychu podjął już pierwsze decyzje w tej sprawie. Oprócz walkowera, klub i zawodnik otrzymają dotkliwą karę finansową. Jaką? Tego jeszcze nie ustalono. Członkowie wydziału zadecydowali też o niewycofywaniu Tarnovii z rozgrywek, dochodząc do wniosku, że pozostali zawodnicy nie mogą odpowiadać za wybryk jednego z nich. Ponadto 42-letni piłkarz został zawieszony w rozgrywkach do momentu rozstrzygnięcia sprawy. – W następnym tygodniu sprawa ta będzie szczegółowo przeanalizowana podczas spotkania Wydziału Dyscypliny. Zawodnik musi mieć prawo do obrony zanim zostanie podjęta oficjalna decyzja. Sędzia otrzymał już opiekę prawną z Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. Ze wstępnych ustaleń wynika, że wnioskowany będzie 5-letni zakaz gry w piłkę nożną dla gracza, a także wysokie kary finansowe dla klubu i piłkarza – tłumaczy Łukasz Bienias, wiceprezes OZPN.

Ponadto sprawa zatoczyła szersze koło i zainteresował się nią Andrzej Padewski – prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej (DZPN). – Za swoje zachowanie mężczyzna będzie odpowiadał karnie oraz z powództwa cywilnego. Jako związek będziemy domagać się zwrotu kosztów organizacji meczu i kosztów dojazdu oraz innych kosztów które wyniknęły z tytułu przerwanego meczu – tłumaczy szef dolnośląskich rozgrywek. Zgodnie z regulaminem, gospodarze spotkania, czyli zespół z Roztocznika również może żądać od Tarnovii zwrotu pieniędzy za organizację pojedynku.

Do sprawy będziemy wracać.

sm. / Express-Miejski.pl