Strażników miejskich na ulicach nie ma od dwunastu lat. Straż miejska formalnie wciąż istnieje

zdjęcie ilustracyjne fot.: sxc.hu

Straż miejska w Złotym Stoku fizycznie nie działa od 12 lat. Formalnie wciąż jednak istnieje, bo nie podjęto uchwały o jej likwidacji. Teraz rada miejska chce to zmienić.

Straż miejska na złotostockich ulicach działała od 1991 roku. W 2004 roku głosowano nad jej likwidacją, jednak wówczas rada miejska była w tym temacie podzielona i ostatecznie pomysł likwidacji nie przeszedł. Co ciekawe, chwilę później radni przyjęli projekt budżetu, w którym nie było żadnych środków na funkcjonowanie tej formacji i tym samym doprowadzili do jej upadku.

Przewodniczącemu rady zarzucano wówczas, że nie poddał pod głosowanie wniosku o pozostawienie kwoty ponad 30 tys. zł. na utrzymanie straży. Burmistrz stwierdził, że projekt budżetu jest ostateczny uwzględniający wiele poprawek wniesionych przez radnych. Powyższa kwota nie wystarczała na utrzymanie straży, gdyż musiałoby być dwóch strażników. Obowiązki straży bez prawa nakładania mandatów rozdzielił między pracowników urzędu, a uchwała dot. zmian w budżecie została zaakceptowana. Na kolejnej sesji burmistrz po raz kolejny wnosił o likwidację straży miejskiej, ale większość radnych tego pomysłu nie poparła.

Jak się okazuje, temat wówczas został zamknięty i przez kolejne kilkanaście lat straż miejska w Złotym Stoku formalnie cały czas istniała. Od tamtego czasu nigdy nie była jednak w strukturze organizacyjnej urzędu miasta i fizycznie strażników miejskich na ulicach miasta po prostu nie było.

Na ostatniej sesji radni podjęli uchwałę w sprawie zasięgnięcia od Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu opinii w sprawie rozwiązania Straży Miejskiej w Złotym Stoku. Jeżeli będzie ona pozytywna to kolejnym etapem będzie podjęcie uchwały w sprawie jej rozwiązania i wydaje się, że takich problemów jak przed laty z likwidacją być nie powinno.

sm. / Express-Miejski.pl