Policjanci z Kamieńca Ząbkowickiego zatrzymali mężczyznę, który zlecił podpalenia i pobicie byłej konkubiny i jej rodziny. Został on tymczasowo aresztowany.
W pierwszej połowie lutego w jednej z wiosek kamienieckiej gminy doszło do pożaru stodoły. Spłonęła cała. Straty wyniosły blisko pół miliona złotych. Policjanci nie wykluczali podpalenia i pracowali nad wyjaśnieniem sprawy. W drugiej połowie marca o mały włos mogło dojść do tragedii – budynek mieszkalny znajdujący się na tej samej posesji został obrzucony butelkami z łatwopalną cieczą. Na szczęście pożar ograniczył się do zewnętrznej części budynku. W tym momencie nie mogło być mowy o przypadku. - Potwierdziły się przypuszczenia policjantów – doszło do podpaleń. Policjanci zatrzymali czterech mężczyzn – trzech mieszkańców powiatu kłodzkiego i jednego mieszkańca ząbkowickiego – byłego konkubenta właścicielki podpalanej posesji. W trakcie wyjaśniania okoliczności okazało się, że czyny te były wykonywane na zlecenie byłego konkubenta - wyjaśnia Ilona Golec z ząbkowickiej policji.
Mężczyzna wynajmował inne osoby, aby podpalały własność kobiety a także zlecał jej pobicie. W chwili obecnej mężczyzna przebywa w areszcie. Policjanci nadal wyjaśniają wszystkie okoliczności zdarzeń.
sm. / Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA