W nocy spłonęły maszyny rolnicze i tony zboża. Jedna osoba w szpitalu

[zdjęcie ilustracyjne] fot.: ŁT

Pożar w Sosnowej strawił wielką stodołę. Z powodu silnego wiatru groziło rozprzestrzenienie się ognia na sąsiednie budynki.

Po północy jedna z mieszkanek zauważyła płomienie i zadzwoniła po straż pozarną. Płonął budynek gospodarczy, który podzielony był na dwie części.

- W środku znajdował się sprzęt rolniczy, przyczepy do ciągników, pięć ton pszenicy i kilka ton węgla. Były też urządzenia do doniczkowania roślin i sporo kartonów. Wszystko uległo zniszczeniu. Wstępne straty oszacowano na ok. 380 tysięcy złotych – relacjonuje Jacek Gudz z Państwowej Straży Pożarnej w Ząbkowicach Śląskich.

Z powodu silnego wiatru istniała możliwość przeniesienia się ognia na pobliskie domy. Na szczęście strażakom udało się opanować sytuację. Polewali wodą dachy budynków. Na miejsce przyjechała policja i pogotowie ratunkowe. Medycy udzielili pomocy jednej osobie, która z powodu silnych emocji miała bóle w klatce piersiowej i została przewieziona do szpitala. Akcja gaśnicza trwała ponad pięć godzin. Wzięło w niej udział dziesięć jednostek straży pożarnej.

- Za wcześnie jest, aby mówić o przyczynach pożaru. Sprawę wyjaśnia policja – kończy strażak.

bom