"Lubię działać, zmieniać i tworzyć". Wywiad z Mariuszem Szpilarewiczem

Mariusz Szpilarewicz - wicestarosta powiatu ząbkowickiego fot.: mp

O przygotowaniach szkół do nowego roku szkolnego, sprawach bieżących i planowanych inwestycjach rozmawiamy z doktorem Mariuszem Szpilarewiczem, wicestarostą ząbkowickim.

Express-Miejski.pl: Za niespełna dwa tygodnie rozpocznie się nowy rok szkolny. Jak wyglądały tegoroczne nabory do szkół?

Mariusz Szpilarewicz: Nasze trzy szkoły ponadgimnazjalne przygotowały się do kolejnego roku z ofertą nowych kierunków. Z naboru szkoły są zadowolone, plan został wykonany. Ciekawe jest to, że absolwenci gimnazjów wybierają jednak kierunki kształcenia już utrwalone w ofercie. Jak zwykle dużym zainteresowaniem cieszyło się liceum prawno-policyjne w Ziębicach, do tego bardzo dobrze wypadł nabór do klas o profilu dziennikarsko-językowym i społeczno-prawnym w ząbkowickim liceum. Zespół Szkół Zawodowych w Ząbkowicach Śląskich wprowadza w technikach kształcenie w klasach dwuzawodowych, tak aby nie rezygnować z kierunków, które cieszą się mniejszym zainteresowaniem, a które są przecież potrzebne na rynku, jak technik budownictwa czy operator obrabiarek CNC. Pozytywne jest to, że coraz większy procent absolwentów gimnazjów wybiera kształcenie na miejscu, w powiecie. Od kilku lat argumentem jest choćby zdawalność matury i wyniki z poszczególnych przedmiotów, np. średni wynik matury z matematyki w liceum ogólnokształcącym w Ząbkowicach Śląskich jest o 7 proc. wyższy niż w województwie i jest ogólnie jednym z najwyższych na Dolnym Śląsku.

Express-Miejski.pl: Czy szkoły wprowadziły jakieś innowacje, coś co przyciągnęłoby ucznia?

Mariusz Szpilarewicz: Nie udało nam się zebrać chętnych na takie nowe kierunki jak np. technik logistyk czy technik cyfrowych procesów graficznych. Wprowadzamy jednak pewne nowości, np. zmiany w ramowych planach nauczania z naciskiem na przedmioty matematyczno-przyrodnicze, a także porozumienia z pracodawcami na kształcenie w konkretnych zawodach zgodnych z zapotrzebowaniem firm. Pierwsze takie porozumienie, gwarantujące pracę po zakończeniu nauki, wdrażamy z firmą przetwórczą z Ziębic.

Express-Miejski.pl: Co z komunikacją i dowozami uczniów do szkół, są zapewnione? Rodzice, których pociechy do tej pory uczyły się w szkole ponadgimnazjalnej w Kamieńcu Ząbkowickim mieli obawy o dojazd swoich dzieci do placówek.

Mariusz Szpilarewicz: Od razu uspokajam – dla uczniów z Kamieńca Ząbkowickiego nic się nie zmieni. Uczą się nadal w swoim obiekcie w Kamieńcu Ząbkowickim, ale pod szyldem nowej szkoły. Co więcej, zabiegam o nowe trasy i już mam odpowiedź jednego z przewoźników, że będzie kursował do Sławęcina. Są problemy z dojazdami pojedynczych osób z miejscowości, w których nie ma kursów. I tutaj dużo zależy też od gmin, które mają wśród swoich zadań dowozy na obszarze gminy. Taka organizacja, uzupełnianie się w dowozach już jest w dwóch gminach.

Express-Miejski.pl: Wraz z końcem 2014 roku został Pan wicestarostą powiatu ząbkowickiego. Do tej pory związany był Pan przede wszystkim ze szkolnictwem. Skąd pomysł na kandydowanie w minionych wyborach samorządowych?

Mariusz Szpilarewicz: Taki niespokojny duch we mnie. Lubię działać, zmieniać i tworzyć. Gdy zostawałem w 2007 roku dyrektorem Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Ziębicach to zaczynałem z opustoszałym internatem, znikającym w oczach ośrodkiem dokształcania, z zamykanym na zimę III piętrem szkoły i bez bazy sportowej. Dodatkowo trzeba było reorganizować dwie szkoły w Ziębicach. W grudniu ubiegłego roku po wyborach zostawiłem wyremontowany internat, z pokojami z łazienkami, pełen uczniów, nowe kierunki kształcenia, boisko wielofunkcyjne przy ocieplonej i wyremontowanej szkole, która liczy 200 uczniów więcej niż w 2007 roku przy postępującym stale niżu. Uznałem, że już czas zrobić coś w innym miejscu.

Express-Miejski.pl: Znalazł się Pan na liście kandydatów Platformy Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych. W przypadku zdobycia mandatu posła będzie Pan zmuszony zrezygnować z pełnionej funkcji w powiecie. 

Mariusz Szpilarewicz: Cały czas twierdzę, że powiat ząbkowicki powinien mieć swoją reprezentację w parlamencie. Często w ostatnich wyborach niewiele brakowało do tego, aby tak się stało. Zdobyłem doświadczenie w różnych miejscach, jako dyrektor dwóch szkół, prowadzę też szkołę stowarzyszeniową, działam w organizacjach pozarządowych, przez kilka lat prowadziłem uniwersytet trzeciego wieku, byłem autorem projektów grantowych, teraz działam jako samorządowiec. Będę starał się przekonać do oddania głosu na mnie, rozmawiam z wieloma osobami, które widzą szansę na parlamentarzystę z naszego regionu, dbającego o lokalne i regionalne sprawy. To bardzo pozytywnie motywuje i mam nadzieję, że moja dotychczasowa praca przekona wiele osób do mnie.

Express-Miejski.pl: Wśród mieszkańców pojawiły się informacje, że siedziba starostwa zostanie przeniesiona do budynku po byłej telekomunikacji. Czy rzeczywiście są takie plany?

Przede wszystkim trzeba pamiętać, że obecny budynek starostwa przy ul. Sienkiewicza, ale i ten przy Prusa, wymagają wielkich nakładów remontowych, nie mówiąc już o kwestiach dostępności dla niepełnosprawnych czy bezpieczeństwie pracowników i petentów. Budowa pogotowia ratunkowego i zmiana siedziby starostwa lub kosztowny remont obecnych budynków to sprawy, które trzeba podjąć i chcemy wykonać w tej kadencji.

Express-Miejski.pl: Niegdyś pojawiła się też pogłoska o prywatyzacji Domu Wczasów Dziecięcych w Bardzie, który teraz podlega pod starostwo. Taka możliwość jest brana pod uwagę czy raczej jest to informacja wyssana z palca?

Mariusz Szpilarewicz: Nie było i nie ma takich planów. Dom Wczasów Dziecięcych radzi sobie bardzo dobrze, jest wiele chętnych szkół do skorzystania z takiej oferty zajęć i wypoczynku. Ośrodek jest pięknie położony, a powiat zainwestował spore pieniądze w lepszy standard. Chcemy nadal inwestować w tę placówkę, która - nie ma co ukrywać - dostarcza nam też dochodów. Dlatego o żadnej prywatyzacji nie ma mowy.

Express-Miejski.pl: W 2013 roku na naszym portalu został zorganizowany plebiscyt na najbardziej dziurawą drogę. Czytelnicy najwięcej głosów oddali na drogę powiatową prowadzącą z Suszki do Kamieńca Ząbkowickiego. W rankingu wysoko znalazła się też trasa Przyłęk – Dzbanów – Ożary. Czy przewiduje się remonty tych dróg?

Mariusz Szpilarewicz: Sieć dróg powiatowych ma długość 391 km. Wszyscy wiemy, że są odcinki, które wymagają szybkiej interwencji. Co roku powiat remontuje kolejne kilometry. Tylko w tym roku realizujemy trzy następne projekty drogowe, czyli Dzbanów-Laskówka, Kluczowa-Brodziszów, trwa przetarg na drogę Henryków-Bożnowice. Zarząd powiatu przyjął harmonogram inwestycji drogowych na kolejne lata, który jest powszechnie dostępny na stronie biuletynu informacyjnego starostwa. Składamy wnioski na kolejne drogi, w tym też na tę, o którą pytacie Państwo. Czekamy też np. na decyzje w sprawie dotacji na takie drogi jak ta na Starczówek. Założenie jest takie, aby pozyskać jak najwięcej środków zewnętrznych na remonty, wtedy zrobimy więcej. Największe szanse na dotacje mają drogi realizowane w partnerstwie. Zależałoby nam na tym, aby do inwestycji włączały się gminy. Prowadzimy również rozmowy z zarządcą wojewódzkim i zabiegamy o kolejne modernizacje. Powiem, że z sukcesem. W najbliższej perspektywie planowane są inwestycje i remonty na drogach nr 385 (Ząbkowice Śląskie – Stoszowice), nr 382 (Ząbkowice Śląskie – od ronda w stronę Strąkowej) oraz nr 395 (odcinek Kazanów – Wadochowice). Trwa duża przebudowa ulicy Kusocińskiego w Ząbkowicach Śląskich - to droga wojewódzka. Ale potrzebne są pieniądze z budżetu samorządu wojewódzkiego na remont ul. Żeromskiego. O to apelowaliśmy wspólnie z burmistrzem Orzeszkiem choćby podczas wizyty marszałka województwa w ostatnich dniach.

Express-Miejski.pl: Niebawem odbędą się prezentacje gospodarcze...

Mariusz Szpilarewicz: W tym roku IX Prezentacje Gospodarcze Ziemi Ząbkowickiej będą miały charakter szczególny. Będą połączone z II Targami Rolno-Spożywczymi. Nasz powiat słynie z przetwórstwa rolno-spożywczego, pojawia się wiele nowych produktów lokalnych i warto się z nimi zapoznać. To będzie święto lokalnej przedsiębiorczości. Mamy jeszcze kilka wolnych stoisk, całkowicie bezpłatnych. To okazja do zawierania kontaktów handlowych, ale i do zaprezentowania się potencjalnym klientom. Serdecznie zapraszam 12-13 września, hala Słoneczna w Ząbkowicach Śląskich. Wstęp bezpłatny, a odwiedziny umilą występy artystów.

sm. / Express-Miejski.pl