"Planuję start w najbliższych wyborach samorządowych". Wywiad z Marcinem Orzeszkiem

Marcin Orzeszek fot.: mp

O bieżącej sytuacji gminy, inwestycjach, wyborach parlamentarnych i bezpieczeństwie rozmawiamy z burmistrzem Ząbkowic Śląskich - Marcinem Orzeszkiem.

Express-Miejski.pl: Od kilku miesięcy gmina próbuje sprzedać budynek po byłym sądzie w Ząbkowicach Śląskich. Na listę nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży trafiła też nieruchomość po dawnym zakładzie produkcyjnym przy ul. Bolesława Prusa. Chętnych dotychczas nie było. Czy gmina nie rozważała, aby zrezygnować ze sprzedaży tych obiektów i przekształcić je np. pod mieszkania socjalne?

Marcin Orzeszek: Minął już termin wpłacania wadium zarówno jeśli chodzi o budynek po byłym sądzie rejonowym jak i zakładzie produkcyjnym. Zgodnie z prawem do czasu rozstrzygnięcia przetargu nie możemy ujawnić czy jakakolwiek oferta wpłynęła na nasze konto. Docelowo chcemy jednak obie nieruchomości sprzedać i mogę powiedzieć, że jest nimi wstępne zainteresowanie. Mam więc nadzieję, że już niebawem uda nam się znaleźć kupca i oba obiekty będą miały nowych właścicieli.

Jeśli chodzi o adaptację tych budynków na mieszkania socjalne to rzeczywiście była to pewna opcja, jednak przeprowadzona analiza wykazała, że jest to nieopłacalne.

Express-Miejski.pl: Kiedy możemy zatem spodziewać się budowy nowych budynków, w których planowane jest utworzenie mieszkań socjalnych?

Marcin Orzeszek: W kwestii mieszkań socjalnych - remontujemy posiadane mieszkania, które w aktualnym stanie nie nadają się do zamieszkania, aby jak najszybciej przeznaczyć je ludziom czekającym na przydział.

Express-Miejski.pl: Na jakim etapie w obecnej chwili jest budowa basenu? Możemy mówić już o pierwszych terminach? Na kiedy planowane jest otwarcie pływalni?

Marcin Orzeszek: Na chwilę obecną nie mogę nic więcej powiedzieć oprócz tego, że basen powstanie. O terminach na razie nie chcę mówić z prostego względu: dopóki nie zakończymy wszystkich rzeczy formalnych związanych z inwestycją to nie chcę podsycać ognia. Cały czas mówiąc o basenie bez konkretów, staniemy się mało wiarygodni. Zapewniam, że kiedy załatwimy wszystkie sprawy związane z pływalnią to poinformujemy o nich mieszkańców.

Express-Miejski.pl:Jeśli powstanie kryta pływalnia to co wtedy z basenem otwartym? Pójdzie w zapomnienie?

Marcin Orzeszek: Mało prawdopodobne, żeby te dwa baseny działały razem, jednak decyzję podejmę wspólnie z mieszkańcami. Będą konsultacje społeczne, poznam zdanie mieszkańców i dopiero wtedy podejmę ostateczną decyzję. Na dzień dzisiejszy jest to jeszcze za daleko idący temat. Ta decyzja zapadnie dopiero za około dwa lata, gdyż mniej więcej tyle będzie trwał proces inwestycyjny związany z utworzeniem basenu.

Express-Miejski.pl: Czy w planach jest utworzenie jakiejś inwestycji, która będzie funkcjonowała przy krytej pływalni?

Marcin Orzeszek: Chcemy dokonać modernizacji obiektu należącego do ośrodka sportu i rekreacji. W planach jest utworzenie pełnowymiarowego boiska ze sztuczną nawierzchnią i remont obiektu szatniowo-biurowego. W tej chwili skupiamy się jednak na infrastrukturze drogowej. Chcemy poprawić stan dróg i chodników na terenie całej gminy co na chwilę obecną stanowi dla nas priorytet.

Express-Miejski.pl: W budżecie są zabezpieczone pieniądze na remont ul. Kamienieckiej. Kiedy można spodziewać się pierwszych prac na tym terenie?

Marcin Orzeszek: Niedawno zostało wydane zlecenie na przygotowanie dokumentacji technicznej. Planujemy realizować remont tej ulicy w dwóch bądź trzech etapach, jednak bez dokumentacji technicznej ciężko cokolwiek więcej powiedzieć. Po otrzymaniu dokumentów będziemy wiedzieli jak kosztowny jest to remont i wówczas będzie można podjąć decyzję, kiedy i w ilu etapach inwestycja będzie realizowana.

Express-Miejski.pl: Jak wygląda sytuacja z remontem ul. Żeromskiego?    

Marcin Orzeszek: Jeśli chodzi o ulicę Żeromskiego to tutaj mamy do czynienia z większym problemem i nie dotyczy on bezpośrednio naszej gminy. Jest to problem pomiędzy gazownią a Dolnośląską Służbą Dróg i Kolei, która zarządza drogami wojewódzkimi. Obie instytucje są stronami i nie są w stanie dokonać wszelkich uzgodnień, dlatego my, jako gmina, nie możemy wejść i rozpocząć prac. Jeżeli te dwie instytucje dojdą do porozumienia to gmina jest gotowa do rozpoczęcia prac z przebudową tej ulicy.

Express-Miejski.pl: 25. października odbędą się wybory parlamentarne. Próżno jednak szukać Pana nazwiska na liście Platformy Obywatelskiej choć były spekulacje, że będzie Pan jednym z kandydatów.

Marcin Orzeszek: Byłem namawiany dosyć intensywnie przez osoby z różnych środowisk, aby kandydować, ponieważ uznawali że mam bardzo duże szanse na zdobycie mandatu poselskiego. Pamiętam jednak, co powiedziałem przed wyborami samorządowymi w 2014 roku - zdecydowałem się na pracę i służbę w samorządzie i jeszcze przez co najmniej trzy lata mam zamiar to robić. W życiu i polityce trzeba dotrzymywać danego słowa. Planuję też start w wyborach samorządowych w 2018 roku na trzecią kadencję. W przyszłości nie wykluczam startu w wyborach parlamentarnych, ale w tym roku podziękowałem za propozycję i odmówiłem startu.

Express-Miejski.pl: Kogo będzie Pan zatem popierał w październikowych wyborach?

Marcin Orzeszek: Choć jestem związany z Platformą Obywatelską, to pełniąc funkcję burmistrza najważniejsze dla mnie jest dobro gminy i jej mieszkańców, aniżeli przywiązania partyjne. Mam już kandydata, którego będę popierał.

Express-Miejski.pl: Mówi się, że ludziom potrzeba chleba i igrzysk. Jeśli chodzi o igrzyska to te już mamy w postaci zapraszanych znanych zespołów, które do Ząbkowic Śląskich przyciągają mnóstwo ludzi. Co jednak z chlebem? Mieszkańcy narzekają na brak pracy. Jest strefa ekonomiczna, ale inwestora brak…

Marcin Orzeszek: Jestem otwarty dla mieszkańców i bardzo gorąco zachęcam ich do tego, aby przychodzili do mnie i mówili o tym, co ich nurtuje i czego oczekują. Nie twierdzę, że jest tutaj „eldorado gospodarcze”, bo nie jest, ale nie mogę się zgodzić też z tezą, że u nas wcale nie ma pracy. Pytanie jest jednak kto czego oczekuje i co chce robić. W minionym tygodniu przyszły do mnie dwie osoby zapytać o pracę. Wysłałem je na rozmowę do firmy, która potrzebuje zatrudnić sześć osób i te dwie osoby nawet tam nie dotarły. Takie sytuacje również się zdarzają.

Jeśli chodzi o strefę ekonomiczną to chcieliśmy ją rozszerzyć, jednak zostaliśmy zablokowani przez ministerstwo rolnictwa w związku z brakiem zgody na odrolnienie ziemi. Brak nieruchomości powoduje, że strefy nie możemy rozszerzyć i to jest problem. Problemem nie jest to, że nie chcemy, tylko po prostu nie możemy. Musimy zatem bazować na naszych małych i średnich przedsiębiorstwach i to jest klucz do sukcesu dla naszego regionu.

Express-Miejski.pl:W przeszłości był pomysł, aby bibliotekę miejską przenieść z ratusza w inne miejsce, a tam ulokować Centrum Informacji Turystycznej? Czy jest to aktualne czy odstąpiono od tego pomysłu?

Marcin Orzeszek: Nie, pomysł ten nie jest brany pod uwagę. Być może w przyszłości pochylimy się nad nim, ale aktualnie nie ma takiej potrzeby.

Express-Miejski.pl: W ostatnim czasie w Ząbkowicach Śląskich odbyły się zawody deskorolkowe. W miniony weekend miał miejsce zlot VAG. Czy te przykłady pokazują, że gmina jest otwarta i wychodzi naprzeciw potrzebom młodych mieszkańców?

Marcin Orzeszek: Te dwa projekty, co bardzo mnie cieszy, są realizowane przez różne stowarzyszenia i organizacje, a my jako gmina pomagamy, jesteśmy współorganizatorami. Podobnie jest ze zlotem MotoFrankenstein. To jest docelowy model funkcjonowania – ludzie chcący zrobić coś ciekawego, przez stowarzyszenia i inne organizacje, korzystając z różnych projektów, realizują różnego rodzaju zadania i ciekawe inicjatywy, a gmina wspiera je organizacyjnie i finansowo. Tak właśnie powinno być. Inicjatywa powinna wychodzić od ludzi i u nas w gminie tak się dzieje, co ogromnie mnie cieszy. My jako samorząd organizujemy rokrocznie trzy imprezy: Dni i Noce Krzywej Wieży, Weekend z Frankensteinem no i oczywiście dożynki, a w innych przypadkach jesteśmy otwarci na propozycje mieszkańców.

Express-Miejski.pl: Ostatnio coraz częściej pojawiają się pomysły likwidacji straży miejskiej nawet w dużych miastach. Czy nie przeszło Panu przez myśl, aby rozważyć likwidację straży w Ząbkowicach Śląskich?

Marcin Orzeszek: Na pewno są uwagi dotyczące funkcjonowania straży miejskiej. Najczęściej ich autorami są osoby, które dostały mandat od strażników za złamanie przepisów i jest to naturalne. Uważam jednak, że straż miejska w naszej gminie jest potrzebna. Jako gmina nie stawiamy na karanie, nie zarabiamy na fotoradarach. U nas straż miejska ma przede wszystkim pomagać społeczeństwu, poprzez m.in. zabezpieczanie najmłodszym drogi do szkoły, zabezpieczanie wszelkich wydarzeń. Do zadań straży miejskiej należy także organizowanie spotkań profilaktycznych w przedszkolach i szkołach, pilnowanie porządku w mieście itp.  

Nie twierdzę, że na temat straży miejskiej nie ma negatywnych komentarzy, ale jest ich naprawdę niewiele. Nie rozważam likwidacji tej instytucji, gdyż spełnia ona swoje zadania i wspólnie z policją dba o bezpieczeństwo w mieście powiatowym.

Express-Miejski.pl: Jak zatem wygląda bezpieczeństwo w mieście?

Marcin Orzeszek: Mogę powiedzieć, że Ząbkowice Śląskie są bezpiecznym miastem. Ma na to wpływ m.in. monitoring miasta, na bieżąco obsługiwany właśnie przez straż miejską, ale również ciągłe modernizowanie gminnych jednostek OSP w Braszowicach, Stolcu, Tarnowie, Olbrachcicach Wielkich i Sieroszowie. Nasi strażacy otrzymują coraz lepszy sprzęt, dzięki któremu mogą reagować zawsze, gdy zagrożone jest zdrowie i życie mieszkańców naszej gminy. To także współpraca z Komendą Powiatową Państwowej Straży Pożarnej, Komendą Powiatową Policji oraz pogotowiem. Gmina Ząbkowice Śląskie jest bezpieczna.

sm. / Express-Miejski.pl