Do poważnej kolizji doszło po godz. 4 w Bardzie na krajowej ósemce. Samochód ciężarowy na jednym z zakrętów wypadł z trasy i uderzył w bariery energochłonne.
Kierowca został zabrany do szpitala z niewielkimi obrażeniami. Nieznana jest jeszcze przyczyna zdarzenia. Przez kilka godzin ruch w tym miejscu odbywał się wahadłowo, bowiem ciężarówka zajmowała jeden pas drogi. Obecnie rozbity samochód został usunięty z trasy i ruch jest płynny.
W 2007 roku w tym samym miejscu doszło do wypadku z udziałem kombajnu. Jadący wówczas maszyną rolniczą mężczyzna najechał najpierw na poprzedzający pojazd, a następnie wypadł z jezdni i spadł na tory kolejowe, znajdujące się w dole przy trasie. Mężczyzna zginął na miejscu. Tym razem kierowca miał więcej szczęścia i zdołał zatrzymać się przed przepaścią. - Pamiętam dobrze to wydarzenie. Usłyszałem ogromny huk, wybiegłem z domu i zobaczyłem leżący na torach kombajn. Po chwili przyjechała już karetka i straż pożarna. Mężczyzna zginął. To był chyba jeden z niewielu wypadków tutaj, o którym pamięta prawie każdy - komentuje jeden z mieszkańców pobliskich domów.
sm. / Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA